Warta Poznań kontra Podbeskidzie-Bielsko Biała – beniaminki grają o dużą stawkę
Zwycięstwo Warty Poznań będzie ogromnym krokiem w kierunku jej utrzymania się w lidze, Podbeskidzie Bielsko-Biała ma z kolei szansę opuścić...
Zwycięstwo Warty Poznań będzie ogromnym krokiem w kierunku jej utrzymania się w lidze, Podbeskidzie Bielsko-Biała ma z kolei szansę opuścić ostatnie miejsce w tabeli – w niedzielę, o godz. 12:30 w Grodzisku Wlkp. pojedynek beniaminków o dużą stawkę. Transmisja z meczu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy w Canal+ Sport i w MC Radiu.
Niewiele ponad rok temu, 9 marca Podbeskidzie Bielsko-Biała zrewanżowało się Warcie Poznań za porażkę w Grodzisku Wlkp. i zajęło miejsce „Zielonych” na szczycie tabeli Fortuna 1 Ligi. Ostatecznie obie ekipy, podobnie jak Stal Mielec, zameldowały się w PKO BP Ekstraklasie. W niej poznaniacy radzą sobie najlepiej spośród beniaminków. Nie tylko wygrali jesienią na stadionach w Mielcu i Bielsko-Białej, ale i w innych meczach punktują na tyle solidnie, że bliżej im dzisiaj do 5. miejsca niż do ostatniego, które zajmuje zespół Podbeskidzia.
Goście spadli na sam dół tabeli w poniedziałek, po przegranym pojedynku ze Stalą Mielec. Wrócili więc na pozycję, na której spędzili przerwę zimową, z zaledwie 9 punktami na koncie. W tym roku podwoili ten dorobek, co świadczy o tym, że się nie poddają. Po piątkowej porażce Cracovii trener Robert Kasperczyk i jego drużyna wiedzą, że zwycięstwo w Grodzisku Wlkp. pozwoli znów wydostać się ze strefy spadkowej.
– Podbeskidzie przeszło przeobrażenie po rundzie jesiennej. To inny zespół jeśli chodzi o sposób rania i funkcjonowania na boisku. Pierwsze wygrane mecze w tym roku na pewno dodały drużynie wiary w osiągnięcie celu, który jest postawiony – uważa trener Warty Poznań, Piotr Tworek. – Ale my też jesteśmy już innym zespołem niż jesienią. To zmiana na plus. W drużynie jest przeogromna rywalizacja już nie tylko o miejsce w kadrze meczowej, ale np. o to, żeby załapać się do gry treningowej. Zawodnicy muszą dawać z siebie jeszcze więcej, żeby udowodnić swoją przydatność do zespołu.
Warta i Podbeskidzie przegrały swoje mecze w minionej kolejce, ale z pewnością nastroje po nich są różne w obu obozach. Bielszczanie prowadzili w Mielcu 1:0, ale wrócili bez punktów i zostali wyprzedzeni w tabeli przez Stal. Z kolei drużyna ze stolicy Wielkopolski postawiła się mistrzowi Polski, Legii Warszawa. – Wynik do końca był sprawą otwartą i możemy żałować, że mecz nie trwał trochę dłużej, bo moglibyśmy pokusić się o strzelenie gola, który dałby nam remis – analizuje trener Warty Poznań i chwali swój zespól za podejście do meczu przy Łazienkowskiej: – Pod względem piłkarskim i mentalnym ta końcówka była dobra, mimo że sugerowano, że możemy nie podołać mentalnie występowi na stadionie Legii. Tymczasem zespół pokazał, że jest mocny i dążył do zdobycia kolejnej bramki. Nie udało się, ale liczę na to, że złość po porażce przekujemy na kolejny występ.
Zdaniem Piotra Tworka, analiza meczu Stal – Podbeskidzie dostarcza podpowiedzi, jak może wyglądać niedzielne stracie w Grodzisku Wlkp.: – Statystycy wyliczyli, że efektywny czas gry wyniósł 40 kilka minut, czyli niewiele. Bardzo dużo było za to górnych pojedynków. Musimy być na to przygotowani, ale nie chcemy dostosowywać się to stylu, w którym o wyniku mogą decydować aspekty fizyczne i motoryczne. Będziemy chcieli zagrać dobre spotkanie pod względem piłkarskim i to będzie dla nas istotne. Zespół jest gotowy na takie mecze: nie tylko z Bielskiem, ale też te, które czekają nas później.
Po raz pierwszy w tym sezonie „Zieloni” zagrają o nietypowej porze, bo wczesnym popołudniem w niedzielę. Początek meczu o 12:30 ostatni raz miał miejsce jeszcze na zapleczu Ekstraklasy. Trener „Zielonych” nie przywiązuje wagi do tej godziny, tym bardziej, że w następnej kolejce Wartę Poznań czeka powtórka w Zabrzu. – Nie ma w tym nic szczególnego. Trzeba tylko dopasować porę ostatniego treningu przedmeczowego, a potem wyjść, przeorać boisko w Grodzisku po to, żeby móc cieszyć się ze zwycięstwa. Czy to będzie godzina 12, czy 10…, jeśli taki będzie terminarz, to wychodzimy i rąbiemy. Czeka nas ważne spotkanie, trudne spotkanie, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać – mówi szkoleniowiec.
Pytany o to, czy traktuje mecz z Podbeskidziem jako mały finał, trener Warty Poznań odpowiada: – Na pewno mielibyśmy większy spokój, gdybyśmy wygrali, ale obecna sytuacja w tabeli nie może nas uśpić. Nie ma możliwości, żebyśmy liczyli na 3 pkt przed meczem. Żeby je zdobyć, musimy zostawić dużo zdrowia i być bardzo skuteczni, a jednocześnie uważać na głupie błędy. Wymagam mega koncentracji i odpowiedniego podejścia. Jako zespół chcemy się budować każdym meczem i cieszyć kibiców oraz tych wszystkich, którzy życzą nam jak najlepiej.
Tak jak wspomniano, mecz Warta Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała rozpocznie się w niedzielę o godz. 12:30 w Grodzisku Wlkp. Zawody poprowadzi sędzia z Białegostoku, Łukasz Kuźma, dla którego będzie to pierwszy w sezonie i dopiero drugi w karierze mecz w roli arbitra głównego w PKO BP Ekstraklasie. Transmisja w Canal+ Sport oraz na antenie partnera Klubu, MC Radia, na 102,7 FM.