Warta Poznań pokonała Wisłę Kraków. Mateusz Kuzimski trafił w przedostatniej minucie!
Drugi z rzędu mecz wyjazdowy wygrali piłkarze Warty Poznań, którzy w sobotni wieczór pokonali 1:0 Wisłę Kraków w 25. kolejce...
Drugi z rzędu mecz wyjazdowy wygrali piłkarze Warty Poznań, którzy w sobotni wieczór pokonali 1:0 Wisłę Kraków w 25. kolejce PKO BP Ekstraklasy i awansowali na szóste miejsce w tabeli!
Piątkowa porażka Podbeskidzia Bielsko-Biała sprawiła, że Warta Poznań – w przypadku zwycięstwa pod Wawelem – zapewniłaby sobie pozostanie w PKO BP Ekstraklasie na kolejny sezon. I to na pięć kolejek przed końcem rozgrywek! A przecież beniaminek przystępował do rywalizacji z takim właśnie celem. Teraz, gdy zostało jeszcze miesiąc grania, zespół będzie walczył o jak najwyższe miejsce. W zasięgu jest nawet czwarta lokata, do której „Zieloni” tracą tylko 2 pkt.
W meczu z Wisłą Kraków Warta Poznań rozkręcała się dość długo. W pierwszej połowie gospodarze bardzo agresywnie naciskali na zespół trenera Piotra Tworka. Goście mieli spore problemy z utrzymaniem piłki na połowie przeciwnika i w ogóle z dostaniem się w pole karne.
Po 25 minutach gry Makana Baku świetnie podał ze skrzydła do Adama Zrelaka, a ten nie trafił w piłkę w „szesnastce”. Na kolejne akcje pod bramką Mateusza Lisa trzeba było czekać aż do doliczonego czasu gry. Wtedy bramkarz Wisły zatrzymał Makanę Baku, a Aleks Ławniczak po chwili kopnął w boczną siatkę.
Parę minut wcześniej kapitalną akcją obronną popisał się Robert Ivanov, który w ostatniej chwili wybił piłkę wślizgiem Yaw Yeboahowi. Pomocnik krakowian byłby w idealnej sytuacji do strzelenia gola.
W drugiej części „Zieloni” rozkręcali się z minuty na minutę. Początek gry po zmianie stron należał jeszcze do gospodarzy, ale wraz z pierwszym celnym uderzeniem w meczu piłkarza Warty (Adam Zrelak w 55. minucie) ta nacierała coraz groźniej. W 71. Jan Grzesik miał szansę powtórzyć swój wyczyn z jesieni, gdy zdobył bramkę w meczu z Wisłą, ale kopnął za lekko lewą nogą. Osiem minut później świetną akcję Mateusza Czyżyckiego i Makany Baku Adam Zrelak zakończył uderzeniem wprost w bramkarza krakowian.
Wejście Mateusza Czyżyckiego z pewnością rozruszało grę poznaniaków w drugiej linii. Trzeba przyznać, że trener Piotr Tworek miał w sobotni wieczór nosa, bo to właśnie zmiennicy zapewnili Warcie Poznań zwycięstwo.
– Panowie, jedna akcja – okrzyk szkoleniowca „Zielonych” rozniósł się po pustym stadionie w 88. minucie. W kolejnej zespół z Wielkopolski wyprowadził bramkowy atak. Mateusz Czyżycki popisał się w 89. minucie kapitalnym zagraniem do Mateusza Kuzimskiego, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem kopnął lewą nogą do bramki, tuż przy słupku!
W doliczonym czasie gry szansę na podwyższenie prowadzenia mieli jeszcze Mario Rodriguez (kolejny z graczy, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych) i Mateusz Czyżycki, ale więcej goli już nie zobaczyliśmy.
Nie można zapominać o tym, że świetny mecz w poznańskiej bramce rozegrał Adrian Lis, który nie pomylił się ani razu przy dziesiątkach dośrodkowań oraz przy próbach strzałów wiślaków.
Piłkarze Warty Poznań wygrali drugi z rzędu mecz na stadionie rywala, a w ostatnich 4 meczach zdobyli 10 pkt. W tym roku mają na koncie tyle samo punktów co lider i obrońca tytułu, Legia Warszawa, która jednak rozegrała jedno spotkanie mniej.
Wisła Kraków – Warta Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Kuzimski (89. minuta)
Warta Poznań: Adrian Lis – Jakub Kuzdra, Aleks Ławniczak, Robert Ivanov Ż, Jakub Kiełb – Mateusz Kupczak Ż – Jan Grzesik (74. Mateusz Kuzimski), Łukasz Trałka, Maciej Żurawski (62. Mateusz Czyżycki), Makana Baku – Adam Zrelak (85. Mario Rodriguez).
Sędziował Wojciech Myć z Lublina
Mecz bez publiczności