Warta Poznań gra w Szczecinie z Pogonią i może ją dogonić
– Musimy zrobić wszystko, by od początku ten mecz się Pogoni Szczecin nie układał – mówi Dawid Szulczek, trener Warty...
– Musimy zrobić wszystko, by od początku ten mecz się Pogoni Szczecin nie układał – mówi Dawid Szulczek, trener Warty Poznań przed wyjazdowym spotkaniem 21. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. W sobotę o godz. 20 poznaniacy postarają się podtrzymać dobrą wyjazdową serię. Transmisja w Canal+ Sport i MC Radiu.
„Zieloni” zagrają na stadionie, który w ostatnich latach dobrze im się kojarzy. Warta ani razu nie była faworytem meczu z Pogonią – w dwóch ostatnich sezonach brązowym medalistą rozgrywek o mistrzostwo Polski – a mimo to, wywoziła ze Szczecina po punkcie, po remisach 1:1. Mało tego, w grudniu 2021 roku od zdobycia kompletu punktów dzieliło poznaniaków zaledwie kilkadziesiąt sekund. Teraz pojechali na mecz, by przedłużyć serię siedmiu meczów bez porażki i pięciu spotkań ze zdobytą co najmniej jedną bramką. Jeśli chodzi o tę drugą statystykę, to jest to najlepsza obecnie passa w PKO Bank Polski Ekstraklasie.
Choć to już czwarta wiosenna kolejka w lidze, to zespół trenera Dawida Szulczka zagra na wyjeździe po raz pierwszy. Premierowym w tym roku występem miał być dwa tygodnie temu pojedynek z Wisłą Płock, ale po śnieżycy został odwołany i przeniesiony na 8 marca. Warto więc przypomnieć, że Warta Poznań to obecnie najlepszy zespół w Ekstraklasie, jeśli chodzi o średnią punktów zdobywanych na obcych stadionach. W 9 meczach „Zieloni” wywalczyli ich 19. Mają też najwięcej zwycięstw w gościach (6 kompletów punktów) i wygrali dwa swoje ostatnie pojedynki wyjazdowe (3:2 z Radomiakiem Radom i 2:0 z Piastem Gliwice).
W rundzie rewanżowej Warta dwa razy grała w roli gospodarza i oba te mecze zremisowała po 1:1. Trener Dawid Szulczek jest zadowolony z tego, jak zespół prezentował się w starciach z Rakowem Częstochowa i Miedzią Legnica: – Po tych meczach moje nastawienie jest pozytywne. Wyniki i to, jak realizowaliśmy założenia na boisku, oceniam na plus. Oczywiście, są rzeczy, które w meczach z Rakowem i Miedzią powinniśmy zrobić lepiej, ale widać postęp w naszej grze. Oczywiście szkoda, że traciliśmy takie bramki, jednak całościowo uważam, że za nami dobry czas.
Osobną kwestią jest dorobek punktowy, który nie przestaje być głównym czynnikiem określającym ten sezon w wykonaniu „Warciarzy”. Na dziś w tym zespół zdobywa średnio 1,42 pkt na mecz (od początku kadencji trenera Szulczka jest to 1,49 pkt). Zdaniem szkoleniowca Warty Poznań, do osiągnięcia celu, czyli utrzymania się w lidze, potrzebne będzie zdobycie co najmniej 40 pkt. Do tego czasu to głównie wynik sportowy będzie decydował o postawie drużyny.
– Zapowiadałem, że zrobimy krok do przodu, jeśli chodzi o grę do przodu i stwarzanie sytuacji. Natomiast nie chcę tracić tego, co było naszą mocną stroną. Dopóki więc nie przekroczymy granicy 40 pkt, będziemy bardzo mocno podchodzić do każdego rywala, bo uważam, że jeżeli bardzo szczelna gra w defensywie może nam dać więcej niż otwarta gra, taka jak z Miedzią, to będziemy to robili. Jeżeli przekroczymy granicę 40 pkt, to wtedy możemy chcieć zrobić postęp, jeśli chodzi o stwarzanie sytuacji – zapowiada Dawid Szulczek. – Wtedy będę chciał, żeby statystyki ofensywne były zbliżone do tego, co było z Miedzią, a wcześniej także ze Stalą Mielec, Radomiakiem Radom czy Jagiellonią Białystok. Myślę, że pod tym względem to były całkiem dobre mecze w naszym wykonaniu.
Także w pierwszym pojedynku z Pogonią poznaniacy zaprezentowali się przyzwoicie, ale to goście byli w Grodzisku Wlkp. skuteczni do bólu i zwyciężyli 2:1. – W lipcu graliśmy całkiem niezły mecz z Pogonią, a porażka była trochę niezasłużona – wspomina trener. – Początek, 10-15 minut były obiecujące, a potem szybko straciliśmy dwie bramki. Następnie znów przejęliśmy inicjatywę i druga połowa pod względem gry była bardzo dobra.
Czy w sobotę Warta zrewanżuje się Pogoni, która zaliczyła falstart w tej rundzie? Szczeciński zespół zdobył na dzień dobry punkt za remis 3:3 z Widzewem Łódź, a następnie przegrał po 0:2 ze Śląskiem Wrocław u siebie i Jagiellonią w Białymstoku. Jeśli rewanż za pierwszy mecz byłby skuteczny, wówczas obie drużyny zrównałyby się puntami w tabeli.
Trener Dawid Szulczek podkreśla, że nie można mówić o kryzysie w obozie najbliższego rywala. – Przede wszystkim trzeba oddzielić wyniki Pogoni od jej gry. Przez 90 procent gry i na 90 procent boiska Pogoń gra dobrze i dominuje. Statystyki wskazują, że ten zespół zasługiwał na więcej niż zdobył w trzech ostatnich spotkaniach. Gole oczekiwane i punkty oczekiwane są na zdecydowanie wyższym poziomie. Takie mecze zdarzają się 2-3 w rundzie, akurat teraz były dwa pod rząd. Gdyby jeden wypadł w drugiej, a drugi w dziesiątej kolejce, to nie mówilibyśmy dziś o kryzysie w Pogoni. Zresztą jej miejsce w czołówce tabeli nie jest przypadkowe. Zdarzają się jednak minuty, w których kilka błędów decyduje o stracie bramki – mówi szkoleniowiec Warty Poznań. – Wolałbym, żeby Pogoń była po dwóch zwycięstwach niż po dwóch takich porażkach, gdyż siłą rzeczy wzrasta prawdopodobieństwo, że przy stwarzaniu przez nią tylu sytuacji, te bramki zaczną padać. Liczę natomiast na to, że jeszcze nie będą, a to my coś strzelimy.
– Za mojej kadencji mieliśmy już remis w Szczecinie. Nie jest tak, że jesteśmy skazywani na niepowodzenie, bo uważam, że potrafimy punktować z drużynami z czołówki, ale do sukcesu potrzebne jest to, żebyśmy mieli bardzo dobry dzień, a rywale słabszy – mówi trener „Warciarzy” i dodaje: – Musimy zrobić wszystko, by od początku ten mecz się Pogoni nie układał, żebyśmy potrafili robić na boisku dobre rzeczy. Myślę, że wtedy Pogoni coraz trudniej będzie grać, a nas będzie napędzało.
W porównaniu z ostatnim spotkaniem z kadry Warty Poznań wypadł Wiktor Pleśnierowicz, który w tej kolejce będzie pauzował za cztery żółte kartki obejrzane w obecnym sezonie. Ponadto jeszcze przez kilka tygodni do gry nie będą zdolni Bartosz Kieliba i Mateusz Kupczak.
Mecz Pogoń Szczecin – Warta Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 20 na stadionie im. Floriana Krygiera. Sędzią będzie Damian Kos z Gdańska. Blisko 34-letni arbiter poprowadzi mecz
„Zielonych” po raz pierwszy w tym sezonie.
Transmisję ze Szczecina zapowiada stacja Canal+ Sport oraz MC Radio, na 102,7 FM. Faworytem pojedynku są gospodarze, a kurs na wygraną Warty Poznań wynosi na totalbet.pl 4.35.
„TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.