Wraca PKO Bank Polski Ekstraklasa: Warta Poznań gra z Legią w Warszawie
O trzecie wyjazdowe zwycięstwo ligowe z rzędu powalczą piłkarze Warty Poznań, którzy w sobotę o godz. 20 zagrają w Warszawie...
O trzecie wyjazdowe zwycięstwo ligowe z rzędu powalczą piłkarze Warty Poznań, którzy w sobotę o godz. 20 zagrają w Warszawie z Legią w 16. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasie – Mamy dobre statystyki, jeśli chodzi o mecze z tym rywalem – przypomina trener Dawid Szulczek. Transmisja w Canal+ i MC Radiu.
Na ostatnią w tym roku przerwę reprezentacyjną oba zespoły udały się w średnich nastrojach. „Zieloni” ponieśli rozczarowującą porażkę 0:2 z Puszczą Niepołomice, a Legia zremisowała bezbramkowo z Lechem Poznań, w związku z czym już do dwóch miesięcy wydłużył się okres bez ligowego zwycięstwa warszawskiej drużyny na stadionie przy Łazienkowskiej. Po raz ostatni zespół trenera Kosty Runjaicia zgarnął u siebie komplet punktów 24 września, gdy trzy dni po pokonaniu Aston Villi w meczu Ligi Konferencji Europy pokonał 2:1 Górnika Zabrze. Potem przyszły porażki z Rakowem Częstochowa (1:2), Stalą Mielec (1:3) i wspomniany remis z Lechem.
Poznaniacy przed wpadką z Puszczą mieli z kolei serię czterech ligowych spotkań bez porażki, podbitą jeszcze awansem w Fortuna Pucharze Polski. Teraz w stolicy jedenastka trenera Dawida Szulczka powalczy o przedłużenie dobrej, wyjazdowej passy, która zaczęła się pod koniec września i obejmuje zwycięstwa w Mielcu, Łodzi, remis w Kielcach (to jeśli chodzi o Ekstraklasę) oraz dwa awanse w pucharze.
Dobra dyspozycja wyjazdowa cieszy o tyle, że z pięciu pozostałych do rozegrania w tym roku spotkań „Zieloni” aż cztery rozegrają w delegacji. Pierwsze już w sobotę, w stolicy. Pytany o to, czy występ na stadionie Legii wywołuje stan podwyższonej gotowości, trener Dawid Szulczek odpowiada twierdząco: – To prawda. Gra przy Łazienkowskiej, w takiej atmosferze to coś, czego chciałoby się doświadczać częściej, choć nie chciałbym akurat grać co tydzień z tak silnymi drużynami. Ale mamy dobre statystyki, jeśli chodzi o mecze z Legią, więc jedziemy do Warszawy z optymistycznym nastawieniem.
To będzie czwarty pojedynek Warty z Legią za kadencji obecnego trenera poznańskiego zespołu. I bilans trzech dotychczasowych pojedynków jest korzystny dla „Zielonych” – każdy z tych meczów kończył się wynikiem 1:0: dwa razy na korzyść Warty i raz dał wygraną Legii.
Ostatnie, wiosenne starcie w Grodzisku Wlkp. rozstrzygnęła bramka zdobyta przez Adama Zrelaka. Tamten wynik oznaczał zarazem przerwanie imponującej serii 19 meczów bez porażki warszawskiej ekipy, która wówczas wciąż była w grze o tytuł. – Zagraliśmy wtedy skoncentrowani, było dużo dobrych momentów, ale trzeba pamiętać, że oddaliśmy wtedy jeden celny strzał, a Legia miała ich siedem. Dla porównania, w meczu z Puszczą my mieliśmy pięć takich strzałów, a rywal trzy. No ale wynik idzie w świat: z Puszczą było 0:2, a z Legią wygraliśmy 1:0 – mówi Dawid Szulczek i dodaje: – Po czasie pamięta się to, co chce się pamiętać i dochodzi do nadinterpretacji. Były za mojej kadencji mecze, w których prezentowaliśmy się lepiej, niż wtedy z Legią. Na pewno w wygranym spotkaniu wiosną świetnie bronił Adrian Lis. Indywidualnie to był taki pamiętny występ, jak niedawno Jędrka Grobelnego przeciwko Widzewowi. Całościowo, było jednak wiele lepszych meczów drużyny.
W czasie przerwy ligowej Warta rozegrała sparing z Lechem i pokonała go 3:0 po golach Wiktora Pleśnierowicza, Dario Vizingera i Wiktora Kamińskiego. – Ten mecz nie był raczej przetarciem przed pojedynkiem z Legią, która gra innym systemem niż Lech. Zorganizowaliśmy sparing, żeby uzupełnić mikrocykl treningowy, a każdy zagrał tyle minut, ile potrzebuje. Co do wyniku, to zawsze lepiej jest wygrać sparing 3:0 niż przegrać 0:3, więc humory na pewno były dobre. Po meczu zawodnicy dostali trzy dni wolnego i rozjechali się w dobrych nastrojach – tłumaczy trener „Zielonych” i tłumaczy, na czym zespół skupił się na ostatnich treningach: – Staramy się rozwijać nasz model gry i sposób, w jaki chcemy atakować. Wcześniej było na to mniej czasu między meczami. Teraz mogliśmy to zrobić. Oczywiście, uwzględniliśmy też przygotowania do meczu z Legią, która ma taki styl, że zawsze chce dominować na boisku.
Trener Dawid Szulczek nie chce się odnosić do problemów Legii w meczach przed własną publicznością oraz do tego, jak stołeczny zespół godzi występy w Europie z walką w lidze. – Nie ma mnie wewnątrz tamtego zespołu, więc trudno mi oceniać, czy zaangażowanie Legii w rywalizację w Europie może mieć jakiś wpływ na postawę w meczu z nami. Spotykamy się akurat po przerwie na kadrę, więc sądzę, że gra Legii w pucharach nie będzie miała tu większego znaczenia – mówi szkoleniowiec. – Jeśli Legia gra w najmocniejszym zestawieniu personalnym, to jest bardzo mocna. To zdecydowanie top 3 naszej Ekstraklasy, a Josue to absolutna gwiazda ligi. Nie patrzę jednak na ten mecz z perspektywy Legii, tylko z naszej. Jedziemy do Warszawy i wiemy, że mieliśmy już okazję poczuć smak zwycięstwa na tym obiekcie. Chcemy to teraz powtórzyć. Wiemy, jak zagrać, żeby podkreślić nasze atuty i zniwelować mocne punkty rywala. Chciałbym, żeby na boisku był widoczny pomysł, jaki mamy na grę z Legią i żeby dało nam to trzy punkty.
Do treningów wrócili już nieobecni ostatnio Miguel Luis i Dimitris Stavropoulos. Podobnie jak Dawid Szymonowicz, który sparing z Lechem Poznań zakończył przedwcześnie z rozbitym łukiem brwiowym. Cała trójka powinna znaleźć się w kadrze „Zielonych” na sobotni pojedynek.
Mecz Legia Warszawa – Warta Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 20 na stadionie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Sędzią będzie Damian Kos z Gdańska. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ 4K Ultra HD i Canal+ Online oraz w MC Radiu na 102,7 FM.