Zaplanowany na sobotę mecz kontrolny Warty Poznań z Błękitnymi Stargard nie dojdzie do skutku. II-ligowcy zrezygnowali z przyjazdu do Wielkopolski.

– Na usta cisną się bardziej dosadne słowa, ale powiem tylko tyle, że to wyjątkowo nieprofesjonalne podejście Błękitnych do sprawy. Jesteśmy bardzo rozczarowani takim postępowaniem – mówi dyrektor sportowy Warty Poznań Dawid Frąckowiak.

Od kilku tygodni oba kluby były umówione na sparing w ostatni weekend lutego. Na sobotę, na godz. 13 Warta Poznań zarezerwowała boiska w Grodzisku Wlkp. – jedno z naturalną nawierzchnią oraz drugie, na wszelki wypadek, ze sztuczną trawą. Miało to związek z zapowiadanym przez meteorologów kilkustopniowym mrozem w nocy z piątku na sobotę. W takich warunkach pogodowych gra na tradycyjnej murawie w Grodzisku Wlkp. nie wchodziła w grę.

Warta Poznań była w stałym kontakcie z Błękitnymi Stargard. Rywale obiecali, że przyjadą na sparing do Wielkopolski, więc trwały poszukiwania odpowiedniego boiska. Poznański klub znalazł takie w Czerniejewie. – To bardzo dobre boisko, naprawdę trudno o tej porze roku znaleźć lepsze – uważa Dawid Frąckowiak. – Błękitni poinformowali nas jednak, że się wycofują. Tłumaczyli, że boisko nie będzie się nadawało do gry. Traktujemy to jako zwykłą wymówkę, bo nie możemy się zgodzić z taką argumentacją.

„Zieloni” zagrają w sobotę wewnętrzny sparing i będzie to ostatni test drużyny Petra Nemca przed wznowieniem rozgrywek Fortuna 1. Ligi.