Adam Szała: „Powinniśmy zdobyć co najmniej jedną bramkę”
– Wynik meczu na pewno nas nie cieszy, ale może już nieco cieszyć postawa zespołu – uważa Adam Szała, drugi...
– Wynik meczu na pewno nas nie cieszy, ale może już nieco cieszyć postawa zespołu – uważa Adam Szała, drugi trener Warty Poznań po przegranym 0:1 sparingu z Żalgirisem Kowno.
Na boisku w Lubinie Litwini szybko, bo już w 3. minucie, objęli prowadzenie i wynik do końca już się nie zmienił. Dla Warty Poznań była to druga porażka w trzecim tegorocznym meczu kontrolnym. – Wynik tego meczu boli. Wiadomo, że w sparingach rezultaty nie są najważniejsze, ale zdecydowanie lepiej się pracuje w okresie przygotowawczym, gdy wyniki spotkań kontrolnych są korzystne – mówi asystent Petra Nemca. – Wynik nie cieszy, ale może już nieco cieszyć postawa zespołu, zwłaszcza w drugiej połowie. Przejęliśmy wtedy inicjatywę na boisku, zespół Żalgirisu właściwie tylko się bronił i kontratakował. Mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, szczególnie rzut karny, i powinniśmy zdobyć co najmniej jedną bramkę.
Szkoda, że przed przerwą tych sytuacji brakowało. W przerwie powiedzieliśmy sobie parę mocniejszych zdań i zespół dobrze zareagował, chciał odwrócić losy spotkania.
W środę rano, przed wyjazdem do Lubina zawodnicy Warty Poznań mieli dość wyczerpujący, dwugodzinny trening siłowy. – Nie oszukujmy się, każdy zespół teraz ciężko trenuje i nie sądzę, żeby miało to jakiś wpływ na grę – mówi Adam Szała i wyjaśnia: – Zabrakło nam po prostu skuteczności. Będziemy nad nią jeszcze pracowali. Przyjdzie też czas na dopracowanie schematów gry w ofensywie, na razie skupiamy się na tworzeniu podbudowy fizycznej.
Drugi trener “Zielonych” uważa, że piąta drużyna litewskiej ekstraklasy reprezentuje poziom polskiej I ligi. – Raków Częstochowa, z którym graliśmy w weekend, powiesił poprzeczkę wyżej. Zespół z Kowna można natomiast porównać do rywali, z którymi będziemy się mierzyli wiosną w Fortuna 1 Lidze – mówi Adam Szała.
Galeria zdjęć ze sparingu jest dostępna na naszym profilu na Facebooku