Warta Poznań odpadła z Fortuna Pucharu Polski
Jeden celny strzał oddany w całym meczu przesądził o zwycięstwie Cracovii z Wartą Poznań w Fortuna Pucharze Polski. Obrońcy tytułu...
Jeden celny strzał oddany w całym meczu przesądził o zwycięstwie Cracovii z Wartą Poznań w Fortuna Pucharze Polski. Obrońcy tytułu wygrali 1:0 w Grodzisku Wlkp. i cieszyli się z awansu do ćwierćfinału rozgrywek.
Po ataku zimy –poniedziałkowej śnieżycy i siarczystym mrozie – potrzeba było wielu godzin pracy, aby przygotować boisko do gry. W przeddzień meczu na bieżąco usuwano biały puch z murawy, a we wtorek do południa na placu nie było już ani grama śniegu czy śniegu. O awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski piłkarzom przyszło więc rywalizować na bardzo przyzwoitym boisku.
Trener Piotr Tworek zapowiedział przed starciem z Cracovią, że potraktuje ten pojedynek serio i wystawi mocny skład. Słowa dotrzymał. Do zawodników dotarł też najwyraźniej przekaz, by swoje możliwości w ofensywie prezentowali od początku spotkania, a nie – jak to było w ostatnich meczach – dopiero w drugich połowach.
Pierwsze minuty były więc bardzo obiecujące. „Zieloni” niemal nie schodzili z połowy rywali, ale nie udokumentowali tej przewagi golem. Dostali za to sygnał ostrzegawczy już w 4. minucie. Krakowianie wyprowadzili kontratak, w którym aż trzech ich graczy biegło z piłką na Jakuba Kiełba i bramkarza Adriana Lisa. Na szczęście gościom zabrakło precyzji i pędzący z pomocą kolegom Mateusz Kupczak przejął piłkę.
Cracovia opanowała sytuację, po dobrym starcie Warty Poznań i zaczęła groźnie atakować. W 11. minucie po szybkiej wymianie podań w polu karnym gospodarzy znalazł się Florian Loshaj, ale strzelił bardzo niecelnie. Precyzji nie zabrakło za to minutę później Rivaldinho, który w sytuacji sam na sam z Adrianem Lisem kopnął do siatki po ziemi.
Zespół trenera Piotra Tworka musiał więc odrabiać straty i został zmuszony do ataku pozycyjnego. O wiele groźniejsze były jednak szybkie kontry. W 23. minucie bardzo aktywny Michał Jakóbowski dośrodkował piłkę z prawej strony, ale Maciej Żurawski głową nie trafił do bramki z kilku metrów. Po trzech minutach bramkarz Cracovii Karol Niemczycki znów najadł się strachu, ale tym razem po tym, jak w polu bramkowym skiksował Dawid Szymonowicz i był bliski strzelenia samobójczego gola.
Niezłą, toczoną w dobrym tempie pierwszą część Warta Poznań mogła zakończyć remisem 1:1, ale w 44. Minucie Mateusz Kuzimski skiksował w bardzo dobrej sytuacji po tym, jak dostał podanie od Mariusza Rybickiego. Snajper „Zielonych” nie trafił jednak w piłkę, która chwilę wcześniej podskoczyła na nierówności.
W drugiej połowie mecz nadal był żywy, ciekawy do oglądania, jakby piłkarze biegali więcej, żeby nie zmarznąć. Początkowo inicjatywę mieli krakowianie i kilka razy przedarli się pod bramkę Adriana Lisa. Nie oddali jednak żadnego groźnego strzału.
W drugim polu karnym zanosiło się z kolei na gola w 60. minucie. Bartosz Kieliba, który parę chwil wcześniej zablokował uderzenie rywala pod swoją bramką, znalazł się w dogodnej sytuacji, uderzył piłkę głową, ale pomylił się minimalnie.
Po kolejnych czterech minutach sędzia Zbigniew Dobrynin przyznał gościom „jedenastkę” po starciu w polu karnym Łukasza Trałki z Danielem Pikiem. Po analizie VAR odwołał swoją decyzję i nakazał wznowić grę od rzutu wolnego dla Warty Poznań.
Ta z każdą minutą nacierała coraz odważniej. Niezłą zmianę dał Robert Janicki. To po jego dośrodkowaniu Mateusz Kuzimski strzelał niecelnie na bramkę, a po chwili pomocnik „Zielonych” zdecydował się na strzał z dystansu, ale posłał piłkę obok słupka. W ostatnich minutach poznaniacy oblegali już niemal bramkę Karola Niemczyckiego, posyłali podanie za podaniem w pole karne, ale obrona krakowian nie dała się zaskoczyć.
Warta Poznań odpadła więc z rywalizacji o puchar w 1/8 finału. Ostatni raz dotarła do tego etapu jesienią 2012 roku. Przegrała wówczas w „Ogródku” z inną krakowską drużyną – trenerem Wisły był wówczas Michał Probierz, obecny szkoleniowiec Cracovii. Ta zrewanżowała się we wtorek za niedawną porażkę 0:1 w meczu PKO BP Ekstraklasy.
WARTA POZNAŃ – CRACOVIA 0:1 (0:1)
Bramka: Rivaldinho (12. minuta)
Warta Poznań: Adrian Lis – Jan Grzesik, Bartosz Kieliba, Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb – Mateusz Kupczak – Mariusz Rybicki (65. Robert Janicki), Łukasz Trałka (65. Mateusz Czyżycki), Maciej Żurawski Ż (74. Mateusz Sopoćko), Michał Jakóbowski Ż (90. Gracjan Jaroch)– Mateusz Kuzimski.
Sędziował Zbigniew Dobrynin z Łodzi
Mecz bez publiczności