Warta Poznań kontra Piast Gliwice, czyli kto jest najlepszy w tym roku
Na początku sezonu oba zespoły z trudem ciułały punkty i miały problem ze zdobywaniem bramek. Dziś starcie Piasta Gliwice –...
Na początku sezonu oba zespoły z trudem ciułały punkty i miały problem ze zdobywaniem bramek. Dziś starcie Piasta Gliwice – Warta Poznań to pojedynek o miano najlepszej drużyny tegorocznych zmagań w PKO BP Ekstraklasie. Początek meczu, który zamknie 18. kolejkę ligową, w poniedziałek o godz. 18. Transmisja w Canal+ Sport oraz na antenie MC Radia.
W połowie września Warta Poznań i Piast Gliwice stoczyły bezbramkowy pojedynek w 3. serii spotkań obecnego sezonu. Dla obu ekip był to pierwszy punkt w rozgrywkach. Na kolejny drużyna ze Śląska czekała aż do końcówki października, kiedy to zremisowała 2:2 z Wisłą Płock, a premierowe zwycięstwo odniosła dopiero 20 listopada (2:1 z Górnikiem w Zabrzu), w 9. kolejce. Piast wciąż zamykał jednak tabelę.
Ekipie trenera Piotra Tworka wiodło się lepiej. W analogicznym momencie Warta Poznań była na 9. miejscu. Dziś oba zespoły są sąsiadami w tabeli (Piast ma punkt więcej), a łączy je jeszcze to, że w tym roku nie przegrały jeszcze meczu w lidze i wywalczyły po 7 pkt w 3 spotkaniach. Mało tego, kto wygra poniedziałkowe starcie, będzie liderem zestawienia, które uwzględnia tylko tegoroczne mecze w PKO BP Ekstraklasie.
– Piast na pewno poczynił duże postępy, jeśli chodzi o stwarzanie sytuacji i zdobywanie bramek. Gra widowiskowo – przyznaje trener Piotr Tworek. – Ponadto widać, że zespół jest prowadzony przez byłego selekcjonera, Waldemara Fornalika, który nie wykonuje nerwowych ruchów i swoją konsekwencją, spokojem oraz doświadczeniem pomaga drużynie nawet w trudnych momentach, jak wtedy, gdy Piast wygrał z Wisłą w Krakowie, mimo że przegrywał 0:3. Dobra forma naszych rywali nie dziwi, bo w ataku mają m.in. Michała Żyro czy Jakuba Świerczoka, który jest wyróżniającym się napastnikiem w całej Ekstraklasie – uważa szkoleniowiec i przypomina: – Ale my też zdobywamy punkty, strzelamy gole i w poniedziałek chcemy poprawić nasz dorobek. Jesteśmy bardziej pewni siebie, więc zapowiada się bardzo ciekawa konfrontacja. Nie mogę się jej doczekać.
Gliwiczanie to mistrz Polski z 2019 roku i trzeci zespół ligi w kolejnym sezonie. Teraz nieźle radzą sobie w meczach wyjazdowych. Wywalczyli w nich 12 pkt (bilans 3-3-3), co jest piątym wynikiem w lidze. Na swoim stadionie jednak Piast ma lepszy dorobek (9 pkt) tylko od Cracovii i Stali Mielec, ale nie przegrał tam ani jednego z pięciu ostatnich spotkań. – Gospodarze na pewno będą chcieli u siebie stwarzać okazje bramkowe, co z powoduje, że w którejś fazie mecz powinien się otworzyć, a my będziemy chcieli to wykorzystać – mówi trener Warty Poznań. – Nie możemy nie zauważyć tego, że nasza siła w ofensywie rośnie i znów będziemy chcieli to pokazać w meczu. Na treningu coraz częściej padają bramki, co świadczy o większej jakości, którą mamy w ataku. Nasz forma rośnie.
Poznaniacy wygrali dwa z trzech tegorocznych meczów w PKO BP Ekstraklasie. Zagłębie Lubin pokonali, mimo nieobecności w składzie Mateusza Kuzimskiego. Najlepszy strzelec zespołu wraca już do składu, ale tym razem zawieszony za kartki będzie skrzydłowy Michał Jakóbowski, który wypracował gole w obu zwycięskich meczach w 2021 roku. W tej sytuacji rosną szanse na debiut Makany Baku, ofensywnego, bocznego pomocnika wypożyczonego z Holstein Kiel.
Trener Piotr Tworek nie będzie mógł z kolei postawić na Bartosza Kielibę. Kapitan, lider drużyny i filar obrony jest bowiem kontuzjowany.
– Jestem przekonany o tym, że ktokolwiek wyjdzie na boisko, będzie gryzł trawę, żeby wygrać spotkanie. Jesteśmy w stanie zwyciężyć w Gliwicach. Z takim nastawieniem tam jedziemy. Chcemy śrubować wyniki, dopisywać maksymalną liczbę punktów. Jesteśmy świadomi celu, który jest przed nami w tym sezonie – mówi trener beniaminka ligi i zwraca uwagę na to, że jego piłkarze nie wypuszczają już z rąk korzystnych wyników, co zdarzało się jesienią.
– Brak koncentracji z czegoś wynika: albo ze zmęczenia, braku pewności siebie czy braku wiary w to, ze można nie przegrać meczu. Nie jest przypadkiem to, że teraz nie tracimy goli w końcówkach. Tu ukłon w stronę trenerów z mojego sztabu: Tomka, Adama i Dominika. Jesteśmy dobrze przygotowani motorycznie, a zawodnicy potrafią wybiegać mecz i przebiec ok. 2 km w sprintach. Szybko się też regenerują po meczach, więc znów są gotowi do wysiłku na dużej intensywności. A jak ktoś jest dobrze przygotowany, to skupia się na realizacji założeń taktycznych. Noga mu nie drży, lepiej ocenia sytuację na boisku. W tym upatrujemy przyczyn tego, że nie tracimy bramek i potrafimy dowieźć wynik do końca po strzeleniu gola – wyjaśnia Piotr Tworek.
Trener Warty Poznań podkreśla też rolę zawodników, którzy rozpoczynają mecz na ławce rezerwowych. – Taki Mateusz Kupczak wchodzi na boisko w kluczowym momencie. Jaka odpowiedzialność spoczywa na barkach zmienników! Ci chłopcy wiedzą, że cały trud naszej tygodniowej pracy zależy teraz od nich. Muszą wejść w ten kocioł i poradzić sobie z zadaniem utrzymania korzystnego wynik – mówi Piotr Tworek. – Ja wiem, że każdy z zawodników ma ambicję, by grać od początku, ale dla mnie rola rezerwowych jest przeogromna. Wręcz kluczowa.
Mecz Piast Gliwice – Warta Poznań rozpocznie się w poniedziałek o godz. 18 na Stadionie Miejskim w Gliwicach. Sędzią będzie Paweł Gil z Lublina. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ 4K Ultra HD oraz w MC Radiu na 102,7 FM.