#GreenSide Remis Warty Poznań z Sabahem Baku – gol w doliczonym czasie gry
Wynikiem 1:1 zakończył się pierwszy tegoroczny sparing piłkarzy Warty Poznań na obozie w Turcji. „Zieloni” zremisowali z wiceliderem azerskiej ekstraklasy,...
Wynikiem 1:1 zakończył się pierwszy tegoroczny sparing piłkarzy Warty Poznań na obozie w Turcji. „Zieloni” zremisowali z wiceliderem azerskiej ekstraklasy, Sabahem Baku, a gola ustalającego wynik strzelił Enis Destan już po upływie 90. minuty.
Dla drużyny trenera Dawida Szulczka był to jeden z zaledwie dwóch pojedynków kontrolnych w trakcie przygotowań do rundy wiosennej PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zespół z Azerbejdżanu ma w swoim składzie wychowanków naprawdę mocnych klubów i był dla Warty Poznań wartościowym sparingpartnerem.
Początek meczu rozgrywanego w ulewanym deszczu był obiecujący dla polskiego zespołu. W 2. minucie po ładnej, kombinacyjnej akcji Jan Grzesik dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie Kajetan Szmyt był bardzo blisko bramki. Niestety, nie zdołał oddać strzału.
Rywale od początku atakowali Wartę Poznań na jej połowie, bardzo blisko bramki, w której stał Jędrzej Grobelny. Co ważne, „Zieloni” dobrze radzili sobie z tym pressingiem i często wychodzili z takich sytuacji obronną ręką.
W 18. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Enis Destan, ale uderzył nad bramką. Częściej, ale także niecelnie, na poznańską bramkę strzelali gracze w czarnych strojach. Zanosiło się na bezbramkowy remis do przerwy, ale w 42. minucie Niilo Maenpaa, który kilka chwil wcześniej zastąpił Macieja Żurawskiego, stracił piłkę w okolicy linii środkowej. Przeciwnicy wymienili kilka podań, a ostatnie zagranie sprawiło, że Ołeksij Kaszczuk znalazł się sam na sam z Jędrzejem Grobelnym. Wychowanek Szachatara Donieck wykorzystał tę okazję i dał silnym strzałem z pola karnego swojej drużynie prowadzenie. Jeszcze przed gwizdkiem na przerwę Niilo Maenpaa mógł wyrównać, jednak po jego uderzeniu piłkę złapał bramkarz Sabahu.
W drugiej części gry nadal dominował zespół z Baku, ale Warta broniła się dobrze i skutecznie. W końcówce w jej szeregach pojawili się młodzi zawodnicy, m.in. gracze Akademii Warty Poznań: Jakub Wajman i Mateusz Lechowicz. Zespół parł do wyrównania. W 89. minucie Adrian Lis (zmienił w przerwie Jędrzeja Grobelnego) wybrał się w pole karne rywali, by spróbować zaskoczyć bramkarza po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Piłka trafiła wówczas do Wiktora Pleśnierowicza, ale jego strzał głową z bliska nie zrobił krzywdy rywalom. Bramkarz „Warciarzy” musiał za to błyskawicznie wrócić we własną „szesnastkę”, gdyż Azerowie popędzili z kontratakiem. Skończyło się na strachu.
Już w doliczonym czasie gry Warta Poznań zebrała owoce tego, że walczyła do końca i odważnie naciskała na graczy Sabahu. Na linii pola karnego Niilo Maenpaa zaatakował przeciwnika, ten stracił piłkę, którą przejął Szymon Sarbinowski. Młody zawodnik „Zielonych” zagrał spod linii końcowej do Enisa Destana, a ten kopnął z kilku metrów do siatki!
SABAH BAKU – WARTA POZNAŃ 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Ołeksij Kaszczuk (42. minuta), 1:1 Enis Destan (90. +2)
Warta Poznań w I połowie: Jędrzej Grobelny – Wiktor Pleśnierowicz (31. Dawid Szymonowicz), Robert Ivanov, Kamil Kościelny – Jan Grzesik, Maciej Żurawski (39. Niilo Maenpaa), Szymon Sarbinowski, Konrad Matuszewski – 24. Kajetan Szmyt, 6, Enis Destan, 30. Miłosz Szczepański. Warta Poznań w II połowie: Adrian Lis – Wiktor Pleśnierowicz, Dawid Szymonowicz (83. Mateusz Lechowicz), Kamil Kościelny – Jan Grzesik, Miguel Luis, Niilo Maenpaa, Konrad Matuszewski (73. Jakub Wajman) – Miłosz Szczepański (64. Szymon Sarbinowski), Enis Destan, Kajetan Szmyt.