Bartosz Bereszyński i Jakub Moder – kolejni byli Warciarze na mistrzostwach
Poniedziałkowym starciem z reprezentacją Słowacji udział w Euro 2020 rozpocznie kadra Polski. W jej składzie są m.in. Bartosz Bereszyński i...
Poniedziałkowym starciem z reprezentacją Słowacji udział w Euro 2020 rozpocznie kadra Polski. W jej składzie są m.in. Bartosz Bereszyński i Jakub Moder – byli zawodnicy Warty Poznań, którzy kontynuują tradycje dawnych piłkarzy „Zielonych” na najważniejszych turniejach piłkarskich na świecie.
W tym roku Warta Poznań po raz pierwszy ma swojego przedstawiciela na mistrzostwach Europy. Jest nim Robert Ivanov z kadry Finlandii, która w sobotę nieoczekiwanie pokonała 1:0 Danię w swoim debiucie na międzynarodowej imprezie piłkarskiej. Obrońca poznańskiego klubu był w tym pojedynku tylko rezerwowym, a to oznacza, że kibice Warty Poznań muszą poczekać na kolejny występ piłkarza „Zielonych” na mistrzostwach. Jedynym i ostatnim przedstawicielem Warty, który zagrał na turnieju tej rangi był Fryderyk Scherfke, zdobywca pierwszej, historycznej bramki dla Polski na mundialu we Francji w 1938 roku.
W obecnej kadrze „Biało-czerwonych” nie ma zawodnika Warty Poznań, ale są dwaj jej wychowankowie. To obrońca Bartosz Bereszyński i pomocnik Jakub Moder. Pierwszy z nich zalicza właśnie swoje trzecie mistrzostwa w karierze. Na Euro 2016 nie zagrał wprawdzie ani jednego meczu, ale już podczas mundialu w 2018 roku wystąpił we wszystkich trzech pojedynkach kadry Adama Nawałki, choć tylko w meczu z Japonią był na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Wygląda na to, że tym razem zawodnik, który był w Warcie Poznań najpierw jako junior, a potem już w zespole seniorów (sezon 2011/12 w I lidze), powinien odegrać większą rolę w reprezentacji podczas turnieju.
Podobnie ma prawo myśleć Jakub Moder, który do 2014 roku grał i trenował przy Drodze Dębińskiej. Od września ubiegłego roku 22-latek jest reprezentantem Polski. Zdążył uzbierać 9 występów z orłem na piersi i zdobyć 2 bramki, w tym tę w meczu na Wembley z Anglikami w eliminacjach do mistrzostw świata w 2022 roku.
Pierwszym piłkarzem, który pojechał z kadrą narodową na mistrzostwa, a wcześniej reprezentował barwy „Zielonych”, był Krzysztof Pawlak. Pod koniec lat 70. trafił do Warty Poznań z Calisii, by krótko potem przenieść się na długie lata do Lecha Poznań. Jako jego piłkarz wystąpił w dwóch meczach Polski na mundialu w Meksyku, w 1986 roku. Jako prawy obrońca rozegrał całe mecze z Portugalią (jedyne zwycięstwo Polski w Meksyku – 1:0) oraz Anglią (0:3). Już jako były reprezentant kraju Krzysztof Pawlak wrócił jeszcze do Warty Poznań, zagrał dla niej w Ekstraklasie, a potem był trenerem najstarszego klubu piłkarskiego w stolicy Wielkopolski.
Po mistrzostwach w Meksyku Polska na długie lata pożegnała się z najważniejszymi turniejami na świecie. „Biało-czerwoni” wrócili do gry dopiero w 2002 roku. Nieoczekiwanie dla wielu kibiców w kadrze na ten mundial zabrakło Tomasza Iwana, wcześniej podstawowego gracza drużyny Jerzego Engela. W Warcie Poznań Tomasz Iwan rozegrał 31 meczów i strzelił 7 goli w sezonie 1993/94 i z niej ruszył do Rody Kerkrade, gdzie rozpoczął międzynarodową karierę.
Na mundialu w Japonii i Korei grał dla Polski Maciej Żurawski, bodaj najsłynniejszy wychowanek Warty Poznań. Wystąpił we wszystkich meczach tych i kolejnych mistrzostw świata (w 2006 roku w Niemczech). Na Euro 2008 pojechał jako kapitan reprezentacji, ale zagrał tam tylko pierwszą połowę meczu z Niemcami. Resztę turnieju stracił z powodu kontuzji. Był to ostatni występ w bogatej karierze (72 spotkania i 17 goli) wychowanka „Zielonych” i piłkarza Klubu w latach 1994-97.
Na niemieckim turnieju przed 15 laty epizodyczny występ zanotował Grzegorz Rasiak (w Warcie Poznań w latach 1996-98 oraz w sezonie 2013/14), który pojawił się na boisku na ostatnie 5 minut wygranego pojedynku z Kostaryką (2:1).