Podział punktów w meczu Warty Poznań z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza
Bezbramkowym remisem zakończył się sobotni pojedynek Warty Poznań i Bruk-Bet Termaliki Nieciecza w 7. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasie. Mimo...
Bezbramkowym remisem zakończył się sobotni pojedynek Warty Poznań i Bruk-Bet Termaliki Nieciecza w 7. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasie. Mimo że nie było goli, to nie brakowało w tym spotkaniu emocji, a w głównych rolach wystąpili bramkarze. Dla „Zielonych” to już czwarty podział punktów w tym sezonie.
Zanim rozpoczął się pierwszy mecz po przerwie reprezentacyjnej w Ekstraklasie, piłkarze obu zespołów ustawili się na środku boiska, a kibice wstali z miejsc. Wszystko po to, by symboliczną minutą ciszy uczczić pamięć Mateusza Witkowskiego, byłego szermierza, a potem trenera i członka zarządu KS Warta. Człowiek niezwykle oddany barwom Klubu zginął tragicznie w wieku zaledwie 37 lat…
Gdy sędzia dał już sygnał do gry, oglądaliśmy żywy, emocjonujący mecz. Już w 7. minucie Milan Corryn dostał piłkę, którą rywalom odebrał Szymon Czyż, podał do Mateusza Kuzimskiego, ale ten przegrał pojedynek z ostatnim obrońcą gości. Gdyby napastnikowi „Zielonych” udało się minąć rywala, byłby sam na sam z bramkarzem. Chwilę później zespół z Niecieczy cieszył się z gola po tym jak piłkę do siatki posłał Adam Radwański. Asystent sędziego natychmiast jednak rozwiał wątpliwości, podnosząc chorągiewkę na znak spalonego.
Po niespełna kwadransie gry pokazał się Jayson Papeau. Francuz, który debiutował w sobotę w Warcie Poznań, uderzył z ostrego kąta, ale bramkarz Termaliki złapał piłkę. W 23. minucie Tomasz Loska popisał się znakomitą paradą po uderzeniu Milana Corryna z rzutu wolnego! Zupełnie jakby pozazdrościł świetnej interwencji Adrianowi Lisowi, który kilka minut wcześniej w znakomitym stylu obronił uderzenie z dystansu Bartłomieja Kukułowicza.
Trzeba przyznać, że dobrze oglądało się tę wymianę ciosów. W grze nie było przestojów, a obie jedenastki starały się wykorzystać każdą okazję do tego, by wyprowadzić atak na bramkę. Częściej nacierali gracze z Niecieczy, którzy starali się przedzierać skrzydłami.
W 34. minucie bliski wyprowadzenia „Zielonych” na prowadzenie był Jasyon Papeu. Po krótkim rajdzie strzelił silnie z linii pola karnego, ale Tomasz Loska znów odbił piłkę! W końcówce pierwszej części dwie niezłe szanse miała Termalica. Po kontrataku zapędy przeciwników ofiarnym wślizgiem powstrzymał Robert Ivanov, a po chwili Adrian Lis złapał piłkę, która po strzale Sebastiana Boneckiego leciała pod poprzeczkę poznańskiej bramki.
Na drugą część gry nie wyszedł już Milan Corryn. W składzie zastąpił go Adam Zrelak, który początkowo występował na skrzydle, a z czasem przeniósł się na środek ataku. Jeszcze jako skrzydłowy w 52. minucie wywalczył piłkę w starciu z rywalem i w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Kuzimski. Źle przyjął jednak piłkę i zaprzepaścił świetną okazję.
Po zmianie stron mecz nie był już tak otwarty, jak wcześniej. Szanse na bramki pojawiły się rzadziej i to głównie po stałych fragmentach gry. W 55. minucie Sebastian Bonecki aż złapał się za głowę po tym, jak z bliska nie trafił do siatki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Dwanaście minut później podobną okazję miał Aleks Ławniczak, ale uderzył tam, gdzie stał akurat bramkarz gości.
Nieco mniej aktywny był Jayson Papeau, ale trzeba przyznać, że rywale solidnie go poobijali, przerywając faulami akcje Francuza. Tych nieprzepisowych zagrań było wiele, ale żółtą kartkę dostał tylko Nemanja Tekijaski.
W ostatnich dziesięciu minutach oba zespoły miały po jednej znakomitej szansie na objęcie prowadzenia. W 80. minucie Adrian Lis znakomicie odbił nogą piłkę po groźnym strzale Adama Radwańskiego, natomiast minutę przed końcem podstawowego czasu „Zieloni” skonstruowali świetną akcję, po której w dogodnej sytuacji znalazł się Mario Rodriguez. Zbyt długo zwlekał jednak ze strzałem, a gdy już się na niego zdecydował, Tomasz Loska zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Bramki więc nie padły, a pierwszoplanowymi postaciami pojedynku rozgrywanego w upalne popołudnie okazali się bramkarze. Dla beniaminka to trzeci punkt wywalczony w tym sezonie, a „Zieloni” mają ich siedem, z czego cztery uzyskali po remisach. Wciąż czekają więc na wygraną w tym sezonie na stadionie w Grodzisku Wlkp.
WARTA POZNAŃ – BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA 0:0
Warta Poznań: Adrian Lis – Jan Grzesik, Aleks Ławniczak, Robert Ivanov, Jakub Kiełb (76. Konrad Matuszewski) – Mateusz Kupczak – Milan Corryn (46. Adam Zrelak Ż), Łukasz Trałka, Szymon Czyż (85. Mateusz Czyżycki), Jayson Papeau – Mateusz Kuzimski (64. Mario Rodriguez).
Sędziował Sebastian Krasny z Krakowa
Widzów 1347
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU WARTA POZNAŃ – BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA