Sytuacja jest poważna – Warta Poznań zmierzy się ze Stalą Mielec
– Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji i rangi tego meczu – mówi trener Warty Poznań, Piotr Tworek przed starciem...
– Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji i rangi tego meczu – mówi trener Warty Poznań, Piotr Tworek przed starciem ze Stalą Mielec w 12. serii spotkań PKO Bank Polski Ekstraklasy. Bilety na niedzielny (godz. 17:30) pojedynek w Grodzisku Wlkp. można kupić na bilety.klubwarta.pl.
Osiem meczów z rzędu bez zwycięstwa w lidze, pięć spotkań bez zdobytej bramki i cztery kolejne porażki – tak złego okresu piłkarze „Zielonych” nie mieli za kadencji trenera Piotra Tworka, który przyznaje wprost: – Nie przypominam sobie, żebyśmy wcześniej mieli taką niechlubną serię. To trudny czas i trzeba zrobić wszystko, żeby się zakończył.
Warta Poznań jest też jedynym zespołem w PKO Bank Polski Ekstraklasie, który nie wygrał jeszcze w tym sezonie meczu w roli gospodarza. Najwyższy więc czas na przełamanie, bo sytuacja w tabeli zrobiła się trudna. Nawet upragnione zwycięstwo może nie pozwolić na opuszczenie strefy spadkowej. – Realnie podchodzimy do sytuacji, w której się znaleźliśmy. Zawodnicy wiedzą, że sprawa jest poważna. Wszyscy wiemy, że to newralgiczny moment. Nie możemy dopuścić do tego, żeby grupa, która jest przed nami, nie odskoczyła za daleko, bo wtedy różnica może być trudna do odrobienia. Myślimy o powadze sytuacji, ale skupiamy się na najbliższym meczu, bo wszystko może się zmienić. Wierzymy w to i z takim nastawieniem pracujemy – opowiada szkoleniowiec. – Jestem przekonany, że cały zespół i sztab podchodzą do tego z odpowiedzialnością, powagą i etosem pracy. W którymś momencie musi się skończyć to, co złe przy Warcie Poznań. Nie po to przez ponad 2 lata pracowaliśmy ciężko, żeby być tu, gdzie jesteśmy, i teraz lekceważyć to, co się dzieje. W tym trudnym momencie człowiek w każdej chwili myśli o tym, żeby czegoś nie zaniedbać, coś jeszcze poprawić, o czymś jeszcze powiedzieć, natchnąć zespół.
Kluczem do sięgnięcia po punkty będzie z pewnością wyjście ze strzeleckiej niemocy. Tym bardziej, że, jak pokazuje dotychczasowa statystyka tego sezonu – „Zieloni” nie przegrywają meczów, w których zdobywają co najmniej jedną bramkę. – Najprościej powiedzieć, że nasza nieskuteczność to po części brak zaufania we własne umiejętności, mniejsza pewność siebie i po części pech. W ubiegłym sezonie stwarzaliśmy sobie niewiele sytuacji, a zdobywaliśmy bramkę czy dwie. Teraz przychodzi nam to zdecydowanie trudniej. W Krakowie mieliśmy sytuacje Mario Rodrigueza, Mateusza Kuzimskiego czy Bartka Kieliby. Do szczęścia brakowało niewiele. To pokazuje, że w treningu musimy pokazywać jeszcze więcej skuteczności. Do tego musi dojść powtarzalność i jeszcze raz powtarzalność – uważa trener Warty Poznań. – Pracujemy nad skutecznością. W każdej formie. Nawet po treningu zostajemy z zawodnikami ofensywnymi, żeby ich jeszcze lepiej przygotować dodatkowymi ćwiczeniami do strzelania goli. W meczach nasza skuteczność musi się poprawić zdecydowanie, bo jeśli nie będziemy trafiali do siatki, to nie będziemy wygrywali.
W niedzielę w składzie poznańskiej drużyny zabraknie Mateusza Kupczaka, który dotąd wychodził w podstawowej jedenastce we wszystkich meczach sezonu. W Krakowie został jednak napomniany czwartą żółtą kartką i czeka go pauza. Oprócz niego poza kadrą znajdą się kontuzjowani gracze: Wiktor Pleśnierowicz, Mateusz Sopoćko, Jakub Sangowski i Aleks Ławniczak. Ten ostatni to również etatowy gracz w zespole trenera Piotra Tworka, ale po zabiegu artroskopii kolana musi odpocząć od piłki przez kilka tygodni.
W tej sytuacji do „Zielonych” dołączył w tygodniu środkowy obrońca Dawid Szymonowicz, który od września pozostawał bez klubu. Zdążył już jednak potrenować z Wartą Poznań przez półtora tygodnia. – Na pewno ma jeszcze trochę zaległości, które trzeba będzie poprawić. Przychodzi w trudnym dla nas momencie także po to, żeby nam też pomagać i na pewno zrobi wszystko, żeby tak było. Każdy trening na pewno będzie dla niego możliwością zbudowania formy – mówi trener Tworek.
Niedzielny rywal „Warciarzy” to również ubiegłoroczny beniaminek. Stal Mielec jest najwyżej notowanym zespołem, który w tym sezonie nie wygrał meczu na wyjeździe (w sumie w stawce jest pięć takich ekip). Drużyna trenera Adama Majewskiego imponowała jednak formą w minionych tygodniach. Tylko w trzech ostatnich meczach zdobyła 7 pkt, Cracovii i Zagłębiu Lubin wbiła łącznie 7 bramek. – Stal jest mocna w ofensywie. W końcówce okresu transferowego przeprowadziła udany transfer, jakim było wypożyczenie ze Śląska Wrocław Fabiana Piaseckiego. Formą błysnął też Mateusz Mak. Zespół jest bramkostrzelny i te 7 goli w dwóch meczach musi budzić podziw – uważa Piotr Tworek. – Dlatego musimy szczególnie uważać, gdy rywale będą organizowali atak, bo są groźni po dośrodkowaniach od graczy wahadłowych. Będziemy na to uczulali nasz zespół.
Bukmacherzy uznają „Zielonych” za faworyta tego spotkania. Na totalbet.pl kurs na zwycięstwo drużyny gospodarzy wynosi 2,5.
Mecz Warta Poznań – Stal Mielec rozpocznie się o godz. 17:30 w niedzielę, a sędzią w Grodzisku Wlkp. będzie Krzysztof Jakubik z Siedlec. Ceny wejściówek na bilety.klubwarta.pl zaczynają się od 20 zł. Liczymy na Twoje wsparcie!
Transmisja w Canal+ Sport oraz na falach MC Radia na 102,7 FM.
“TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.