Adam Zrelak strzela – Warta Poznań wygrywa z Cracovią
Gol wracającego po zawieszeniu za żółte kartki Adama Zrelaka dał Warcie Poznań zwycięstwo 1:0 z Cracovią w pierwszym niedzielnym meczu...
Gol wracającego po zawieszeniu za żółte kartki Adama Zrelaka dał Warcie Poznań zwycięstwo 1:0 z Cracovią w pierwszym niedzielnym meczu 28. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. To był kolejny, emocjonujący pojedynek w Grodzisku Wlkp., m.in. z niewykorzystanym rzutem karnym przez krakowian.
Goście z Krakowa przyjechali na mecz bez trzech swoich podstawowych obrońców, zawieszonych za żółte kartki: Cornela Rapy, Mateja Rodina i Michala Siplaka. Zestawienie defensywy Cracovii w Grodzisku Wlkp. było więc eksperymentalne, co od pierwszych minut starali się wykorzystać piłkarze trenera Dawid Szulczka. Już w pierwszej minucie przy bocznej linii pola karnego sfaulowany został Frank Castaneda i „Zieloni” mieli okazję do zdobycia bramki. Niestety, strzał Adama Zrelaka został zablokowany przez jednego z obrońców. Cztery minuty później słowacki napastnik Warty, który tydzień temu odcierpiał karę za kartki, zdecydował się na strzał z dystansu, ale kopnął bardzo niecelnie.
Poznaniacy mieli przewagę, częściej przebywali z piłką na połowie rywala, ale brakowało w tym dokładności i zdecydowania. Kiedy już decydowali się na strzały lub dośrodkowania, to gracze w pasiastych koszulkach zdążyli ustawić się we własnym polu karnym.
Cracovia z czasem zaczęła odpowiadać atakami. Zobaczyliśmy kilka akcji, w których jej zawodnicy szybko wymienili piłkę i przenieśli grę pod pole karne „Zielonych”. W 28. minucie Mathias Hebo Rasmussen kopnął z dystansu, a piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. W końcówce pierwszej połowy Jędrzej Grobelny miał już więcej pracy. W 39. minucie Rivalidno uderzył z ponad 30 metrów, a bramkarz Warty pewnie wybił piłkę na rzut rożny. Po nim David Jablonsky dobrze trafił piłkę głową, ale Jędrzej Grobelny znów obronił – tym razem piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. To były dwa jedyne celne uderzenia na bramkę w pierwszej połowie.
Druga część nie rozpoczęła się dobrze dla „Warciarzy”. Mateusz Kupczak, który w przerwie zastąpił Michała Kopczyńskiego (od 3. minuty grał z żółtą kartką) sfaulował rywala przed polem karnym i też został napomniany przez sędziego, Pawła Raczkowskiego. Na dodatek goście mieli rzut wolny z groźnej pozycji, ale posłali piłkę nad bramką.
Krótko potem Miłosz Szczepański ładnym zagraniem rozpoczął rajd Franka Castanedy. Kolumbijczyk popędził pół boiska i wywalczył rzut rożny. Ten stały fragment gry rozpoczął istne oblężenie bramki Cracovii, które zakończyło się golem na 1:0 w 61. minucie gry. Strzał zza linii pola karnego oddał Miguel Luis, a Lukas Hrosso odbił piłkę wprost pod nogi Adama Zrelaka, który z bliska kopnął do pustej bramki! To już ósme trafienie najlepszego w tym sezonie strzelca drużyny.
Po tym golu kapitan Warty Poznań w tym meczu, Jakub Kiełb podbiegł do linii bocznej, gdzie była przygotowana koszulka Bartosza Kieliby. Uniósł ją w górę i pokazał kibicom. W ten sposób “Warciarze” zadedykowali bramkę koledze z drużyny, który przeżywa teraz ciężkie chwile. Jeden z liderów zespołu w ostatnich latach jest po zabiegu, który wyklucza go z gry na kilka miesięcy.
Po objęciu prowadzenia „Zieloni” przez dobre dwadzieścia minut grali bardzo tak, jak trzeba: trzymali rywali z dala od swojej bramki, a sami starali się strzelić na 2:0. W 72. minucie po ładnej akcji próbował to zrobić Jan Grzesik, ale lewą nogą kopnął po ziemi zbyt lekko i przede wszystkim niecelnie. Sześć minut później Jakub Kiełb wymanewrował rywala po nietypowo rozegranym rzucie rożnym i wstrzelił piłkę w pole bramkowe, a tam jeden z przeciwników był bliski strzelenia samobójczego gola. Po chwili uderzenie tzw. przewrotką zaprezentował Robert Ivanov, ale skiksował.
Goście zaatakowali po 80. minucie. Sygnał dał Rivaldinho, ale Jędrzej Grobelny pewnie chwycił piłkę po kolejnej próbie ze znacznej odległości. Kiedy obaj zawodnicy stanęli oko w oko w polu karnym, bramkarz Warty Poznań sfaulował Brazylijczyka i goście mieli rzut karny. Rivaldinho strzelił bardzo mocno, ale w poprzeczkę! W polu karnym zrobiło się jeszcze zamieszanie i sędzia Paweł Raczkowski wstrzymał wznowienie gry, gdyż było podejrzenie, że będzie kolejna „jedenastka”, ale ostatecznie Jęderzej Grobelny wznowił grę od bramki.
W ostatnich minutach Cracovia atakowała, ale nie miała już okazji do wyrównania. Za to przed niezłą szansą stanął Frank Castaneda (został zablokowany w 88. minucie), a w ostatniej akcji Jayson Papeau, który jednak uderzał z bardzo ostrego kąta.
Po wyrównanym i zaciętym meczu Warta Poznań odniosła ósme zwycięstwo w sezonie, a już trzecie w tym roku na stadionie w Grodzisku Wlkp. 33 zdobyte punkty dają jej 11. miejsce w tabeli. Cel – czyli utrzymanie się w Ekstraklasie – wydaje się być coraz bliżej.
WARTA POZNAŃ – CRACOVIA 1:0 (0:0)
Bramka: Adam Zrelak (61. minuta)
Warta Poznań: Jędrzej Grobelny Ż – Łukasz Trałka, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov – Jan Grzesik, Michał Kopczyński Ż (46. Mateusz Kupczak Ż), Miguel Luis (62. Niilo Maenapaa), Jakub Kiełb (87. Konrad Matuszewski) – Miłosz Szczepański (62. Jayson Papeau), Adam Zrelak, Frank Castaneda (89. Michał Jakóbowski Ż).
Sędziował Paweł Raczkowski z Warszawy
Widzów: 1237