Opinie trenerów po meczu Warta Poznań – Lechia Gdańsk
Dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy odnieśli piłkarze Warty Poznań, którzy w niedzielne popołudnie na stadionie w...
Dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy odnieśli piłkarze Warty Poznań, którzy w niedzielne popołudnie na stadionie w Grodzisku Wlkp. pokonali 2:0 Lechię Gdańsk. Dowiedz się, co po meczu powiedzieli trenerzy obu zespołów:
Marcin Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk: Bardzo mocno wierzyłem w to, że po wygranym 4:0 meczu z Miedzią Legnica, Lechia będzie w stanie zapunktować przeciwko Warcie na tym trudnym terenie w Grodzisku Wlkp. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to jest zespół dobrze zorganizowany. Zdawaliśmy sobie sprawę, że bardzo dużo korzysta z akcji po przejęciu piłki i jest w tym elemencie bardzo groźna. Tak też straciliśmy bramkę na 1:0.
W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze swoje szanse, natomiast po przerwie ten nasz atak pozycyjny nie wyglądał na tyle dobrze, żebyśmy byli w stanie na poważnie zagrozić Warcie.
Straciliśmy bramkę po kontrataku i w tym momencie ten mecz się dla nas skończył. Oczywiście bardzo żałuję i na gorąco i nie chciałbym więcej komentować. Liga trwa, natomiast to spotkanie miało dla nas wyglądać zupełnie inaczej. Musimy się z tym na dziś pogodzić.
Dawid Szulczek, trener Warty Poznań: Na pewno cieszy fakt, że dopisujemy kolejne trzy punkty i że znów nie straciliśmy bramki. Bardzo dobra postawa całej drużyny w destrukcji. Adrian Lis w czterech ostatnich spotkaniach trzy razy zanotował czyste konto. Oczywiście stoperzy mu bardzo w tym pomagają.
To był trudny mecz dla nas, bo Lechia ma dużą jakość indywidualną, więc chcieliśmy trochę zaskoczyć rywali. Zmieniliśmy naszą strukturę pressingu, zostawialiśmy Kamila Kościelnego ustawionego bliżej naszej bramki, bo to jest nominalny stoper, a widzieliśmy, że w tym ostatnim meczu z Miedzią tych czterech zawodników, których Lechia wystawiła z przodu to byli zawodnicy wysocy, więc chcieliśmy Kościelnego zostawić do pomocy naszym stoperem. To się sprawdziło.
Z zadań defensywnych dobrze wywiązywali się też nasi skrzydłowi. No i cieszy przede wszystkim to, że Kajtek Szmyt i Stefan Savić zdobyli swoje pierwsze bramki dla Warty. Stefan podjął dużo dobrych decyzji, w ogóle zawodnicy dali dobre zmiany.
Za nami dobry czas i tych osiem spotkań w tym roku oceniam bardzo pozytywnie, jeśli chodzi o zdobycz punktową. Mamy dobrą średnią zdobywanych punktów. Podobnie było od początku mojej pracy do końca sezonu 2021/22, bo jak pamiętam kończyliśmy sezon to też zdobywaliśmy około półtora punktu na mecz. Niemniej rzeczywiście, jak odchodził Łukasz Trałka, Frank Castaneda, później Jason Papeau, to wydawało mi się, że może być trudno taką średnią punktową utrzymać. I ten początek sezonu to pokazywał, bo po czterech meczach mieliśmy sporo bramek straconych, chyba osiem, i nic nie wskazywało na to, że będzie tak dobrze po 25 kolejkach, ale wydaje mi się, że każdy z zawodników robi postęp.
Jeśli chodzi o Adama Zrelaka, to może to być poważniejszy uraz. W chwili obecnej nie może nastąpić na stopę i musi jechać na prześwietlenie.
Dobrze się czujemy w Grodzisku Wlkp. Gramy już tu od bardzo dawna, więc cieszymy się, że mamy dwa domy, bo tak naprawdę możliwości treningowe mamy pewnie lepsze od większości drużyn Ekstraklasy. Tutaj mamy dostęp do czterech boisk, w Poznaniu do kolejnych dwóch. Przy dobrej współpracy w Poznaniu mamy też możliwość korzystania z boiska ze sztuczną murawą na Golęcinie, które jest bardzo dobrej jakości. Całościowo, gdzie nie wymyślimy, że chcemy trenować, to możemy to robić. Warte podkreślenia jest to, że boiska są w dobrym stanie, bo po pierwsze ci ludzie, którzy nad nimi pracują wkładają w to dużo serca. A po drugie, my też o to dbamy. Staramy się ich nie eksploatować.
Dobrze czujemy się w Grodzisku. Jesteśmy tu średnio dwa razy w tygodniu, plus mecze u siebie robimy tu też rozruchy przedmeczowe na głównym boisku i wydaje mi się, że to też jest powód tego, że te wyniki u siebie są coraz lepsze.
Zgodnie z tym co ustaliliśmy wychodzi na to, że od dzisiaj nasi zawodnicy mają sześć dni wolnego. Przyznam, że w sztabie nie zakładaliśmy pięć kolejek temu, że będziemy mieć aż tyle punktów, więc poszliśmy na tę umowę, no i teraz mamy wolne. W nadchodzącej przerwie nie planujemy rozgrywania sparingów.