Michał Jakóbowski: “Myślę, że nikt nie wyszedł ze stadionu niezadowolony”
– Wygraliśmy zasłużenie i możemy sobie pogratulować – mówi pomocnik Warty Poznań Michał Jakóbowski po zwycięstwie 4:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała...
– Wygraliśmy zasłużenie i możemy sobie pogratulować – mówi pomocnik Warty Poznań Michał Jakóbowski po zwycięstwie 4:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała w 23. kolejce Fortuna 1. Ligi.
W chłodne i deszczowe popołudnie kibice na stadionie przy Drodze Dębińskiej zobaczyli niezwykle efektowne spotkanie i cieszyli się z wygranej Warty Poznań z wyżej notowanym rywalem. Strzelanie goli w tym spotkaniu rozpoczął Michał Jakóbowski, dla którego było to pierwsze trafienie po powrocie do “Zielonych”. – Myślę że nikt nie wychodzi niezadowolony z tego meczu. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania. Nie spodziewałem się jednak, że ten mecz zakończy się takim wynikiem. Gdy strzeliliśmy na 1:0, wydawało mi się, że “zamurujemy” bramkę, strzelimy na 2:0 i wygramy. Ale, jak widać, piłka nożna jest grą nieprzewidywalną – komentuje Michał Jakóbowski.
Po zremisowanej 1:1 pierwszej połowie Podbeskidzie wyszło na prowadzenie w drugiej części. – Przyszło nam gonić wynik, ale pokazaliśmy bardzo duży charakter. Taki, jaki trener Petr Nemec wpaja nam na co dzień. Wygraliśmy zasłużenie, mieliśmy więcej sytuacji i możemy sobie pogratulować – uważa skrzydłowy “Zielonych”.