Wiktor Długosz: Miło było usłyszeć, że kibice docenili mój występ
– Bardzo żałuję tej czerwonej kartki w meczu z GKS Bełchatów. Tym bardziej, że mógł na tym ucierpieć cały zespół...
– Bardzo żałuję tej czerwonej kartki w meczu z GKS Bełchatów. Tym bardziej, że mógł na tym ucierpieć cały zespół – mówi Wiktor Długosz, młody pomocnik Warty Poznań.
Wiktor Długosz został uznany najlepszym zawodnikiem Centralnej Ligi Juniorów i to w sezonie, w którym zdobył z Koroną Kielce juniorskie mistrzostwo Polski. Choć ma już za sobą debiut w ekstraklasie, to tak naprawdę dopiero w Warcie Poznań na dobre poznaje dorosły futbol. – Wiadomo, piłka juniorska różni się bardzo od seniorskiej. Jednak chłopaki przyjęli mnie w szatni bardzo dobrze, naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Z trenerem współpracuje mi się bardzo dobrze. Oby tak dalej – mówi 19-latek, który w dwóch pierwszych meczach sezonu wchodził na boisko z ławki rezerwowych.
W sobotę, w pojedynku z GKS Bełchatów (1:0) dał bardzo dobrą zmianę, ale tuż przed końcem meczu sędzia usunął go z boiska po drugiej żółtej kartce. – Chciałem jak najbardziej pomóc zespołowi i wyciągnąć 3 pkt z tego zaciętego spotkania. Co mogę powiedzieć, starałem się i bardzo żałuję tej czerwonej kartki. Tym bardziej, że mógł na tym ucierpieć cały zespół – opowiada skrzydłowy „Zielonych” i dodaje: – Łezka się wtedy uroniła, ale ważne, że chłopaki utrzymali skromne prowadzenie.
Po meczu wielu kibiców Warty Poznań pocieszało Wiktora Długosza i chwaliła za występ. – Miło było usłyszeć, że kibice docenili mój występ. Wiem jednak, że w każdym meczu mógłbym coś jeszcze od siebie dodać z korzyścią dla drużyny – uważa. Czy po dobrych występach spodziewa się miejsca w pierwszej jedenastce „Zielonych” na niedzielny mecz z Wigrami Suwałki? – Ciężko powiedzieć i, szczerze mówiąc, nie przywiązuje do tego większej wagi. Ważne jest to, żebyśmy wywieźli stamtąd zwycięstwo, a to, czy zagram 90 minut, 30 czy 5, to już decyzja trenera – odpowiada.
Niedzielny przeciwnik Warty Poznań w ubiegłym sezonie w cudownych okolicznościach uratował się przed degradacją do II ligi. – Myślę, że będzie to dużo lepszy zespół niż w poprzednim sezonie. Do Wigier dołączyło paru moich kolegów, z Jagiellonii, z Legii. I myślę, że młody ten młody skład w połączeniu z kilkoma doświadczonymi zawodnikami z czasem się zgra i będzie mocny w lidze – mówi Wiktor Długosz.