Wykorzystać potknięcia rywali. Zapowiedź meczu ze Stalą Stalowa Wola
Stal Stalowa Wola nie jest rywalem, którego Warta lubi podejmować przed własną publicznością. Jeśli jednak jutro „Duma Wildy” przełamię tę...
Stal Stalowa Wola nie jest rywalem, którego Warta lubi podejmować przed własną publicznością. Jeśli jednak jutro „Duma Wildy” przełamię tę niezbyt dobrą passę z klubem z Podkarpacia, ma szansę wskoczyć nawet na fotel wicelidera II ligi.
Zarówno Warta, jak i Stal nie weszły najlepiej w 2018 rok. Podopieczni Krzysztofa Łętochy dopiero w tym tygodniu zdobyli swój pierwszy punkty po bezbramkowym remisie z GKS-em Bełchatów. Wcześniej „Stalówka” musiała uznać wyższość walczących o awans GKS-u 1962 1962 Jastrzębie (1:2) oraz Olimpii Elbląg (0:1). Stal wiosną nie jest więc skuteczna i to główny problem drużyny z południa Polski. Jedyną bramkę zdobył dla niej Adrian Dziubiński, z pięcioma trafieniami na koncie najskuteczniejszy zawodnik klubu w obecnym sezonie.
Wydaje się, że dla Warty może to być więc idealny rywal na odblokowanie się przed własną publicznością. „Zieloni” odnieśli w obecnym sezonie przy Drodze Dębińskiej zaledwie dwie porażki, to w tym roku dość mizernie zaprezentowali się w dotąd jedynym spotkaniu z Gryfem Wejherowo, przegrywając 0:1.
Po raz ostatni „Duma Wildy” pokonała Stal u siebie dość dawno temu, bo w 2008 roku. Wówczas poznaniacy wygrali 2:1, a oba gola strzelił Filip Burkhardt. W składzie „Zielonych” pojawił się zresztą nie tylko obecny pomocnik ŁKS-u, ale także doskonale znany kibicom Warty Tomasz Bekas.
W niedzielę podopieczni Petra Němca staną przed świetną okazją na wskoczenie na pozycję wicelidera II ligi. W sobotę swoje mecze przegrały bowiem nie tylko ŁKS i Radomiak, ale także goniące Wartę Olimpia Elbląg (grała z liderem z Jastrzębia) oraz Siarka Tarnobrzeg. Warto więc wykorzystać potknięcia rywali i zdobyć kolejne trzy punkty!