Mateusz Wypych: Ostra gra? Każdy chce się pokazać
– Nie gram ostatnio na swojej nominalnej pozycji, ale chcę udowodnić swoją przydatność tam, gdzie ustawia mnie trener – mówi...
– Nie gram ostatnio na swojej nominalnej pozycji, ale chcę udowodnić swoją przydatność tam, gdzie ustawia mnie trener – mówi obrońca Warty Poznań Mateusz Wypych po sparingowym zwycięstwie 2:0 nad KKS 1925 Kalisz.
21-letni obrońca “Zielonych” strzelił w sobotę pierwszego gola w meczu (ten moment na zdjęciu poniżej). Pod dośrodkowaniu z rzutu wolnego wygrał pojedynek główkowy w polu karnym, ale trafił piłką w słupek. Po chwili dobił jednak swój strzał i, znów głową, skierował piłkę do siatki. Mateusz Wypych nie okazywał radości po zdobytej bramce. – Jestem z Kalisza, wychowywałem się tam, a KKS 1925 Kalisz to mój pierwszy klub, z niego trafiłem do Warty Poznań ponad 6 lat temu – mówi.
Bramka na zdobyta przez młodego stopera była w tym sparingu przełomowa. Wcześniej na boisku miała miejsce zaciekła walka, w której zawodnicy obu drużyn co chwilę przekraczali przepisy. Mnóstwo było fauli i żółtych kartek, a niewiele gry w piłkę. – No tak, Kalisz był dobrze przygotowany do tego meczu, przeciwnicy byli na boisku dobrze zorganizowani i ciężko nam było się przebić, utrzymywać się przy piłce, tak jak byśmy chcieli.
Wreszcie udało się zdobyć jedną bramkę, potem drugą i spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem, co najważniejsze. A ostra gra? W okresie przygotowawczym każdy chce się pokazać trenerom, każdy chce grać jak najwięcej, żeby potem dostawać swoje szanse i zdobywać doświadczenie w meczach ligowych – tłumaczy Mateusz Wypych.
Trener Petr Nemec w ostatnich meczach ustawia młodego zawodnika na prawej stronie obrony. – Czuję się tam bardzo dobrze, choć wiadomo, że moja nominalne miejsce na boisku to środkowa obrona. Niezależnie od tego, gdzie gram, chcę się pokazać i udowodnić swoją przydatność dla zespołu – wyjaśnia.
Meczem z KKS 1925 Kalisz Warta Poznań zakończyła swoje jedyne tej zimy zgrupowanie i opuściła Grodzisk Wlkp. – Na początku obozu było bardzo ciężko, potem tylko trochę lżej. Teraz mamy dwa dni wolnego na to, żeby się zregenerować i dalej pracować już w Poznaniu – mówi Mateusz Wypych.
Galerię zdjęć z meczu Warty Poznań z KKS Kalisz zobaczysz na naszej stronie na Facebooku