Mateusz Kupczak: Zrobię wszystko, żeby wywieźć z Niecieczy 3 pkt
– Fajnie będzie znów zagrać na stadionie w Niecieczy, ale tym razem będę już występował w barwach innej drużyny i...
– Fajnie będzie znów zagrać na stadionie w Niecieczy, ale tym razem będę już występował w barwach innej drużyny i zrobię wszystko, żeby wywieźć stamtąd trzy punkty – mówi pomocnik Warty Poznań Tomasz Kupczak, który przez pięć sezonów reprezentował Termalicę i był jej kapitanem.
Doświadczony, 27-letni pomocnik wraca do składu „Zielonych” po przerwie spowodowanej urazem głowy. Dziś po zderzeniu z graczem GKS Jastrzębie na czole Mateusza Kupczaka została tylko kilkucentymetrowa blizna na czole. – Z głową wszystko jest w porządku, rana się zagoiła, tak więc pozostała mi już tylko taka pamiątka – mówi piłkarz.
Pod nieobecność Mateusza Kupczaka Warta Poznań zagrała tylko jeden mecz (w Grudziądzu), a na boiska Fortuna 1 Ligi wraca po dwutygodniowej przerwie. – W trakcie przerwy na mecze reprezentacji pewnie każdy zespół starał się poświęcić czas w pierwszej kolejności na przygotowanie fizyczne oraz na doszlifowanie pewnych elementów taktycznych. My też mieliśmy okazję popracować nad rzeczami, których nie robi się w normalnym mikrocyklu treningowym. Staraliśmy się solidniej przygotować do kolejnego spotkania i myślę, że dobrze wykorzystaliśmy ten czas. Zobaczymy, jak to się przełoży na naszą postawę w kolejnym spotkaniu – uważa zawodnik.
Mimo pauzy w ubiegły weekend drużyna trenera Piotra Tworka zachowała wysokie miejsce w tabeli. Różnice punktowe między zespołami są jednak niewielkie. – Jesteśmy wysoko w tabeli, ale wiemy, że jedna lub dwie porażki mogą nas mocno sprowadzić na ziemię, bo tabela jest bardzo spłaszczona – przyznaje pomocnik Warty Poznań. – Skupiamy się na każdym kolejnym meczu i chcemy zdobywać kolejne punkty. W Niecieczy też zagramy o zwycięstwo.
Zdaniem Mateusza Kupczaka gospodarze „zagrają ciekawą piłkę”: – Znam trenera Mandrysza i wiem, że preferuje styl gry polegający na utrzymaniu się przy piłce. Myślę, że Termalica jest mocna, będzie chciała na własnym stadionie dyktować tempo gry i kontrolować przebieg meczu, a my musimy się na to przygotować. Mamy też swój plan na ten mecz.
Po raz ostatni Mateusz Kupczak zagrał w pomarańczowej koszulce zespołu z Niecieczy w maju, przeciwko… Warcie Poznań. – Na pewno będzie to dla mnie szczególne spotkanie. W Termalice byłem wiele lat i był to bardzo mile spędzony czas, który będę wspominał z sentymentem, a na stadionie w Niecieczy zawsze będę się czuł jak u siebie – podkreśla i dodaje: – Fajnie będzie znów zagrać na stadionie w Niecieczy, ale tym razem będę już występował w barwach innej drużyny i zrobię wszystko, żeby wywieźć stamtąd trzy punkty.