Mateusz Kupczak: Czujemy spory niedosyt, zabrakło tylko skuteczności
– Zabrakło nam tylko skuteczności. Piłka po prostu nie chciała wpaść do siatki i stąd tylko remis – ocenia występ...
– Zabrakło nam tylko skuteczności. Piłka po prostu nie chciała wpaść do siatki i stąd tylko remis – ocenia występ Warty Poznań przeciwko Chrobremu Głogów pomocnik “Zielonych” Mateusz Kupczak.
Warta Poznań wróciła z Głogowa z punktem po bezbramkowym remisie w 12. kolejce Fortuna 1 Ligi. Strata punktów w starciu z przedostatnim zespołem w tabeli kosztowała poznaniaków pozycję lidera i oznacza przerwanie serii trzech kolejnych wygranych w lidze. – Na pewno odczuwamy spory niedosyt, bo w samej drugiej połowie stworzyliśmy sobie trzy klarowne sytuacje bramkowe, które mogły dać nam zwycięstwo. Byliśmy zespołem, który przez większość czasu kontrolował spotkanie i zabrakło nam tylko skuteczności. Piłka nie chciała wpaść do siatki, stąd tylko remis – mówi pomocnik zespołu z Wielkopolski.
Mateusz Kupczak dodaje też, że gospodarze sobotniego spotkania pokazali się z przyzwoitej strony: – Chrobry to wbrew pozorom nie jest tak słaba drużyna, jak wskazywałoby na to miejsce w tabeli. Myślę, że napsują krwi wielu drużynom i jeszcze będą punktowali. W meczu z nami nie mieli jakichś dobrych okazji bramkowych, ale przez kwadrans drugiej połowy starali się odważniej zaatakować.
Drużyna trenera Piotra Tworka ma po meczu w Głogowie 24 punkty na koncie i jest wiceliderem Fortuna 1 Ligi. – Uważam, że mimo straconych punktów, nie ma powodu do niepokoju. Nadal jesteśmy w czołówce – mówi Mateusz Kupczak. – Cóż, skoro nie da się wygrać meczu, to trzeba go zremisować. Czujemy niedosyt, ale dopisujemy sobie punkt i jedziemy dalej. Kontynuujemy serię meczów bez porażki i teraz naszym celem jest już zwycięstwo w kolejnym spotkaniu.