Warta Poznań przegrała z Zagłębiem Sosnowiec. Walka była do końca!
Mimo ambitnego zrywu w końcówce meczu piłkarzom Warty Poznań nie udało się uniknąć pierwszej porażki na własnym boisku w tym...
Mimo ambitnego zrywu w końcówce meczu piłkarzom Warty Poznań nie udało się uniknąć pierwszej porażki na własnym boisku w tym sezonie. W spotkaniu 14. kolejki Fortuna 1. Ligi na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim zawodnicy trenera Piotra Tworka ulegli Zagłębiu Sosnowiec 2:3, co zakończyło ich serię pięciu spotkań bez przegranej.
Pierwszą dogodną sytuację mieli w tym meczu “Zieloni”. W 12. minucie Mateusz Kupczak wbiegł w pole karne i oddał groźny strzał, ale Matko Perdijić zdołał obronić swój zespół przed stratą bramki. Trzy minuty później swoją okazję stworzyli sobie sosnowiczanie. Z boku pola karnego uderzał Patryk Małecki, jednak na miejscu był Adrian Lis.
Z upływem czasu goście coraz pewniej poczynali sobie na boisku w Grodzisku Wielkopolskim. W 24. minucie z linii pola karnego groźnie uderzał Piotr Polczak, ale dzięki ofiarnej interwencji Łukasza Trałki udało się zapobiec zagrożeniu. Cztery minuty później Zagłębie wyszli na prowadzenie. Z lewego skrzydła znakomitym dośrodkowaniem popisał się Szymon Pawłowski, a Fabian Piasecki głową posłał piłkę prosto do bramki, pokonując Adriana Lisa.
Po zdobyciu bramki przez drużynę z Sosnowca gra nieco się uspokoiła i goście schodzili na przerwę ze skromnym prowadzeniem. Na początku drugiej części spotkania gra nadal toczyła się w spokojnym tempie, jednak w 55. minucie niewiele brakowało, a Zagłębie podwyższyłoby prowadzenie. W dogodnej sytuacji spudłował jednak Stanisław Biłeńkyj i na tablicy wyników nadal widniało 0:1. Trzy minuty później z kolei po uderzeniu z rzutu wolnego Mariusza Rybickiego o mały włos nie doszłoby do wyrównania. Perdijić zdołał jednak z sparować piłkę zmierzającą wprost do jego bramki.
W 64. minucie było już jednak 0:2. Goście rozegrali koronkową akcję pod polem karnym Warty, a z do siatki trafił Patryk Mularczyk, który został wprowadzony na boisko przez trenera Dariusza Dudka zaledwie pięć minut wcześniej. W 73. minucie sosnowiczanie prowadzili już 3:0. Bardzo dobrym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Rafał Grzelak, piłka najpierw trafiła w poprzeczkę, po czym odbiła się od ziemi już za linią bramkową.
Wtedy zespół trenera Piotra Tworka postawił wszystko na jedną kartę i zaczął grać zdecydowanie odważniej. Już wcześniej Warta Poznań konstruowali akcje, ale brakowało w nich werwy. Wreszcie, w 78. minucie padła bramka na 1:3. Piłkę w siatce umieścił Michał Jakóbowski, który uderzeniem głową wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Serhija Napołowa. Osiem minut później przewaga gości stopniała już tylko do jednej bramki. Po dokładnym zagraniu rezerwowego Serhija Napołowa z rzutu rożnego piłkę głową do bramki skierował Mateusz Kupczak.
To spowodowało, że w końcówce zrobiło się gorąco. Emocje dodatkowo podgrzała jeszcze czerwona kartka dla Grzelaka, co spowodowało, że Zagłębie musiało bronić się w osłabieniu. W doliczonym czasie gry “Zieloni” próbowali już wszelkimi sposobami wyrównać, ale nie znaleźli już sposobu na zaskoczenie bramkarza Zagłębia.
Warta Poznań – Zagłębie Sosnowiec 2:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Piasecki (28.), 0:2 Mularczyk (64.), 0:3 Grzelak (73.), 1:3 Jakóbowski (78.), 2:3 Kupczak (86.)
Warta: Lis – Grobelny Ż (80. Kiklaisz), Kieliba, Ławniczak, Kiełb – Kupczak, Trałka – Rybicki (68. Napołow), Janicki, Jakóbowski – Jaroch (70. A. Laskowski).
Sędziował Artur Aluszyk ze Szczecina
Widzów 651