Piłkarze Warty Poznań zagrają w Legnicy z Miedzią i czeka na nich “uśpiony tygrys”
W ostatnich tygodniach punkty ze stadionu w Legnicy wywozili rywale Warty Poznań w walce o awans do Ekstraklasy. Taki sam...
W ostatnich tygodniach punkty ze stadionu w Legnicy wywozili rywale Warty Poznań w walce o awans do Ekstraklasy. Taki sam cel w starciu z Miedzią mają „Zieloni”. Gospodarze przystąpią do sobotniego meczu z nowym trenerem, Ireneuszem Kościelniakiem. Początek pojedynku w ramach 28. Kolejki Fortuna 1 Ligi o godz. 12:40, transmisja w Polsacie Sport.
Spadkowicz z Ekstraklasy był przed sezonem uważany za murowanego kandydata do awansu. Tymczasem dziś ekipa z Dolnego Śląska zajmuje szóste miejsce w tabeli – ostatnie, które daje prawo gry w barażach o wejście do najwyższej ligi. W tej sytuacji ubiegłotygodniowa porażka 0:1 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza przesądziła o losie trenera, Dominika Nowaka. Z klubu odszedł szkoleniowiec, który pracował z drużyną przez ponad 3 lata, wprowadził ją do Ekstraklasy. Jego następcą został Ireneusz Kościelniak, który dotąd samodzielnie pracował tylko z II-ligową Polonią Bytom w sezonie 2015/16. Był też w sztabach młodzieżowych reprezentacji Polski. W sobotę zadebiutuje w roli trenera Miedzi Legnica.
– Nie patrzymy na to, czy rywale będą teraz pod większą presją odniesienia zwycięstwa. To ich wewnętrzna sprawa, my musimy patrzeć na siebie i być mądrzy. Szczególnie po wypowiedziach trenera Kościelniaka, który na początku swojej pracy mówi, że musi zmienić coś w grze obronnej – mówi trener Warty Poznań Piotr Tworek. – Uważamy, że fazy przejściowe będą kluczowe w tym meczu. Musimy być uważni na kontrataki, bo Miedź Legnica ma kim postraszyć.
Po czerwcowym wznowieniu rozgrywek legnicki zespół trzy razy grał na swoim stadionie. Za każdym razem mierzył się z rywalem z ligowej czołówki. Zanim przegrał z Termalicą, uległ 1:2 Stali Mielec i zremisował 2:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wiadomo, że w przypadku drugiej w tym sezonie wygranej Warty Poznań z Miedzią (jesienią w Grodzisku było 2:1) „Zieloni” pozostaną na pozycji wicelidera, ale o 3 punkty na pewno nie będzie łatwo. – Miedź to taki uśpiony tygrys, który może jeszcze ruszyć i namieszać. Zmiana trenera może wyzwolić luz i spokój u piłkarzy, którzy mogą uznać, że to co złe, jest już odcięte i teraz pozytywnie patrzeć w przyszłość. To może wyzwolić dodatkowe pokłady zaangażowania, ambicji czy umiejętności, bo na pewno takie są – uważa poznański szkoleniowiec. – To zespół naszpikowany gwiazdami, jak na I ligę. Ma mocne, szybkie przody i jest solidny w obronie. Moja drużyna dowie się na odprawie o typowych zachowaniach rywali, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że po zmianie trenera podejście mentalne może być inne i to może być inna Miedź od tej, która grała do tej pory.
„Zieloni” pojechali na mecz do Legnicy w bardzo podobnym składzie do tego, który trener Tworek miał do dyspozycji w ostatnich spotkaniach. Z kadry wypadł Krzysztof Danielewicz, który jest wypożyczony do Warty właśnie z Miedzi, a zapisy w umowie między klubami wykluczają występ tego zawodnika w sobotnim pojedynku. Wciąż niezdolny do gry jest inny gracz pozyskany z Miedzi na zasadzie transferu czasowego – Karol Gardzielewicz.
Warta Poznań rozpocznie w Legnicy tydzień, w trakcie którego rozegra aż 3 mecze. Po kolejnym weekendzie w kalendarzu ligowym pozostaną już tylko 4 występy. – Wszędzie, w każdej lidze są zespoły, które tracą punkty. Dotyczy to zarówno nas, jak i naszych rywali w rozgrywkach. Mogę zgodzić się z tym, że do Ekstraklasy awansuje ten, kto potknie się najmniej razy i kto straci mniej punktów w końcówce sezonu. Ona zbliża się dużymi krokami – mówi trener Piotr Tworek i dodaje: – Wchodzimy w fazę sezonu, w której każda strata punktów może okazać się decydująca i przesądzić o tym, kto zajmie dwa najwyższe miejsca w tabeli, a kto będzie się bił w barażach.
Kurs na wygraną Warty Poznań na efortuna.pl wynosi 2.81.
Pozycja wyjściowa Warty Poznań przed ostatnim miesiącem rywalizacji jest dobra. Drużyna ma tyle samo punktów co lider, Podbeskidzie Bielsko-Biała. Wygrała ostatni mecz w stylu, który przywrócił zawodnikom pewność siebie. – Wiemy, że potrafimy być mocni, skuteczni i skoncentrowani. Gdy jest od odpowiednia decyzyjność, to potrafimy zdominować silnego przeciwnika, jakim jest Sandecja Nowy Sącz, oddać dużo strzałów, wybiegać i wygrać spotkanie. To są elementy, na których musimy się skupić – uważa poznański szkoleniowiec.
Sobotnie zawody rozpoczną się już o godzinie 12:40. Poprowadzi je Tomasz Wajda, 40-letni arbiter z Żywca. Transmisja meczu na antenie Polsatu Sport.
Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o.o. to legalny bukmacher posiadający zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych w Polsce. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.