Kolejne zwycięstwo Warty Poznań – Zagłębie Lubin pokonane
Niezwykle efektowny gol Łukasza Trałki zapewnił Warcie Poznań wygraną 1:0 z Zagłębiem Lubin w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy....
Niezwykle efektowny gol Łukasza Trałki zapewnił Warcie Poznań wygraną 1:0 z Zagłębiem Lubin w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. „Zieloni” w trzecim meczu z rzędu zdobyli punkty i awansowali na 11. miejsce w tabeli.
W starciu z lubinianami zespół trenera Piotra Tworka musiał sobie radzić bez Mateusza Kuzimskiego po raz pierwszy w tym sezonie. Najlepszy strzelec drużyny był bowiem zawieszony za żółte kartki. Szansę występu w podstawowej jedenastce dostał Gracjan Jaroch, dla którego był to pierwszy występ w wyjściowym składzie od sierpniowego starcia z Lechią Gdańsk na otwarcie sezonu. Niestety, w kadrze na mecz nie znalazł się nowy napastnik „Zielonych”, Adam Zrelak. Słowak jedynie obserwował mecz z loży na stadionie w Grodzisku Wlkp.
A na murawie działo się od pierwszych minut. Najpierw Adrian Lis efektowną paradą obronił strzał Patryka Szysza w tzw. krótki róg bramki. W odpowiedzi kilkunastometrowy rajd przeprowadził Gracjan Jaroch, wbiegł w pole karne, ale został zablokowany przy próbie strzału.
Po zaledwie 12 minutach gry kontuzji doznał kapitan i lider poznańskiej defensywy, Bartosz Kieliba, który w niegroźnej sytuacji zgłosił problem z mięśniem dwugłowym. Piłkarz, który właśnie wrócił do drużyny po pauzie za kartki, musiał zejść z boiska. Podobny los spotkał parę minut później Kamila Kruka, młodego obrońcę Zagłębia.
Przemeblowane linie obrony obu zespołów nadal skutecznie powstrzymywały ataki. Goście próbowali zdobyć teren, długo rozgrywając akcje, ale to „Zieloni” po kontratakach stwarzali groźniejsze sytuacje. Pod bramką Dominika Hładuna brakowało jednak dokładności albo dobrych decyzji. W 18. minucie Gracjan Jaroch znów znalazł się w „szesnastce”, ale niecelnie odgrywał do Michała Jakóbowskiego. 10 minut później to Michał Jakóbowski miał dobrą okazję do oddania strzału, ale podawał do Gracjana Jarocha. Nieskutecznie.
W 39. minucie obejrzeliśmy najładniejszą akcję pierwszej połowy. Poznaniacy wymienili kilka szybkich podań na lewym skrzydle i po zagraniu Michała Jakóbowskiego z tzw. klepki Jakub Kiełb dobrze dośrodkował przed bramkę. Jan Grzesik wygrał tam pojedynek główkowy z obrońcą ale posłał piłkę tuż nad poprzeczką.
Jeszcze lepszą okazję do zmiany wyniku miał Maciej Żurawski, już po zmianie stron. W 48. minucie dostał piłkę od Jana Grzesika i znalazł się sam na sam z bramkarzem. Młody pomocnik przymierzył zewnętrzną częścią stopy, po ziemi, w prawy róg bramki, ale akurat tam gdzie rzucił się Dominik Hładun!
„Zieloni” poszli za ciosem. W 51. minucie Jakub Kuzdra znalazł w polu karnym Jana Grzesika, a ten uderzył pod poprzeczkę, jednak znów bramkarz gości odbił piłkę. Po kolejnych sześciu minutach Jan Grzesik znów był bliski zdobycia bramki, ale kopnął obok słupka.
Teraz to goście grali z kontrataku. Poznańska obrona, prowadzona tego wieczoru przez Roberta Ivanova, właściwie się nie myliła. Gracze Zagłębia próbowali szczęścia po strzałach z dystansu, ale Patryk Szysz i Jewgienij Baszkirow pudłowali.Akcja rozstrzygająca losy meczu miała miejsce w 75. minucie. Zaczęło się od Macieja Żurawskiego, który podał na lewą stronę boiska do Jakuba Kiełba, a ten przekazał piłkę Michałowi Jakóbowskiemu. Skrzydłowy „Zielonych” wycofał ją spod linii końcowej do Łukasza Trałki, który ślicznym strzałem w górny róg pokonał wreszcie Dominika Hładuna! Tak jak na koniec stycznia, w pierwszym tegorocznym meczu ligowym o wygranej „Zielonych” przesądziła bramka wyjątkowej urody.
Niewiele brakowało, by poznaniacy cieszyli się z bardziej okazałej wygranej. W 81. minucie Michał Jakóbowski po podaniu Gracjana Jarocha był sam przed bramkarzem Zagłębie, ale trafił w niego. Natomiast w 84. minucie po kolejnym rzucie rożnym Aleks Ławniczak uderzył głową nieznacznie obok słupka.
Trener gości dokonał zmian, wprowadził do gry wysokich piłkarzy, do których były kierowane dośrodkowania w końcówce, ale poza sytuacją, w której Lorenco Simić ubiegł Adriana Lisa i nie trafił w bramkę, nie było powodów, by drżeć o wynik.
Warta Poznań wygrała drugi z rzędu mecz w roli gospodarza, odniosła 6. zwycięstwo w sezonie i zdobyła już 7 punktów w trzech tegorocznych meczach. W nagrodę spędzi tydzień na 11. pozycji w tabeli z 20 punktami na koncie.
WARTA POZNAŃ – KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN 1:0 (0:0)
Bramka: Trałka (75. minuta)
Warta Poznań: Adrian Lis – Jakub Kuzdra, Bartosz Kieliba (14. Aleks Ławniczak), Robert Ivanov, Jakub Kiełb – Michał Kopczyński – Jan Grzesik (79. Robert Janicki), Łukasz Trałka (79. Mateusz Kupczak), Maciej Żurawski (90. Bartłomiej Burman), Michał Jakóbowski Ż – Gracjan Jaroch.
Sędziował Piotr Lasyk z Bytomia
Mecz bez publiczności
Fot. Klaudia Berda