Warta Poznań gra z Legią Warszawa i może się z nią zrównać
Mecz Warty Poznań z Legią Warszawa to pojedynek dwóch z trzech najlepiej punktujących drużyn PKO Bank Polski Ekstraklasy w tym...
Mecz Warty Poznań z Legią Warszawa to pojedynek dwóch z trzech najlepiej punktujących drużyn PKO Bank Polski Ekstraklasy w tym roku. Kto będzie górą w sobotni wieczór w Grodzisku Wlkp.? Początek spotkania o godz. 20. Bilety można kupić na bilety.klubwarta.pl, transmisja w Canal+ Sport i Canal+ 4K oraz w MC Radiu.
Jeśli weźmie się pod uwagę wyniki zespołów PKO Bank Polski Ekstraklasy w 2021 roku, to dwa pierwsze miejsca zajmują mistrz Polski, Legia Warszawa oraz wicemistrz kraju, Raków Częstochowa. Zdobyły dotychczas, odpowiednio 38 i 37 pkt, przy czym drużyna Czesława Michniewicza rozegrała jeden mecz mniej. To przełożone spotkanie z 3. kolejki tego sezonu z Zagłębiem Lubin.
Dla wielu zaskoczeniem w tym zestawieniu może być trzecia lokata ubiegłorocznego beniaminka, Warty Poznań, która wygrała 10 z 19 meczów w tym roku i uzbierała 35 pkt – o 4 więcej od Pogoni Szczecin i Piasta Gliwice, które są na czwartym i piątym miejscu. Jak łatwo policzyć, „Zieloni”, w przypadku zwycięstwa w sobotę, zrównają się z Legią Warszawa, co byłoby kolejnym dowodem na to, jak wielki postęp poczynił w ostatnich miesiącach zespół Piotra Tworka.
Poznaniacy mają za sobą cztery kolejne mecze ligowe bez porażki (2 zwycięstwa i 2 remisy), a do pojedynku z mistrzami Polski przygotowywali się w świetnych humorach po efektownej wygranej 4:0 z Górnikiem Łęczna. Trener Warty Poznań w swoim stylu tonuje nastroje i dba o to, żeby jego piłkarze stąpali twardo po ziemi, nawet mimo historycznego rezultatu, najwyższego wyjazdowego zwycięstwa „Zielonych” w Ekstraklasie od niemal 85 lat. 23 sierpnia 1936 roku pokonali 5:1… Legię w Warszawie.
– Mecz w Łęcznej już się zakończył i po ostatnim gwizdku nie ma to już znaczenia, czy byliśmy na fali. Zaczynamy od zera, wracamy do punktu wyjścia, bo przed nami jeszcze długa, kręta i wyboista droga. Nadal czeka nas dużo pracy, mam tu na myśli zarówno sztab, jak i zawodników. Teraz jesteśmy po wysoko wygranym meczu, ale każdy kolejny występ może zmienić sytuację i musimy być świadomi. Tylko takie podejście nas interesuje. A nie pycha i samozadowolenie, bo tego nie ma w naszym myśleniu – mówi trener Piotr Tworek.
Szkoleniowiec przyznaje też, że radość po zwycięstwie w Łęcznej została nieco zmącona urazami, które w tamtym spotkaniu odnieśli niektórzy zawodnicy. – Trzech chłopaków było poobijanych dosyć poważnie, ale nasi fizjoterapeuci, Bartek Smuniewski i Wojtek Danielewicz, robią wszystko, co w ich mocy. W czwartek ci zawodnicy weszli w trening i liczę na to, że dwie jednostki treningowe spowodują, że wszyscy będą do mojej dyspozycji – mówi szkoleniowiec i dodaje, że do zajęć z drużyną wrócili już pomocnik Michał Kopczyński oraz bramkarz Jędrzej Grobelny. – Wierzę w to, że wytypowana 20, a potem podstawowa 11 zapewni nam w sobotę dużo emocji.
Legia Warszawa to jeden z czterech zespołów – obok Rakowa Częstochowa, Śląska Wrocław i Lecha Poznań – z którymi Warta Poznań nie zdobyła punktu w poprzednim sezonie. O ile mecze z wymienioną trójką były zacięte i wyrównane do ostatnich minut, to akurat pojedynek z Legią Warszawa w Grodzisku Wlkp. zakończył się dotkliwą porażką 0:3. – Mamy swój cel. Zagraliśmy z Legią dwa mecze w Ekstraklasie. Pierwszy przegraliśmy gładko, w drugim było lepiej [2:3]. Czas na trzecie starcie. Wiemy, że zagramy z mocnym przeciwnikiem, bo mamy w głowie pierwszy mecz w tamtym sezonie, gdy po 30 minutach było 0:3. Przy Łazienkowskiej zagraliśmy zdecydowanie lepszy mecz i on może być dla nas drogowskazem, jak walczyć z Legią i jakich błędów nie wolno nam popełnić – mówi Piotr Tworek.
Stołeczny zespół to już trzeci tego lata rywal Warty Poznań, który na początku rozgrywek występy w Ekstraklasie musi pogodzić z rywalizacją w Europie. Dla poznaniaków będzie to czwarty mecz w sezonie, a dla Legii już dziesiąty. Pięć z nich warszawiacy wygrali, a poza tym mają na koncie przegrane po rzutach karnych starcie o Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa. Ponadto są bez wygranej w trzech ostatnich pojedynkach – to ligowa porażka 1:3 z Radomiakiem oraz remis 1:1 i środowa przegrana 0:1 z Dinamem Zagrzeb, która zamknęła warszawskiemu zespołowi drogę do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W czwartek Legia zagra ze Slavią Praga, a stawką dwumeczu jest awans do grupy Ligi Europy.
– Legia to Legia. Niezależnie od rotacji, zmian personalnych, które mogą, ale nie muszą nastąpić, nie może sobie pozwolić na porażki, bo taka jest mentalność i specyfika pracy w Legii. Można się o tym przekonać się, czytając wypowiedzi trenera Michniewicza, czy jego zawodników, a także byłych piłkarzy warszawskiego klubu. W Legii zawsze jest jeden cel: wygranie Ekstraklasy i zwycięstwo w każdym meczu – mówi trener Warty Poznań i dodaje: – Legia przegrała z Dinamem, ale zagrała bardzo dobre spotkanie, szczególnie w drugiej połowie. Przyjedzie tutaj, żeby wygrać, bo nie pozwoli sobie na potknięcie z Wartą Poznań i tu jest dla nas sygnał. Niezależnie od tego, jakim składem zagra Legia, musimy zrobić wszystko, żeby pokrzyżować jej plany. Zdajemy sobie sprawę z siły tego przeciwnika, dlatego musimy dać z siebie jeszcze więcej, niż w 3 ostatnich meczach, mimo że daliśmy bardzo dużo. Ale my nigdy nie będziemy się zadawalać tym, co osiągnęliśmy, zawsze będziemy chcieli więcej.
Piotr Tworek podkreśla, że analizował ze swoim sztabem to, jak przeciwko Legii grali jej dotychczasowi przeciwnicy. – Przyglądaliśmy się, jak rywale podchodzili do tych spotkań: Dinamo, Wisła Płock, Radomiak. Wiemy, że musimy wyjść jak Warta Poznań, która gra u siebie, jak do końca walczyła o zwycięstwo ze Śląskiem czy Pogonią, jak podeszła do Górnika Łęczna. Wyjdziemy na boisko, mając jeden cel: zwycięstwo – podkreśla szkoleniowiec „Warciarzy”. – Nie układać sobie w głowach, że przyjedzie Legia, ubrana na biało, z „Elką” na piersi. Żeby ta marka nie spowodowała, że nasz zespół straci 20-30 procent swojej wartości, umiejętności będzie miał pospinane mięśnie, powiązane nogi. Legia nie musi tak zadziałać, bo taki Radomiak zagrał z nią jak równy z równym i ja też chcę tak podejść do tego meczu. Wierzę w to, że będziemy mieli swoje sytuacje, bo obserwuję rozwój naszej drużyny. Widzę dużo pozytywów, dobrych momentów. Na treningach jest wiele sytuacji strzeleckich, które zawodnicy rozwiązują skutecznie. Jest dużo jakości i musi nas napędzać i dawać wiarę. Fajnie, że strzeliliśmy 4 gole w Łęcznej, ale z Legią też trzeba poświęcić wszystko, stworzyć sytuacje i je wykorzystać.
Zanosi się na to, że w sobotę przeciwko Warcie Poznań może zagrać Maik Nawrocki, który w rundzie wiosennej był wypożyczony do „Zielonych” z Werderu Brema. W Legii zaliczył już cztery występy, zdobył bramkę w meczu z Radomiakiem. – Maik Nawrocki to będzie jeden z lepszych środkowych obrońców, o ile ominą go uraz. I tego mu życzę. U nas występował mniej, jedynie w dwóch ostatnich kolejkach grał „od dechy do dechy”. Nie mieliśmy go w podstawowym składzie w większości meczów z prostej przyczyny: Aleks Ławniczak i Robert Ivanov dobrze współpracowali ze sobą, wygrywaliśmy mecze, nie traciliśmy bramek. Ponadto Aleks jest naszym piłkarzem, był młodzieżowcem, przedłużył kontrakt, a Maik trafił do nas na wypożyczenie. Z punktu widzenia filozofii klubu miało to znaczenie – wyjaśnia trener Tworek. – W treningu, podczas gier Maik pokazywał swoje umiejętności: mocne otwierające podanie, walka bez kompleksów z napastnikami. Potwierdza to teraz w meczach Legii. Oby dalej się tak rozwijał, bo to materiał na dobrego, środkowego obrońcę. Czy chcieliśmy go zatrzymać na dłużej? Tak, bo rozwiązałby nam problem młodzieżowca w formacji obrony. Nie udało się jednak, ściągnęliśmy Konrada Matuszewskiego i jesteśmy z niego zadowoleni. Maika z nami nie ma, nie myślimy już o nim, mamy teraz swoich piłkarzy i to im poświęcamy maksymalnie swój czas.
Mecz Warta Poznań – Legia Warszawa rozpocznie się w sobotę o godz. 20 na stadionie w Grodzisku Wlkp. Spotkanie poprowadzi Piotr Lasyk, 42-letni sędzia z Bytomia. Transmisja w Canal+ Sport i Canal+ 4K oraz na falach MC Radia na 102,7 FM.
Wejdź na bilety.klubwarta.pl, kup wejściówkę i wspieraj Wartę Poznań!