Warta Poznań wygrała z Goplanią Inowrocław w meczu jubileuszowym
Zwycięstwem Warty Poznań 8:0 zakończył się sobotni mecz kontrolny z Goplanią, rozegrany z okazji 100-lecia klubu z Inowrocławia. Trzy gole...
Zwycięstwem Warty Poznań 8:0 zakończył się sobotni mecz kontrolny z Goplanią, rozegrany z okazji 100-lecia klubu z Inowrocławia. Trzy gole dla „Zielonych” zdobył Jakub Sangowski.
W przerwie w rozgrywkach Ekstraklasy na mecze reprezentacji narodowych, zespół trenera Piotra Tworka pojechał do Inowrocławia, by wziąć udział w obchodach setnej rocznicy powstania tamtejszej Goplanii. Pojedynek rozegrany na ładnym, lekkoatletycznym stadionie w mieście nad Notecią miał więc wyjątkową oprawę. Zanim rozpoczęło się spotkanie, władze Goplanii odebrały liczne gratulacje, puchary i prezenty z okazji okrągłego jubileuszu. Goście składali je na ręce Andrzeja Prabuckiego, ojca Piotra Prabuckiego, przed laty snajpera „Zielonych” i najlepszego strzelca Warty Poznań podczas jej poprzedniego pobytu w Ekstraklasie, w latach 90. Przyjazd „Swojskiej Bandy” okazał się sporym wydarzeniem, a zadaszona trybuna stadionu była zapełniona w większym stopniu.
– Cieszę się, że mogliśmy uczestniczyć w tak wyjątkowym jubileuszu, jakim jest stulecie Goplanii. Na boisku wykonaliśmy dobrą pracę treningową, graliśmy 2×40 minut, a w większości na boisku pojawili się zawodnicy, którzy nie mieli dotychczas w Ekstraklasie tylu okazji do gry w podstawowym składzie. Mogliśmy się spodziewać, że wynik będzie odzwierciedlał różnicę klas rozgrywkowych, na których obecnie znajdują się oba zespoły. Zdobyliśmy osiem bramek, aczkolwiek dobrze wiemy, że powinno być ich znacznie więcej, dlatego nad tym aspektem będziemy musieli popracować – ocenia Adam Szała, asystent trenera Warty Poznań, Piotra Tworka.
Sam mecz trudno rozpatrywać wyłącznie w kategoriach sportowych. Gospodarze występują na co dzień w bydgoskiej klasie A. Starają się odbudować klub i nawiązać do lat świetności, które w przypadku Goplanii przypadły na drugą połowę lat 70., gdy zespół grał jeden sezon na zapleczu Ekstraklasy.
W starciu z „Zielonymi” zawodnicy z Inowrocławia walczyli ambitnie, ale nie byli w stanie przedostać się pod bramkę Warty Poznań. Przez niemal całe spotkanie gra toczyła się na połowie Goplanii, a jej bramkarze mieli naprawdę sporo pracy. Już w pierwszej połowie wynik powinien być bardziej okazały, niż 3:0 dla przedstawiciela PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zawodnicy trenera Piotra Tworka nie potrafili jednak skutecznie wykończyć wielu sytuacji bramkowych.
Bohaterem pierwszej części był Jakub Sangowski. Trzeci obecnie napastnik w klubowej hierarchii zdobył pierwszą bramkę po uderzeniu z bliska, a potem trafił do siatki z rzutu karnego podyktowanego za faul na Milanie Corrynie. Te bramki przedzielił samobójczy gol obrońcy gospodarzy, który wbił piłkę i pokonał swojego bramkarza po ładnej akcji Nikodema Fiedosewicza. Jakub Sangowski skompletował hat-tricka w 66. minucie, gdy uderzeniem bez przyjęcia piłki wykorzystał dobre podanie Bartłomieja Burmana. – Cieszymy się, że Kuba strzelił trzy gole. Mam nadzieję, że to będzie dla niego bodziec do dalszej pracy, a kolejne bramki przyjdą w meczach mistrzowskich – mówi trener Adam Szała.
„Zieloni” wykorzystali w Inowrocławiu w sumie trzy rzuty karne. Po przerwie z 11 metrów trafiali Milan Corryn (faulowany w „szesnastce” był Nikodem Fiedosewicz), który z kolei wypracował trzeciego karnego. Wykorzystał go Mario Rodriguez, który wykonał w tym spotkaniu mnóstwo dryblingów i miał wiele efektownych zagrań. Tym razem Hiszpan zagrał w środku pola, a nie na skrzydle, gdzie występuje zazwyczaj.
Pozostałe gole były dziełem bocznych obrońców, bardzo chętnie włączających się do akcji ofensywnych – Nikodema Fiedosewicza (w sytuacji sam na sam z bramkarzem) i Bartłomieja Burmana (po ładnym uderzeniu piłki głową).
W składzie, który kończył mecz, było kilku zawodników, którzy są w szerokiej kadrze Warty Poznań (bramkarz Patryk Prange, obrońcy Filip Małek i Albert Żerkowski) i pomocnik Mikołaj Rakowski, który jest wypożyczony do Unii Swarzędz. Debiutancki występ w pierwszym zespole „Zielonych” zanotował pomocnik, Jakub Nęcka z drużyny juniorów. – Dostawaliśmy pozytywne sygnały od trenerów i sami też odbieraliśmy go jako pozytywną jednostkę w meczach juniorów Warty Poznań. Stąd jego obecność w kadrze na ten sparing – tłumaczy asystent trenera Piotra Tworka. – Myślę, że pokazał się z dobrej strony, zainicjował kilka akcji ofensywnych. Będziemy mu się dalej przyglądać, a niech przykład Jakuba będzie sygnałem dla innych, młodych graczy Akademii Warty Poznań, którzy mają swoje marzenia i chcą trafić do pierwszej drużyny.
GOPLANIA INOWROCŁAW – WARTA POZNAŃ 0:8 (0:3)
Bramki: 0:1 Jakub Sangowski (11. min), 0:2 Mikołaj Goczkowski (30., sam.), 0:3 Jakub Sangowski (35., karny), 0:4 Milan Corryn (48., karny), 0:5 Nikodem Fiedosewicz (59.), 0:6 Jakub Sangowski (66.), 0:7 Bartłomiej Burman (67.), 0:8 Mario Rodríguez (71., karny)
Warta Poznań: Jędrzej Grobelny (60. Patryk Prange) – Bartłomiej Burman, Bartosz Kieliba, Aleks Ławniczak (64. Albert Żerkowski), Jakub Kiełb (52. Filip Małek) – Mateusz Czyżycki (60 Mikołaj Rakowski) – Milan Corryn, Mateusz Sopoćko (52. Jakub Nęcka), Mario Rodriguez, Nikodem Fiedosewicz – Jakub Sangowski.
Mecz trwał 2×40 minut