Opinie trenerów po meczu Stal Mielec – Warta Poznań
Warta Poznań pokonała 1:0 Stal Mielec w sobotnim meczu 29. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Oto, co po spotkaniu rozegranym...
Warta Poznań pokonała 1:0 Stal Mielec w sobotnim meczu 29. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Oto, co po spotkaniu rozegranym w Mielcu powiedzieli trenerzy obu zespołów:
Trener Warty Poznań, Dawid Szulczek: Wiedzieliśmy, że będzie to intensywny mecz, bo Stal gra w taki sposób, że dużo biega i walczy. Rywale zazwyczaj mają świetne pierwsze połowy, natomiast drugie w ich wykonaniu często są grosze. Dlatego strategia zakładała dokładnie to, co widzieliśmy na boisku, czyli bardzo szczelną obronę i podejście do pressingu, bo nie chcieliśmy, żeby Stal się rozpędziła. Zmieniliśmy środek pola na bardzo mobilny, zagrało dwóch zawodników, którzy biegają najwięcej kilometrów. Chcieliśmy wykorzystać umiejętności Miguela Luisa i Miłosza Szczepańskiego jeżeli chodzi o podejście do gry, żeby w drugiej połowie móc skorzystać z indywidualności w postaci Franka Castanedy czy Jaysona Papeau. Wszystko dobrze się sprawdziło, natomiast to nie ofensywa była kluczowym aspektem, tylko zawodnicy, którzy bronili dostępu do naszej bramki. Po pierwsze nie dopuścili do groźnej sytuacji, a po drugie dobrze się asekurowali.
Nikt chyba wcześniej o tym nie wspominał, ale nasz młody bramkarz, Jędrzej Grobelny od około 330 minut nie wpuścił gola. Jest to niesamowite, zaskakuje mnie pozytywnie z każdym dniem. To również przekłada się na drużynę, ponieważ funkcjonujemy dobrze na treningu i w szatni jest świetny klimat. Chcieliśmy zadedykować to zwycięstwo naszym rodzinom, bo jest to wygrana nas wszystkich, nie tylko piłkarzy i sztabu, ale całego klubu i naszych rodzin.
Nigdy nie mam żalu i pretensji o niewykorzystane sytuacje do strzelenia drugiego gola, bo każdy ma dobre intencje i chęci, a to najważniejsze. Każdy może się pomylić, mi też to się zdarzało z doborem składu czy strategii w tych moich 15 meczach w Warcie Poznań. Trzeba z tego wyciągać wnioski, natomiast bardzo dużo energii poświęcamy, żeby neutralizować przeciwnika, dlatego być może zabrakło nam chłodnej głowy już pod polem karnym Stali.
Do końca sezonu zostało pięć spotkań, więc mamy 15 punktów do zrobienia. Możemy wziąć oddech i mamy jakiś margines błędu, natomiast trzeba jeszcze minimum raz wygrać lub co najmniej trzy razy zremisować.
Na koniec chciałbym życzyć wesołych Świąt wszystkim kibicom, zarówno Warty Poznań, jak i Stali Mielec.
Trener Stali Mielec, Adam Majewski: Nie ma co podsumowywać. Przegraliśmy ważny mecz, można powiedzieć, że zasłużenie. Jedyny i pierwszy celny strzał Warty w pierwszej połowie ustawił mecz na drugą połowę. Całą odpowiedzialność za porażkę biorę na siebie. Nie oszukujmy się, nie jesteśmy Stalą Mielec z jesieni, tylko innym zespołem. Dzisiaj zwyczajnie zabrakło nam jakości i umiejętności. W końcówce zabrakło nam też sił, ale to normalne, że zespół Warty wycofał się prowadząc, więc dużo biegaliśmy. Warta zagrała mądrze, ma też dużo jakości na ławce rezerwowych. Zostało nam pięć ważnych meczów, więc ta presja narasta i musimy sobie z tym poradzić.
Wiemy, jakim zespołem dysponujemy i jaką mamy kadrę. Nie jesteśmy w stanie jej zmienić, możemy co najwyżej wymienić trenera. Pozostaje nam do poprawy strefa mentalna, bo dzisiaj mecz nam nie wyszedł, ale musimy podnieść się i nie panikować, tylko wyjść na boisko i walczyć. Nie jesteśmy zespołem grającym wybitnie, ale wygrywającym zaangażowaniem i determinacją. Na to musimy postawić.