Warta Poznań przegrała z Lechią Gdańsk – przerwana seria „Zielonych”
Dwie bramki Flavio Paixao zdobyte na początku meczu przesądziły o porażce Warty Poznań 0:2 z Lechią w Gdańsku w ostatnim...
Dwie bramki Flavio Paixao zdobyte na początku meczu przesądziły o porażce Warty Poznań 0:2 z Lechią w Gdańsku w ostatnim sobotnim meczu 30. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Tak jak w październikowym pojedynku tych drużyn, tak i teraz ekipa z Trójmiasta wygrała 2:0. Wtedy w Grodzisku Wlkp. goście strzelili gole w doliczonym czasie gry drugiej połowy (jednego także z rzutu karnego), a teraz kwestia wygranej rozstrzygnęła się po zaledwie 17 minutach gry. Już w 5. minucie błąd popełnił Michał Kopczyński, który zbyt lekko zagrał piłkę i Lechia wyprowadziła szybki atak: w polu karnym odnalazł się Flavio Paixao i strzałem z półobrotu zaskoczył Jędrzeja Grobelnego. Ten gol przerwał serię ponad 330 minut młodego bramkarza „Zielonych” z czystym kontem.
Portugalczyk podwoił swój dorobek po strzale z rzutu karnego. Sytuacja z przewinieniem Michała Kopczyńskiego było długo analizowana przez arbitra Bartosza Frankowskiego po sygnale od sędziów VAR. Ostatecznie gospodarze dostali „jedenastkę” – Flavio Paixao zmylił Jędrzeja Grobelnego i posłał piłkę do siatki. Dla snajpera Lechii był to setny gol w Ekstraklasie.
Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkania, gdyby chwilę przed pierwszym golem sędziowie nie zignorowali faulu Michała Nalepy na Adamie Zrelaku. Słowak ucierpiał w starciu i dopiero po interwencji fizjoterapeutów wrócił na boisko. To wtedy gdańszczanie wyszli na prowadzenie.
Na pewno w starciu z czołowym zespołem ligi poznaniakom nie pomogły też istotne zmiany w obronie, która w poprzednich meczach spisywała się przecież wzorowo. Z powodu kontuzji odniesionej w Mielcu ze składu wypadł Dawid Szymonowicz, a infekcja wyeliminowała z występu Roberta Ivanova i Niilo Maenpę, którzy pojechali do Gdańska, ale zamiast udać się na stadion, zostali w hotelu. Dodajmy jeszcze, że zapisy w umowie wypożyczenia Miłosza Szczepańskiego z Lechii uniemożliwiły występ pomocnikowi Warty Poznań.
Te osłabienia sprawiły, że od pierwszej minuty zagrał debiutant, Białorusin Aleksandr Pawłowiec, który dopiero dzień przed meczem został uprawniony do gry. Z kolei w końcówce spotkania pierwszego występu w Ekstraklasie doczekał się wychowanek poznańskiego klubu, Mikołaj Rakowski. Zagrał na boisku klubu, do którego był wypożyczony na dwa lata, a do Poznania wrócił po minionym sezonie.
Po golu na 2:0 Lechia Gdańsk miała jeszcze jedną okazję bramkową, ale nie wykorzystał jej Bassekou Diabate (Jędrzej Grobelny obronił). Potem, do końca pierwszej połowy mogła się podobać gra piłkarzy Dawida Szulczka, którzy odważniej podeszli pod pole karne rywali i mieli kilka niezłych szans. Na brak szczęścia mógł narzekać szczególnie Miguel Luis, bo po jego strzale obrońcy wybili piłkę sprzed pustej bramki. Podobnie stało się po tym, jak Jayson Papeau zablokował wybicie bramkarza Lechii, piłka trafiła do Franka Castanedy, który oddał celny strzał, ale bramce zapobiegł Michał Nalepa, interweniując metr przed linią. Precyzji zabrakło z kolei Adamowi Zrelakowi, szczególnie pod koniec pierwszej części gry, gdy nie wykorzystał pojedynku z Duszanem Kuciakiem.
Druga część gry nie była już tak emocjonująca. Gospodarze wyglądali na zadowolonych z bezpiecznego prowadzenia i skupiali się przede wszystkim na tym, by nie pozwolić poznaniakom na zdobycie kontaktowej bramki. Przez 45 minut kibice nie obejrzeli ani jednej groźnej sytuacji bramkowej i mecz zakończył się wynikiem ustalonym na początku gry.
Dla „Zielonych” to pierwsza porażka po dwóch zwycięskich spotkaniach. Wyniki dotychczas rozegranych meczów ułożyły się jednak tak, że na cztery kolejki przed końcem sezonu Warta nadal jest na 11. miejscu w tabeli.
LECHIA GDAŃSK – WARTA POZNAŃ 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 i 2:0 Flavio Paixao (5. minuta, 17., karny)
Warta Poznań: Jędrzej Grobelny – Łukasz Trałka, Mateusz Kupczak Ż, Aleksandr Pawłowiec – Jan Grzesik, Michał Kopczyński, Miguel Luis (83. Mikołaj Rakowski), Konrad Matuszewski (76. Jakub Kiełb) – Frank Castaneda (76. Michał Jakóbowski Ż), Adam Zrelak (58. Milan Corryn), Jayson Papeau Ż (58. Daniel Szelągowski Ż).
Sędziował Bartosz Frankowski z Torunia
Widzów: 6455