“To wspaniałe uczucie wiedzieć, że wszyscy kibice są z nami bez względu na to, co się wydarzy”
Juniorzy Młodsi Warty Poznań w decydującym spotkaniu o losach awansu do finału CLJ niestety tylko zremisowali z Zagłębiem Lubin, zostając...
Juniorzy Młodsi Warty Poznań w decydującym spotkaniu o losach awansu do finału CLJ niestety tylko zremisowali z Zagłębiem Lubin, zostając tym samym trzecią drużyną rundy wiosennej. Zawodnicy “Zielonych”, mimo że żałują porażki w dwumeczu to doceniają i tak ogromny sukces jaki udało się osiągnąć.
Bartosz Urbaniak (kapitan): – Teraz jesteśmy trochę rozczarowani, bo nasz “apetyt rósł w miarę jedzenia”. Z meczu na mecz w rundzie wiosennej myśleliśmy o tym do czego dążymy – do półfinałów i udało nam się tego dokonać na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej. Jest to ogromny zaszczyt. Nikomu w historii naszego Klubu to się nie udało i jesteśmy z tego mega dumni. Po cichu liczyłem na to, że możemy powalczyć o pierwsze dwa miejsca na wiosnę. Uważałem, że zespoły takie jak Lech, Pogoń czy Lechia są w naszym zasięgu i możemy z nimi wygrać.
– Uważam, że przede wszystkim zawodnicy Zagłębia byli lepsi od nas indywidualnie. Myślę, że organizacja zespołu i “team spirit” było po naszej stronie, ale to właśnie te indywidualne detale zrobiły różnice w dwumeczu.
– Pierwszy raz graliśmy przy tak dużej publiczności i przy takim dopingu. Czuło się, że gramy u siebie. Było to wspaniałe uczucie wiedzieć, że wszyscy kibice są z nami bez względu na to, co się wydarzy.
Kamil Janik: – Na pewno to 3. miejsce jest zaszczytem. Na początku sezonu nikt się nie spodziewał, że zagramy w półfinale. Każdy z nas myślał raczej o utrzymaniu, ale mimo wszystko jak już dotarliśmy do półfinału liczyliśmy na finał i może Mistrzostwo Polski.
– Myślę, że zawodnicy Zagłębia byli od nas lepsi technicznie, mimo to udało nam się też stworzyć dobre okazje, ale przy finalizacji brakowało albo dokładności, albo zimnej krwi.
Jakub Wajman: – 3. miejsce w Polsce to ogromny zaszczyt. Nikt na początku sezonu nie sądził, że wygramy całą ligę czy będziemy walczyć o finał Mistrzostw Polski, ale celem od początku rundy było wygrywanie każdego kolejnego spotkania.
– Na pewno zabrakło koncentracji w końcówce spotkania. Zaczęły pojawiać się sytuacje, ale w kluczowych momentach zabrakło nam chłodnej głowy, żeby zakończyć akcje golem i awansować do finału.
– Czuć było tę motywację z trybun i fakt, że na naszym meczu był trener pierwszego zespołu. To nas jeszcze bardziej nakręcało do ciężkiej pracy, ale niestety mecz tylko zremisowany. Myślę, że tymi dwoma meczami zyskaliśmy cenne doświadczenie, które pomoże nam w rozwoju dalszej kariery.
Fot. Michał Kościelak