Warta Poznań gra ze Stalą Mielec – stawką miejsce na podium
Ostatni ligowy mecz w tym roku rozegrają piłkarze Warty Poznań – w piątek o godz. 18 zmierzą się w Grodzisku...
Ostatni ligowy mecz w tym roku rozegrają piłkarze Warty Poznań – w piątek o godz. 18 zmierzą się w Grodzisku ze Stalą Mielec w pojedynku 17. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zwycięzca ma szansę spędzić zimę na trzecim miejscu w tabeli. Kup bilet na bilety.wartapoznan.pl i bądź tego wieczoru z „Zielonymi”!
To scenariusz, w który przed sezonem trudno byłoby uwierzyć. Na kolejkę przed końcem rundy jesiennej Warta Poznań i Stal Mielec, czyli zespoły uważane za kandydatów do walki o utrzymanie się w lidze, są bliżej czołówki niż strefy spadkowej. „Zieloni” zawdzięczają tę pozycję świetnemu finiszowi. W zestawieniu obejmującym mecze z ostatniego miesiąca są tylko za Rakowem Częstochowa (komplet punktów w 4 spotkaniach), a sami zgromadzili 10 pkt na 12 możliwych. Stal na swój dorobek pracowała bardziej regularnie, ale w ostatnich czterech tygodniach wywalczyła solidne 7 pkt.
W efekcie starcie drużyn, które latem 2020 roku razem awansowały do PKO Bank Polski Ekstraklasy, będzie miało konkretną stawkę. Zwycięzca na pewno awansuje na trzecie miejsce w tabeli. Przynajmniej na kilkadziesiąt minut, czyli do zakończenia innego piątkowego meczu, Wisły Płock z Cracovią. Jednak stan z Wartą lub Stalą na ligowym „pudle” może się utrzymać przez przerwę zimową. Muszą się jednak spełnić następujące warunki: Wisła i Cracovia podzielą się punktami, Widzew Łódź i Pogoń Szczecin przegrają na wyjazdach (odpowiednio z Koroną Kielce i Radomiakiem Radom), a Lech Poznań nie wygra w Białymstoku z Jagiellonią.
O ile Warta Poznań ma w Ekstraklasie kilku rywali, z którymi nie udało jej się zdobyć nawet punktu po powrocie na najwyższy poziom ligowy, o tyle bilans pojedynków z mielczanami jest korzystny dla drużyny z Wielkopolski. Przede wszystkim rywale nie zdobyli jeszcze bramki w starciu z „Zielonymi”, oba mecze w Mielcu kończyły się zwycięstwami Warty po 1:0, a w Grodzisku Wlkp. padały bezbramkowe remisy.
– Zgodzę się z tezą, że Warta i Stal mają ze sobą wiele wspólnego. Sporo osób widzi nas w roli właśnie kandydatów do spadku i będziemy pewnie wymieniani w tym gronie do końca sezonu. Z racji tego, że jesteśmy uważani za potencjalnych spadkowiczów, gramy pod mniejszym ciśnieniem. To też jest jedna z przyczyn tego, że możemy bardziej regularnie punktować, bo oczekiwania wobec nas są niższe. Dlatego sami musimy zawieszać sobie poprzeczkę wyżej. W najbliższym spotkaniu interesują nas 3 pkt, bo będziemy mogli cieszyć się z tego, że przeskoczyliśmy Stal w tabeli. Potem chcemy wiosną punktować dalej i jak najszybciej przekroczyć granicę 40 pkt, która powinna dać utrzymanie się – mówi trener Warty Poznań, Dawid Szulczek.
We wtorek minął rok od momentu, gdy najmłodszy szkoleniowiec w Ekstraklasie prowadzi „Warciarzy”. – Dużo rzeczy udało się zrealizować w tym czasie. Kluczowe było oczywiście utrzymanie się w lidze. Następnie w miarę płynnie udało nam się przejść okres, w którym straciliśmy latem ważne ogniwa zespołu. Ostatnio ustabilizowaliśmy naszą grę i pozycję w tabeli – uważa trener, który uważa, że dobre wyniki jesienią to wypadkowa kilku czynników: – Poszczególni zawodnicy i drużyna rozwijają się. Robimy drobne kroki do przodu, jeśli o grę w ataku i w obronie. Dzięki termu jesteśmy w stanie coraz mocniej przeszkadzać naszym rywalom w realizacji ich pomysłów, ale też pod względem piłkarskim coraz częściej jesteśmy w stanie tworzyć bardziej składne akcje i teraz dokładamy do tego gole. Nic tylko utrzymać ten trend.
Warta Poznań poprawiła ostatnio swój dorobek w meczach na stadionie w Grodzisku Wlkp. W dwóch spotkaniach “Warciarze” wywalczyli 4 pkt, bez straty bramki. Następnie najlepszy wyjazdowy zespół Ekstraklasy przywiózł komplet punktów z Radomia oraz Gliwic. I to w sytuacji, w której musiał sobie radzić bez kilku kontuzjowanych zawodników. Przed starciem ze Stalą sytuacja kadrowa poprawiła się tylko nieznacznie – do treningów z drużyną po wyleczeniu urazu wrócił Miłosz Szczepański.
Piątkowy rywal „Zielonych” więcej punktów zdobywa w roli gospodarza (14), ale na obcych stadionach też radzi sobie bardzo dobrze (12 pkt to siódmy wynik w lidze). Stal rozpoczęła sezon od zwycięstwa 2:0 na stadionie przy Bułgarskiej w Poznaniu, a potem przeplatała wygrane (3:1 z Górnikiem Zabrze, i po 2:0 z Miedzią Legnica i Koroną Kielce) z porażkami (2:3 z Rakowem Częstochowa, 0:4 z Jagiellonią Białystok i 0:1 z Lechią Gdańsk). Jako jedyna, obok gdańszczan, nie zanotowała na wyjeździe remisu. Do Wielkopolski przyjedzie po efektownej wygranej 3:0 w Mielcu z Zagłębiem Lubin, po której pracę stracił trener gości, Piotr Stokowiec.
– Będziemy musieli się przeciwstawić dobrej drużynie, prowadzonej przez trenera, który wykonuje tam kapitalną robotę i który poukładał zespół. To będzie ciężki mecz – uważa trener Szulczek. – Stal tworzy ciekawy kolektyw, który na boisku dobrze się rozumie piłkarsko. Jest tam sporo zawodników, którzy lubią mieć piłkę przy nodze. Próbują budować akcje składnie. Myślę, że dużą rolę odegrał transfer Saida Hamulicia. To jest kluczowy zawodnik. Mocno odpalił w tej rundzie i w Stal zawdzięcza mu wiele punktów.
Napastnik o bośniackich korzeniach, urodzony w Holandii zdobył w tej rundzie już 8 bramek i jest wiceliderem klasyfikacji strzelców. Oprócz tej indywidualności Stal wyróżnia się jeszcze tym, że jest bardzo skuteczna po stałych fragmentach gry. Strzeliła w ten sposób aż 12 goli (drugi wynik w Ekstraklasie, po Rakowie), co stanowi połowę dorobku bramkowego drużyny trenera Adama Majewskiego. – Znam trenerów ze sztabu Stali, którzy są odpowiedzialni za przygotowanie stałych fragmentów gry, jak i zawodników odpowiedzialnych za wykonanie, m.in. Krystiana Getingera. Jest tam wykonywana dobra praca w tym względzie, więc nie jestem zdziwiony, że tyle bramek pada właśnie po rzutach wolnych czy rożnych – mówi trener Dawid Szulczek.
Mecz Warta Poznań – Stal Mielec rozpocznie zmagania w 17. i ostatniej w tym roku kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy. Pierwszy gwizdek sędziego Jarosława Przybyła z Kluczborka o godz. 18 w piątek, na stadionie w Grodzisku Wlkp. Po przerwie zimowej drużyny wrócą do gry dopiero w ostatni weekend stycznia, więc tym bardziej warto wybrać się na mecz, wspierać „Zielonych” i podziękować im dopingiem za udaną rundę.
Wszystko na temat biletów na mecz Warta Poznań – Stal Mielec
Faworytem pojedynku są, zdaniem bukmacherów, gospodarze. Kurs na zwycięstwo Warty Poznań na totalbet.pl wynosi 1.95.
Mecz można obejrzeć w Canal+ Sport oraz posłuchać transmisji na antenie MC Radia, partnera Klubu, na 102,7 FM i w Internecie.
„TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.