Piętnaste takie derby – w sobotę mecz Warty Poznań z Lechem Poznań
– Kiedyś musi nadejść kres niekorzystnej serii w meczach z Lechem. Liczymy na to, że będzie to w Wielką Sobotę...
– Kiedyś musi nadejść kres niekorzystnej serii w meczach z Lechem. Liczymy na to, że będzie to w Wielką Sobotę – powiedział trener Warty Dawid Szulczek przed derbami Poznania. Pojedynek na stadionie przy ul. Bułgarskiej w 27. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasie rozpocznie się w sobotę, 8 kwietnia o godz. 20. Transmisja w Canal+ Sport i MC Radiu.
Po ubiegłorocznym spadku Wisły Kraków w PKO Bank Polski Ekstraklasie są tylko jedne derby miasta, właśnie pojedynek poznańskich klubów – Warty i Lecha. Ekipy ze stolicy Wielkopolski zmierzą się ze sobą po raz 31. w oficjalnym meczu, a po raz 15. w najwyższej lidze w kraju. Nowością jest to, że obie drużyny przystępują do meczu z tak wysokich miejsc w tabeli, jak obecnie. Gospodarze to obecnie trzecia siła w Ekstraklasie, z „Zieloni” zajmują piątą pozycję.
Warto przypomnieć, że we wrześniu przed derbami Lech i Warta były sąsiadami w tabeli, ale zdecydowanie niżej, bo na 11. i 12. pozycji. Mecz na stadionie przy Bułgarskiej wygrał wówczas Lech (1:0), mimo że formalnie gospodarzem była Warta. Była to piąte z rzędu derbowe zwycięstwo „Kolejorza”, który jednak za każdym razem musiał się natrudzić, by pokonać lokalnego rywala. Cztery razy wygrał różnicą jednej bramki, a raz – jesienią 2021 – zwyciężył 2:0, gdy sam był liderem, a „Warciarze” zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli.
Pół roku wcześniej, wiosną 2021 roku Warta przystępowała do derbów z 8. pozycji, Lech z 11. Goście wygrali w Grodzisku Wlkp. po golu w doliczonym czasie gry i przeskoczyli „Zielonych”, ale na koniec sezonu Warta była wyżej (5. lokata w porównaniu z 11. lokalnego rywala), po raz pierwszy w historii rywalizacji tych klubów na poziomie Ekstraklasy. – Odkąd jestem w Warcie to zdobywaliśmy już punkty z topowymi zespołami w kraju. Zremisowaliśmy 1:1 w Szczecinie, wygraliśmy w Warszawie z Legią, a w tym roku przerwaliśmy passę porażek z Rakowem Częstochowa, który wygrywał mecze z nami do zera. Kiedyś musi nadejść kres niekorzystnej serii w meczach z Lechem. Liczymy na to, że będzie to w Wielką Sobotę – mówił z uśmiechem trener Warty Poznań, Dawid Szulczek, który wziął udział w tradycyjnej, wspólnej konferencji prasowej przed derbami miasta.
Przed spotkaniem z dziennikarzami uciął sobie rozmowę z trenerem Lecha, Johnem van den Bromem, a już na sali konferencyjnej obaj szkoleniowcy tryskali humorem i nie szczędzili sobie komplementów. Jeden z dziennikarzy spytał trenera Lecha o cel niedawnej wizyty na meczu w Grodzisku Wlkp., gdy Warta pokonała Koronę Kielce 5:1: czy chciał wówczas obejrzeć lokalnego rywala, czy obserwował któregoś z graczy „Zielonych”? Holender odparł: – Lubię oglądać piłkę, jesteśmy z tego samego miasta, a mecz był blisko. Jak widać, przyniosłem Warcie szczęście.
Dawid Szulczek rzucił z uśmiechem: – Chcemy Chcemy zaprosić trenera Lecha na więcej naszych spotkań, bo jak przyjeżdża, to zawsze wygrywamy 5:1.
W późniejszych i wcześniejszych wypowiedziach szkoleniowców było sporo kurtuazji. Trener Warty Poznań stwierdził, że Lech „to zespół, na który najtrudniej w Polsce przygotować swoją drużynę”. John van den Brom docenił z kolei dobre przygotowanie taktyczne sobotniego przeciwnika: – Derby to bardzo ważny mecz dla nas. Wiemy, że dla mieszkańców Poznania i kibiców również. Gramy z Wartą, która jest bardzo dobrą drużyną i rozgrywa bardzo dobry sezon. Poza tym poznałem już trenera Szulczka i wiem, że przygotuje coś specjalnego na nas. Musimy być na to przygotowani.
Lech meczem z Wartą rozpocznie maraton spotkań – ligowe występy w derbach oraz za tydzień z Legią w Warszawie będzie przeplatał rywalizacją z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji UEFA. – Kwiecień to w sezonie najważniejszy miesiąc w sezonie i ten miesiąc właśnie się zaczął. Ważne że wszyscy poza Filipem Szymczakiem są zdrowi, wszyscy są głodni gry. Mieliśmy cały tydzień na przygotowanie się do meczu, zaczęło świecić słońce, więc jesteśmy w dobrych nastrojach, a pozytywne nastawienie udziela się naszym piłkarzom – stwierdził trener Lecha i dodał: – Wiemy, że mamy w tym sezonie problem z wykorzystywaniem sytuacji, które sobie stwarzamy. Podobny kłopot może być w meczu z Wartą, bo to zespół, który dobrze broni i dobrze wygląda w fazach przejściowych z ataku do obrony i z obrony do ataku. Zrobimy jednak wszystko, żeby wygrać i podtrzymać dobry okres w naszej grze. Walczymy o utrzymanie trzeciej pozycji w tabeli, to dla nas ważny cel.
Trener Dawid Szulczek zbliża się do swojego 50. meczu w roli szkoleniowca Warty Poznań. Pierwszy wyjazdowy pojedynek stoczył właśnie przy Bułgarskiej. Teraz odpowiadał, co zmieniło się przez te niespełna półtora roku. – Możemy odwoływać się do wielu dobrych rzeczy z meczów z innymi drużynami, jak np. grę wysokim pressingiem. Gdy będziemy chcieli bronić w ustawieniu 6-3-1, to nie musimy poświęcać na to wiele czasu treningowego, wystarczy się odwołać do tego, co robiliśmy. Jeżeli będziemy chcieli zaprosić Lecha na swoją połowę, to możemy, bo już to stosowaliśmy we wcześniejszych spotkaniach z innymi zespołami. Możemy też grać dalekimi podaniami i walczyć o stałe fragmenty gdy, jeśli to ma nam przynieść korzyści i profity w postaci dobrego wyniku – stwierdził trener „Zielonych”. – Jesteśmy po prostu bardziej doświadczeni w naszej wspólnej pracy i jesteśmy większym kolektywem. Dłużej już pracujemy w składzie personalnym, szczególnie w bloku obronnym zawodnicy wiedzą, co kto potrafi, znają się lepiej pod kątem komunikacji. Tego nie było jeszcze na początku sezonu i traciliśmy więcej goli.
Trener Dawid Szulczek wyjaśnił, co jego zdaniem, będzie kluczem do sukcesu w sobotnich derbach Poznania: – Lech nastawia się na to, by mocno grać do przodu. Ma wielu zawodników, którzy dobrze czują się z piłką przy nodze. Musimy zrobić wszystko, żeby z nami tak nie było. Trzeb też być skutecznym w polu karnym, bo to tam rozstrzygają się wyniki spotkań. W jednym polu karnym musimy więc dobrze bronić, a w drugim odpowiednio się ustawiać i wyprowadzać rywali w pole.
W roli kibiców mecz Lecha z Wartą obejrzą Mateusz Kupczak i Bartosz Kieliba. – Obaj trenują już z drużyną, ale jeszcze nie zagrają. Podobnie jak Wołodymyr Kostewycz, który trenuje indywidualnie – wyjaśnił szkoleniowiec „Warciarzy”. – Jeszcze nie wszyscy wrócili do treningów po meczu z Zagłębiem Lubin, ale pracujemy nad tym, żeby wszyscy byli gotowi na Lecha. Wiadomo, że nawet jeśli ktoś miał jakiś drobny uraz, to „doktor Lech” jest najlepszym specjalistą i wszyscy palą się do gry przeciwko niemu.
Mecz Lech Poznań – Warta Poznań rozpocznie się w Wielką Sobotę o godz. 20 na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Sędzią będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy, który prowadził również pierwsze w tym sezonie derby Poznania. Transmisja w Canal+ Sport oraz na antenie MC Radia, które jest partnerem Klubu.
Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem pojedynku lokalnych rywali jest Lech. Kurs na zwycięstwo Warty na totalbet.pl wynosi 5.10.
„TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.