Opinie trenerów po meczu Ruch Chorzów – Warta Poznań
Remisem 0:0 zakończył się pierwszy sobotni mecz 21. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, czyli pojedynek Ruchu Chorzów z Wartą Poznań....
Remisem 0:0 zakończył się pierwszy sobotni mecz 21. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, czyli pojedynek Ruchu Chorzów z Wartą Poznań. Przeczytaj, co po spotkaniu na Stadionie Śląskim powiedzieli trenerzy:
Arkadiusz Szczerbowski, asystent trenera Warty Poznań: Przygotowując się do meczu byliśmy świadomi tego, że będzie to trudne spotkanie, bo Ruch gra o życie i każdy mecz jest dla tego zespołu bardzo istotny. Mieliśmy bojowe nastawienie od początku, już odkąd spotkaliśmy się na pierwszym treningu w tym tygodniu. Spodziewaliśmy się, że Ruch będzie chciał szybko ustawić mecz i podyktować warunki, dlatego cel był taki, żeby rywale nie poczuli, że są w stanie z nami punktować. Chcieliśmy zacząć jak z Rakowem, po dobrym meczu iść za ciosem i od początku zaatakować. Były trudne momenty, na pewno potrzebowaliśmy czasu, żeby przystosować się do boiska, ale z minuty na minutę wyglądało to lepiej.
Ruch grał bardzo agresywnie i mocno w swojej strefie, często dochodziło do sytuacji stykowych. Na pewno chcielibyśmy kreować więcej sytuacji, ale to było trudne spotkanie i Ruch dobrze reagował na nasze rotacje. Chcę pochwalić naszych piłkarzy i im podziękować, bo dali z siebie wszystko. Pracowali od pierwszej do ostatniej sekundy i to było istotne, że drużyna stanęła na wysokości zadania i potrafiła przetrwać trudne chwile.
Jestem zadowolony z remisu, drużyna też. Zdobyliśmy w dwóch kolejkach rundy rewanżowej cztery punkty i myślę, że jakby ktoś dwa tygodnie temu nas zapytał, czy bierzemy taki dorobek, wzięlibyśmy w ciemno.
Mieliśmy pomysł na zmiany w przerwie. Wynikało to z tego, że trudno było wejść zawodnikom w mecz, ale chcieliśmy poczekać i zobaczyć, jak będzie wyglądał początek drugiej połowy. Okazało się, że była to dobra decyzja, bo zawodnicy, którzy byli przymierzani do zmian, w drugiej połowie wyglądali dobrze.
My, asystenci, jesteśmy od tego, żeby pomagać trenerowi. Dzisiaj trener Dawid Szulczek nie mógł być z nami, więc trzeba było go godnie zastąpić i zrobić wszystko, żeby nasza praca była dobrze wykonana. Byliśmy na łączach z trenerem. Musieliśmy być jednak elastyczni, bo w telewizji obraz jest inny, zresztą to my mieliśmy kontakt z zawodnikami, którzy mówili o swoich odczuciach. Ale trener cały czas nas wspierał z Poznania.
Janusz Niedźwiedź, trener Ruchu Chorzów: Zacznę od tego, co powiedziałem przed chwilą w szatni. Myślę, że dla nas jest bardzo ważne, żebyśmy zawsze schodzili z boiska z poczuciem dobrze wykonanej pracy. Zawodnicy włożyli dzisiaj w grę maksymalny wysiłek, byli zdeterminowani i walczyli do końca o lepszy wynik. Uważam, że dobrze weszliśmy w spotkanie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Dzisiaj zdobyliśmy tylko punkt i jest rozczarowanie, bo zasłużyliśmy na więcej. Widzę zespół, który wierzy i walczy, a w każdym meczu robi systematycznie kroki do przodu. Brakuje nam konkretów i trochę lepszych decyzji, a także więcej spokoju w niektórych sytuacjach. Potrzeba więcej precyzji i wtedy będziemy zdobywali bramki.
Ludzie dookoła zawsze gadają i oceniają, nieważne czy to walka o mistrzostwo czy o utrzymanie się. Mają do tego prawo, natomiast ważne jest co my będziemy myśleć i w jaki sposób rozmawiać. My wierzymy, że będziemy pracować mocniej i lepiej. Wiemy, że sytuacja jest trudna, ale jak będziemy myśleć, co się stanie gdy nie wygramy, to jest to droga donikąd. Musimy patrzeć na to jak się poprawić i co zrobić, żeby wynik szedł za czynami.