F. Tonder: W Warcie czuję się bardzo dobrze, a mój debiut to tylko przypieczętował
Ostatnie Jedyne Takie Derby z pewnością na długo zapamięta Filip Tonder, który w spotkaniu przeciwko Lechowi Poznań zadebiutował w pierwszym...
Ostatnie Jedyne Takie Derby z pewnością na długo zapamięta Filip Tonder, który w spotkaniu przeciwko Lechowi Poznań zadebiutował w pierwszym zespole Warty Poznań. Młody napastnik, mimo znakomitych statystyk w drużynie juniorskiej, twardo stąpa po ziemi i wie, że tylko dzięki ciężkiej pracy może wywalczyć sobie kolejne okazje do gry w zespole Dawida Szulczka.
Za Filipem Tonderem świetny czas w zielonych barwach. 19-letni napastnik wraz z zespołem Juniorów starszych zajmuje 2. miejsce w tabeli Centralnej Ligi Juniorów, przoduje w klasyfikacji strzelców z 15 bramkami na koncie, a w niedawnych derbach Poznania zadebiutował w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Dość powiedzieć, że Filip dołączył do Akademii Warty dopiero kilka miesięcy temu, bo przed startem bieżącego sezonu i sam jest zaskoczony jak szybko się rozwija.
– Przechodząc do Warty nie sądziłem, że moja kariera nabierze takiego tempa. Na ten moment w CLJ mamy 2. miejsce w tabeli, ale nie zamierzamy się zatrzymywać i chcemy walczyć o jak najwyższą pozycję. Cieszę się, że moimi bramkami przyczyniam się do wygrywania meczów i zdobywania cennych punktów. Oczywiście doceniam wkład całego zespołu, bo bez ich pomocy trudno byłoby wykręcić taki wynik. 15 bramek to spoko, ale przede mną jeszcze kilka spotkań i wiele szans na kolejne trafienia. W Warcie czuję się bardzo dobrze, a mój debiut to tylko przypieczętował. Cieszę się, że dostałem taką szansę od trenera.
Filip Tonder swój debiut w Warcie zaliczył w meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Lechowi, przy 25-tysięcznej publiczności na stadionie Enea przy ulicy Bułgarskiej, zmieniając w 90. minucie innego wychowanka naszej Akademii – Kajetana Szmyta. Dla 19-latka była to wyjątkowa chwila, gdyż w przeszłości reprezentował barwy Kolejorza.
– To był szczególny dla mnie dzień. Jako młody chłopak trenowałem w Akademii Lecha i zawsze patrzyłem na ten stadion z boku, a teraz dostałem szansę wystąpienia na nim. Siedząc na ławce po cichu liczyłem na wejście. Gdy w końcówce trener zawołał mnie do siebie i dowiedziałem się, że wchodzę byłem szczęśliwy, ale nie stresowałem się, mimo dużego stadionu i wielu kibiców. Po ostatnim gwizdku sędziego poczułem taką ulgę, że w końcu się udało i dumę, ponieważ moja dziewczyna, przyjaciele i najbliższa rodzina siedzieli wtedy na trybunach i wspierali mnie w tym ważnym dla mnie momencie.
Dwa dni po debiucie w Filip pojechał wraz z drużyną Warty do lat 19 na spotkanie ligowe z Cracovią, siłą rozpędu zdobył dwie ważne bramki, dzięki czemu Warciarze wygrali to spotkanie 3:2.
– Takiego meczu jeszcze nie grałem. Straciliśmy dwóch zawodników przez czerwone kartki, ale w osłabieniu udało nam się zdobyć dwie bramki i dowieźliśmy pozytywny rezultat do końca. Jako drużyna pokazaliśmy charakter w tym meczu i cieszę się, że moje dwa trafienia przyczyniły się do do zwycięstwa. Nie chcę sobie narzucać jakiejś presji i celi indywidualnych, chcę po prostu dalej pracować i robić swoje, a efekty tej pracy same przyjdą.
Kolejna okazja, by zdobyć kolejne punkty w CLJ już w najbliższy czwartek, Warciarze zmierzą się w Warszawie z Polonią. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój Filipa Tondera i jego kolejne występy.