Opinie trenerów po meczu Warta Poznań – Korona Kielce
Zwycięstwem Warty Poznań 1:0 zakończył się jej pojedynek z Koroną Kielce w pierwszym starciu 28. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy....
Zwycięstwem Warty Poznań 1:0 zakończył się jej pojedynek z Koroną Kielce w pierwszym starciu 28. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Przeczytaj, co powiedzieli trenerzy obu zespołów po spotkaniu rozegranym na Stadionie Respect Energy w Grodzisku Wlkp.
Kamil Kuzera, trener Korony Kielce: Jeżeli przyjeżdżasz na tak ważny mecz z Wartą Poznań, która wiemy jak gra, to nie możesz przegrywać podstawowych założeń, czyli pojedynków 1 na 1. Przegraliśmy, bo byliśmy nieobecni. Nie możemy rozmawiać o wygranej, jeśli brakuje determinacji. Nie ma znaczenia taktyka, bo zostaliśmy dzisiaj pokonani przez twardą, męską grę. Brakowało charakteru i zadziorności. Popełnialiśmy głupie straty, które nie mogą nas tłumaczyć. Nie możemy uciekać od odpowiedzialności. Zostało kilka meczów do rozegrania i musimy zrobić wszystko, żeby się podnieść. Mamy za chwilę ważny mecz z Radomiakiem Radom i damy z siebie wszystko, żeby go wygrać.
Dawid Szulczek, trener Warty Poznań: Korona na pewno jest drużyną, która zasługuje na zdecydowanie więcej punktów niż ma w tabeli. Niestety, ale w życiu trenera i w życiu klubów jest tak, że jak przychodzi plaga kontuzji, to wtedy trudniej się punktuje. My mieliśmy takie problemy, ale mamy je już za sobą i dlatego z takim dużym optymizmem podchodziliśmy do tego meczu i podchodzimy do naszej przyszłości w Ekstraklasie.
Korona w te problemy wpadła i wiem, z czym się mierzy trener i sztab tego zespołu. Uważam, że trener wykonuje tam świetną pracę, bo Korona bardzo się rozwinęła na przestrzeni tych dwóch sezonów. No i absolutnie nie zasługuję na to, żeby być tak nisko i mieć tak mało punktów. Dziś strata zawodników Korony była handicapem dla nas. My mieliśmy natomiast Adama Zrelaka, który przesądził o losach tego spotkania.
Wyszliśmy na ten mecz w takim stylu, jak robiliśmy utrzymanie dwa lata temu. Na boisku byli zawodnicy o dobrej charakterystyce, jeśli chodzi o tzw. drugie piłki, jeśli chodzi o pressing, jeśli chodzi o działania w obronie i w obronę pola karnego oraz przy stałych fragmentach gry. I to było widoczne.
Wiem, że było trochę dużo fauli, ale wynikały one z naszych cech wolicjonalnych i z tego, jak bardzo chcieliśmy ten mecz wygrać. Mam nadzieję, że ten mecz da nam taką dobrą energię na te pozostałych sześć kolejek, bo potrzebujemy jeszcze zwycięstw, żeby mieć zapewniony byt w Ekstraklasie na kolejny sezon.
W poprzednich sezonach celowaliśmy w zdobycie co najmniej 40 punktów, co jest bezpieczną granicą. Wydaje mi się, że w tym sezonie rzeczywiście mniej punktów powinno wystarczyć. Wszystko zależy od tego, jak będą punktowały zespoły z dołu tabeli. Na pewno potrzebujemy jeszcze dwóch zwycięstw, żeby było spokojnie, więc musimy wygrywać.
Korona być może wyglądała źle na naszym tle pod względem wolicjonalnym, bo byliśmy dzisiaj dobrze nastrojeni i agresywni. Starali się, ale na tle naszych zawodników nie było to widoczne.