Opinie trenerów po meczu GKS Tychy – Warta Poznań
Warta Poznań zremisowała na wyjeździe z GKS Tychy 1:1. Dowiedz się, co po tym pojedynku powiedzieli trenerzy obu zespołów: Piotr...
Warta Poznań zremisowała na wyjeździe z GKS Tychy 1:1. Dowiedz się, co po tym pojedynku powiedzieli trenerzy obu zespołów:
Piotr Jacek, trener Warty Poznań: – Nie był to piękny mecz, dużo szarpanej gry. Z przewagą przeciwnika w posiadaniu piłki w pierwszej połowie, ale też z naszym celowym niskim ustawieniem.
Niestety straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu, ale mając na uwadze to co działo się w poprzednich meczach, czyli te nasze straty bramek po przerwie do 60 minuty, mieliśmy na to plan.
Dokonaliśmy dwóch zmian. Gra nadal była szarpana, ale wielki szacunek do mojej drużyny za to, że do samego końca walczyliśmy o wyrównanie przy odrobinie szczęścia. Wiadomo, przeciwników było też mniej na boisku, ale w ostatniej akcji meczu też mogliśmy pokusić się o trzy punkty. Nie udało się na trudnym terenie.
Bardzo szanujemy ten remis. Jeszcze raz podkreślam wielki szacunek dla moich zawodników za to, że tak jak w sporcie należy, walczyli do końca i wywozimy stąd jeden cenny punkt.
Dariusz Banasik, trener GKS Tychy (skrót) – Po tych trzech pierwszych meczach, jako trener uważam, że powinniśmy mieć 9 punktów. Minimum 7. W każdym meczu byliśmy lepsi. Gramy lepiej niż w poprzednim sezonie. Jednak mamy tylko trzy punkty. I teraz pytanie jest, dlaczego tak się dzieje?
W piłce pracuję 25-30 lat, na wszystkich poziomach. Jestem doświadczonym trenerem i pewne rzeczy w lidze mi się nie podobają. Przede wszystkim uważam, że 1. Liga nie powinna być pod hasłem, „kto oszuka Pana sędziego”. Piłkarze się przewracają, przy każdym kontakcie. 80-90% stykowych sytuacji gwizdanych jest ma korzyść przeciwnika. Wiele sytuacji w tym sezonie było takich, że kiedy nasz zawodnik leży to sędzia puszcza grę, a kiedy zawodnik w przeciwnika leży, sędzia grę zatrzymuje. Wiele sytuacji jest też takich, jak dzisiaj: nasz zawodnik schodzi, bo nie może kontynuować gry, natomiast przeciwnikowi jest cofnięta czerwona kartka. Po co jest VAR? Jest do niczego niepotrzebny, on tylko przeszkadza.
Chciałbym, żebyśmy zaczęli grać w piłkę, żeby mecze były widowiskowe, tak jak z Miedzią Legnica, żeby były bramki, żeby był polot, finezja. Natomiast tutaj niestety, to jest kopanina. Zespoły przyjeżdżają po remis, jak się uda to są zadowolone. Wydaje mi się, że to nie tędy droga.
Gratuluję i dziękuję kibicom za doping. Dziękuję piłkarzom. Natomiast też mam do nich pretensje za tę, prawie już dziewięćdziesiątą minutę, że dostaliśmy bramkę po prostu z niczego.
Warta sytuacji nie miała prawie w ogóle. Dążyła do strzelania bramki. Natomiast najgorsze w tym wszystkim jest to, że ta bramka padła po ewidentnym faulu na Kubiku. Sędzia tego faulu nie odgwizdał. Z tego poszła sytuacja i straciliśmy bramkę. Czyli tutaj niestety sędziowie troszeczkę pomogli naszym przeciwnikom zdobyć tutaj bramkę. To jest moja ocena.
Nie poddamy się, będziemy dalej walczyć, będziemy dalej trenować, będziemy dalej swoje robić. Natomiast niestety mierzymy się z rzeczami, które nie są od nas zależne. I to najbardziej boli. Myślę, że musimy zmienić trochę metody treningowe. Musimy zacząć bardziej oszukiwać, bardziej się rzucać, bardziej wymuszać i bardziej grać pod tak zwanym barem. Bo to wtedy może będziemy mieć trochę lepsze wyniki.
Obejrzyj pełną relację z konferencji pomeczowych: