
Betclic 2 liga. Warta Poznań vs Podbeskidzie Bielsko – Biała.
Po serii domowych spotkań Warta Poznań znów wyrusza w trasę. W sobotę, 4 października o godzinie 16:00, Zieloni zagrają w...
Po serii domowych spotkań Warta Poznań znów wyrusza w trasę. W sobotę, 4 października o godzinie 16:00, Zieloni zagrają w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Będzie to pierwsze wyjazdowe starcie od 14 września, a jednocześnie okazja do przedłużenia imponującej serii czterech ligowych zwycięstw z rzędu.
Podbeskidzie, podobnie jak Warta, jeszcze niedawno występowało w Ekstraklasie. Obecnie zajmuje 10. miejsce w tabeli Betclic 2. Ligi, tracąc do drużyny Macieja Tokarczyka zaledwie dwa punkty. W ostatnim meczu ligowym zespół z Bielska – Białej przegrał u siebie 2:3 z Rekordem w derbach miasta, a kilka dni wcześniej pożegnał się z Pucharem Polski po porażce z trzecioligowym GKS Wikielec.
Skład Podbeskidzia to ciekawe połączenie doświadczenia i młodości. Kibicom Ekstraklasy znani są bramkarz Konrad Forenc, wahadłowy Daniel Dziwniel czy środkowy pomocnik Marcin Urynowicz. Z młodych zawodników warto wyróżnić Bartosza Martosza, Krzysztofa Kolanko czy Oskara Zawadę, którzy coraz śmielej zaznaczają swoją obecność na drugoligowych boiskach.
Historia bezpośrednich starć przemawia za Wartą. Zieloni wygrali cztery ostatnie mecze z Podbeskidziem, w tym dwukrotnie w Ekstraklasie w sezonie 2020/21 – 2:1 na wyjeździe i 2:0 u siebie. Ciekawostką jest fakt, że gdy Warta ostatni raz grała w Bielsku – Białej pięć lat temu, trenerem gospodarzy był… Krzysztof Brede. Niedługo później został zwolniony, ale wrócił do klubu na początku poprzedniego sezonu. Obecne rozgrywki są dla niego już piątym rokiem pracy z drużyną ze Śląska.
Sobotnie starcie zapowiada się więc niezwykle interesująco – Warta będzie chciała podtrzymać zwycięską serię i umocnić swoją pozycję w tabeli, a Podbeskidzie spróbuje odbudować formę po derbowej porażce i pucharowym rozczarowaniu.
Trener Maciej Tokarczyk zdaje sobie sprawę z trudności zadania i charakteryzuje zespół z Bielska-Białej:
Podbeskidzie to jeden z bardziej jakościowych zespołów pod kątem kadry. Grają w strukturze podobnej do naszej, czyli 3-4-3, ale spotkamy się pierwszy raz z pewnym elementem – bardzo obniżonymi wahadłami w fazie budowy. Większość zespołów, z którymi do tej pory graliśmy, ustawia wahadła wysoko, nastawione na atak przestrzeni i wbiegnięcia z linii obrony. Tutaj natomiast ich rola jest inna – próbują wciągać przeciwnika, tworząc miejsce dla dziesiątek i dziewiątki, aby mieli więcej przestrzeni do atakowania. To będzie dla nas wyzwanie w kontekście obrony niskiej, ale mamy odpowiednie narzędzia, by się temu przeciwstawić.
Druga sprawa to indywidualna jakość zawodników Podbeskidzia, zwłaszcza w ofensywie. Szumilas – odwrócona „dziesiątka” – świetnie schodzi do środka i dysponuje bardzo dobrą lewą nogą. Młody Bartosz Martosz wnosi dużo niekonwencjonalnych zagrań, a napastnik Górski co sezon potrafi być groźny i stwarza spore zagrożenie. To na pewno będzie mecz wymagający od nas pełnego skupienia, zaangażowania i utrzymania wysokich standardów przez 90 minut plus doliczony czas gry.
Zapytany o to, jak wyglądały ostatnie jednostki treningowe Warty i czy były one ukierunkowane na Podbeskidzie, trener wyjaśnia:
To nasz kolejny mikrocykl, już któryś z rzędu, więc mamy wypracowane pewne mechanizmy i stałe elementy, które zawsze się w nim pojawiają, ale też takie, które ulegają modyfikacjom. Mamy określone standardy pracy i na nich się skupiamy. Jest miejsce na rozwijanie naszego modelu gry w mikrocyklu, a także na analizę przeciwnika, więc myślę, że to jest dobrze zbalansowane i nie odbiega strukturą od wcześniejszych mikrocykli. Oczywiście wszystko zależy od liczby dni, jakie mamy do dyspozycji przed danym meczem – pod to dopasowujemy intensywność i zawartość zajęć.
Zapytany o aktualny stan kadry, trener stwierdził, że sytuacja wygląda coraz lepiej:
Szymek Michalski jest już brany pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej. Tak naprawdę mamy obecnie trzech kontuzjowanych zawodników. To Artur Gaża, który jest coraz bliżej powrotu, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu. Igor Kornobis – myślę, że w ciągu 3–4 tygodni zacznie powoli wracać do treningu z zespołem. No i Bartek Wiktoruk, którego jak dobrze wiemy, czeka dłuższa rekonwalescencja.
Trener Maciej Tokarczyk podkreśla, że przygotowania do meczu w Bielsku-Białej nie opierają się na analizie ostatnich rezultatów rywala.
Nie zastanawiamy się nad tym, czy to spotkanie będzie łatwiejsze, czy trudniejsze, bo Podbeskidzie przegrało dwa ostatnie mecze. To nie ma dla nas znaczenia i nie wpływa na planowanie. Mamy wpływ na siebie i na swoje standardy. Wierzę, że jeśli będziemy je utrzymywać na wysokim poziomie i wciąż poprawiać pewne elementy, to będziemy wygrywać. Podbeskidzie to bardzo jakościowy zespół, grający w strukturze 3-4-3, z mocną ofensywą – podobnie jak Stal Stalowa Wola. Dlatego spodziewamy się wymagającego meczu, który będzie wymagał od nas pełnej koncentracji i bycia najlepszą wersją siebie przez całe 90 minut.
Trener Maciej Tokarczyk został zapytany, czy po intensywnym maratonie trzech meczów w sześć dni zdecydował się dać piłkarzom więcej czasu na odpoczynek przed starciem z Podbeskidziem:
Tak jak mówiłem, ten mikrocykl jest tak ułożony, że mamy miejsce na rozwój naszego modelu gry, pracę nad rywalem, a także na elementy pozwalające złapać spójność i chwilę oddechu. Natomiast nie dajemy sobie za dużo przestrzeni na odpoczynek, bo mamy do wykonania pracę. To dopiero 11. kolejka – po 10 meczach nikt jeszcze nie awansował, nikt nie spadł i nikt się nie utrzymał. My po prostu musimy zdobywać punkty i nie chcemy obniżać swoich standardów. Chcemy być cały czas skupieni, czujni, pracować na tym samym poziomie jakości i skuteczności. Przed nami jeszcze dwa miesiące ligi – to okres ciężkiej, wytężonej pracy. Wiem, że piłkarze są na to gotowi, sztab również, dlatego z takim samym entuzjazmem podchodzimy do każdego tygodnia i kolejnego meczu.
Trener Maciej Tokarczyk wyjaśnił, dlaczego część zawodników Warty zagrała ostatnio w meczu drużyny rezerw:
Nie jest to przesunięcie na dłużej, bo ci zawodnicy cały czas funkcjonują z nami w mikrocyklu treningowym. Jesteśmy w takim momencie sezonu, że część piłkarzy po prostu nie miała możliwości regularnej gry, dlatego te występy w rezerwach są wartościowe – pozwalają utrzymać rytm meczowy i przygotować się do kolejnego mikrocyklu. Poza tym zespół rezerw jest dla nas bardzo ważny z perspektywy klubu, a zawodnicy schodząc tam, mają pomóc drużynie i muszą być tego świadomi. Nie mogą obniżać standardów, muszą pokazywać jakość i od siebie wymagać, bo to także walka o swoją pozycję w pierwszym zespole i doskonała okazja, żeby się zaprezentować.
Transmisja spotkania dostępna będzie w serwisie sport.tvp.pl od godziny 15:53.
Przy okazji przypominamy, że w sprzedaży są już bilety na domowe spotkanie z Olimpią Grudziądz, które odbędzie się w sobotę, 11 października o godz. 12:00.
Pełna konferencja przedmeczowa https://youtu.be/-BwpMZzOVHw?si=b3VlDOkk_eE-g0Xz