Warta Poznań gra z Cracovią i może mieć najlepszą serię od 75 lat
Drugie zwycięstwo w sezonie jest celem Warty Poznań na mecz z Cracovią w 6. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy. Pojedynek...
Drugie zwycięstwo w sezonie jest celem Warty Poznań na mecz z Cracovią w 6. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy. Pojedynek rozpocznie się w sobotę o godz. 15 na Stadionie Respect Energy. Kup wejściówkę na bilety.wartapoznan.pl i bądź tego popołudnia z drużyną w Grodzisku Wlkp.
Nic nie wskazuje na to, że mogłaby się powtórzyć sytuacja z rundy wiosennej, kiedy to pojedynek Warty z Cracovią zakończył się bezbramkowym remisem. Zresztą jednym z zaledwie dwóch na grodziskim stadionie w minionych rozgrywkach. Od startu ligi zespół z Krakowa trafia do siatki w każdym spotkaniu, a „Zieloni” w ostatnich meczach zdobyli aż osiem bramek. Nikt w Ekstraklasie nie ma ich więcej.
Drużyna trenera Dawida Szulczka może się pochwalić serią czterech spotkań, w których zdobywała dwie bramki i ma teraz szansę na piąty taki występ. Ostatni raz, gdy Warta Poznań tak regularnie trafiała do siatki przeciwników w Ekstraklasie miał miejsce 75 lat temu! Między pierwszym weekendem czerwca a początkiem sierpnia 1948 roku poznaniacy – wówczas broniący tytułu mistrzów Polski – stoczyli sześć kolejnych pojedynków z co najmniej dwoma strzelonymi golami.
– Spodziewam się innego meczu niż wiosną, bardziej podobnego do tego z Radomiakiem, gdy było z naszej strony więcej gry piłką. W ogóle ostatnie nasze mecze były bardziej atrakcyjne dla widza i rozgrywane bardziej piłkarsko. Teraz chcemy zrobić wszystko, żeby nasze najlepsze akcje pojawiały się częściej. W meczu z Cracovią chcemy być częściej w ataku pozycyjnym i mam nadzieję, że będzie to realizowane – mówi Dawid Szulczek.
Trener „Zielonych” wyjaśnia też, skąd wzięła się niefortunna seria bramek straconych w końcówkach. W trzech ostatnich meczach rywale strzelali Warcie gole po 80. minucie i za każdym razem były to trafienia, które odbierały drużynie punkty. Inna sprawa, że Cracovia w poniedziałek również wypuściła z rąk zwycięstwo z Piastem Gliwice już w doliczonym czasie gry.
– Gdy przychodziłem do Warty Poznań, też zdarzało nam się tracić bramki w końcowych minutach. Potrzebowaliśmy czasu, żeby nauczyć się systemu i siebie nawzajem. Teraz latem doszli do nas nowi obrońcy, Jakub Bartkowski i Filip Borowski, a Dimitris Stavropoulos wracał do zdrowia po zabiegu. W Radomiu po raz pierwszy zagrali razem w wyjściowej jedenastce – mówi Dawid Szulczek i podkreśla: – Nie byłoby to normalne, gdybyśmy nie robili błędów i nie tracili bramek w takiej sytuacji. Wiemy, że czas działa na nasza korzyść, udowodniliśmy to w zeszłym sezonie i udowodnimy także w tym. Nie będziemy tracili tylu goli, co teraz. Będzie mniej.
Świetną wiadomością w tym kontekście jest szybki powrót do treningów Dawida Szymonowicza, który niespełna dwa tygodnie temu doznał urazu twarzy na początku spotkania z Ruchem Chorzów. – Dawid Szymonowicz jest jeszcze trochę obolały, ale będzie do gry. Już odbija piłkę głową na treningach i na 100 procent będzie mógł zagrać z Cracovią. To typ walczaka, fightera. Jestem w szoku, że tak szybko chce grać, patrząc na to, jak wyglądał po meczu z Ruchem – trener „Zielonych” nie ukrywa podziwu dla swojego piłkarza.
Inny zawodnik kontuzjowany w tamtym spotkaniu, czyli bramkarz Adrian Lis, również wznowił treningi, ale na powrót do kadry meczowej będzie musiał prawdopodobnie poczekać do następnej kolejki.
Szybka rekonwalescencja Dawida Szymonowicza pozwoli sztabowi szkoleniowemu lepiej przygotować zespół do powstrzymania, rozpędzonych ostatnio, napastników krakowskiego zespołu. – Cracovia jest bardzo silna fizycznie, z przodu ma Patryka Makucha i Benjamina Kallmana, dwóch bardzo silnych zawodników. W środku są Michał Rakoczy i Takuto Oshima, którzy jeszcze bardziej biorą na siebie ciężar gry – analizuje trener poznaniaków. – Cracovia nie jest drużyną jednowymiarową, robi postęp, co widać nie tylko po wynikach, ale też po organizacji gry. Jest w stanie grać zarówno długimi podaniami i nastawić się na walka oraz zbieranie tzw. drugich piłek, ale potrafi też ciekawie grać w ataku pozycyjnym. To mocniejsza drużyna niż była w poprzednim sezonie, mimo że nie jest dużo lepsza personalnie.
W czwartym w tym sezonie występie przed własną publicznością piłkarze Warty Poznań powalczą o drugie zwycięstwo. – Będziemy chcieli popsuć plan Cracovii i realizować swój. Chcemy iść do przodu z kulturą gry i mam nadzieję że uda się narzucić to, jak my chcemy grać, a nie dostosowywać do rywala – mówi Dawid Szulczek.
Wszystko biletach na mecz Warta Poznań – Cracovia
Mecz Warta Poznań – Cracovia rozpocznie się w sobotę o godz. 15 na Stadionie Respect Energy w Grodzisku Wlkp. Zawody poprowadzi Jarosław Przybył, 47-letni sędzia z Kluczborka. Transmisja w Canal+ Sport i Canal+ Online oraz w na 102,7 FM w MC Radiu, które jest partnerem „Zielonych”.