Warta w II lidze!
15 czerwca to magiczna data dla kibiców Warty Poznań, bowiem tego dnia 104 lata temu został założony klub, który dzisiaj...
15 czerwca to magiczna data dla kibiców Warty Poznań, bowiem tego dnia 104 lata temu został założony klub, który dzisiaj stacjonuje przy Drodze Dębińskiej 12. Teraz ta data nie będzie się kojarzyła tylko z urodzinami Warty, ale także z arcyważnym spotkaniem – barażem o awans do II ligi. Pełen stadion, wielkie emocje, odrobienie strat z pierwszego meczu, niestrzelony rzut karny – to wszystko złożyło się na spotkanie, którego nie powstydziłaby się w Ekstraklasie.
Pierwsza połowa meczu w porównaniu z dwoma ostatnimi spotkaniami Warty Poznań była zupełnie inna. Brakowało goli i nagłych zwrotów akcji. Jednak taki był plan Tomasza Bekasa, żeby Warciarze grali spokojnie raz po raz atakując bramkę Marcina Cabaja. W ostatnich meczach właśnie tego spokoju brakowało. Swoje sytuacje mieli Białożyt, Ciarkowski czy Biegański jednak żadnej z nich Zieloni nie potrafili zamienić na gola. Garbarnia Kraków ograniczała się głównie do bronienia i kontratakowania.
Druga część meczu była już bardziej żywa. Warciarze wiedzieli, że to ostatnie czterdzieści pięć minut, w których mogą wywalczyć awans do wyższej ligi. Warta Poznań atakowała z coraz to większą intensywnością, jednak wszystkie strzały posyłane w bramkę Garbarni Kraków bronił Cabaj. Ulewa, która opanowała stadion przy Drodze Dębińskiej 12 także nie pomagała gospodarzom.
Taka sytuacja miała miejsce do 85 minuty meczu. Piłkę z lewej flanki do Łukasza Spławskiego dorzucał Michał Ciarkowski. Wrzutka była na tyle dobra, że Spławski mógł wyjść sam na sam z bramkarzem. Tak się nie stało, ponieważ rywal, któremu się „urwał” sfaulował go. Wtedy to arbiter spotkania pokazał na jedenasty metr. W sumie to najpierw nakazał grać dalej, ponieważ był zasłonięty. Dopiero po interwencji sędziego liniowego zmienił swoją decyzję. Oznaczało to, że Warta Poznań będzie mała okazję do strzelenia bramki z rzutu karnego. Do piłki podszedł Łukasz Białożyt i pewnym strzałem pokonał Cabaja. Stadion oszalał.
Niespodziewanie, bo podczas celebracji zdobytej bramki przez Białożyta, zobaczyliśmy bezpośrednią czerwoną kartkę dla Mateusza Pawłowicza. Wszystko to dlatego, że właśnie podczas celebracji, uderzył on zdobywce bramki.
To nie był koniec emocji. Warta Poznań w 98 minucie miała szansę na kolejną bramkę, kolejną z rzutu karnego. Do piłki podszedł Michał Ciarkowski, ale jego strzał wyczuł Cabaj. Na całe szczęście to pudło nie było brzemienne w skutkach i Duma Wildy po ponad 100 minutach awansowała do II ligi!
WARTA POZNAŃ 1:0 (0:0) GARBARNIA KRAKÓW
3:3 – w dwumeczu, awans Warty (więcej goli strzelonych na wyjeździe)
Bramka: Łukasz Białożyt (k.) 88′
W 98′ minucie Michał Ciarkowski (Warta Poznań) nie wykorzystał rzutu karnego (Marcin Cabaj obronił).
Żółte kartki: Marciniak, Laskowski – Kitliński, Pietras, Ogar, Pieszczek
Czerwona kartka: Mateusz Pawłowicz (90′ – za niesportowe zachowanie), Marcin Siedlarz (po meczu za wyzywanie arbitra spotkania)
Skład Warta Poznań: Mateusz Filipowiak – Tomasz Koziorowski, Bartosz Kieliba, Artur Marciniak, Nikodem Fiedosewicz (82′ Jan Paczyński), Adrian Laskowski, Łukasz Białożyt, Krzysztof Biegański (72′ Dominik Chromiński), Filip Brzostowski (85′ Adrian Szynka), Michał Ciarkowski, Łukasz Spławski (90+1′ Alain Ngamayama).
Skład Garbarnia Kraków: Marcin Cabaj – Petar Borovicanin, Krzysztof Kalemba (32′ Norbert Pieszczek), Kamil Moskal, Mateusz Pawłowicz, Łukasz Pietras (85′ Dariusz Łukasik), Łukasz Nowak, Mariusz Stokłosa, Patryk Serafin, Michał Kitliński (58′ Piotr Ferens), Tomasz Ogar (67′ Marcin Siedlarz)