Przegrany sparing Warty Poznań z Górnikiem Zabrze
Nie udał się piłkarzom Warty Poznań występ w „Ogródku”. W drugim tego lata meczu kontrolnym „Zieloni” przegrali na swoim stadionie...
Nie udał się piłkarzom Warty Poznań występ w „Ogródku”. W drugim tego lata meczu kontrolnym „Zieloni” przegrali na swoim stadionie 1:2 z Górnikiem Zabrze, mimo że prowadzili po pięknym strzale Mateusza Kuzimskiego.
Mimo że Piotr Tworek jest trenerem poznaniaków już ponad 2 lata, to dopiero w sobotnie przedpołudnie miał okazję poprowadzić drużynę w meczu rozgrywanym na stadionie przy Drodze Dębińskiej. Potyczka z Górnikiem Zabrze przeszła do historii, jako pierwszy mecz w „Ogródku” rozgrywany przy uruchomionych jupiterach. Niestety, ze względu na prace budowlane związane z systemem sztucznego podgrzewania murawy, sparingu z zabrzanami kibice nie mogli obejrzeć z trybun.
Pojedynek z Górnikiem miał podobny przebieg do poprzedniego spotkania Warty Poznań – z Pogonią Szczecin w Opalenicy. Znów „Zieloni” wyszli na prowadzenie jako pierwsi i znów przegrali po bramce straconej w końcówce meczu.
Po 20 minutach wyrównanej gry pierwsi okazję do strzelenia gola mieli gospodarze. Mateusz Czyżycki znalazł miejsce do oddania strzału w polu karnym, ale nie trafił w bramkę. Kilka chwil później Warta Poznań skorzystała z tego, że odważnie zaatakowała Górnika przy wyprowadzaniu piłki spod jego bramki. Milan Corryn skutecznie zaatakował obrońcę, odebrał mu piłkę i zagrał do Mateusza Kuzimskiego, który efektownym uderzeniem w tzw. okienko pokonał Daniela Bielicę.
Bramkarz, który poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu do Warty, rozegrał cały mecz i wygląda na to, że będzie podstawowym zawodnikiem zabrzańskiego zespołu. Z trybun „Ogródka” spotkanie oglądał natomiast Krzysztof Kiklaisz, również były gracz poznańskiego zespołu. Teraz jest w kadrze Górnika na obóz w Opalenicy.
Po stracie gola goście przejęli inicjatywę i przeprowadzili kilka groźnych ataków, głównie lewą stroną. Gola przyniosła im jednak akcja, która rozpoczęła się od straty piłki przez Wartę na połowie Górnika. Po dobrym podaniu z głębi pola Jesus Jimenez stanął oko w oko z Adrianem Lisem, minął go i kopnął do pustej bramki.
Druga część meczu była wyrównana, a „Zieloni” stworzyli sobie kilka dobrych okazji do tego, by odzyskać prowadzenie. Po indywidualnej akcji mocno po ziemi strzelił Milan Corryn, ale Daniel Bielica złapał piłkę. Belg próbował też szczęścia po uderzeniu tzw. przewrotką, jednak nie trafił w bramkę. Precyzji zabrakło również aktywnemu w tym spotkaniu Michałowi Jakóbowskiemu – piłka po jego kopnięciu potoczyła się po ziemi obok słupka. Wreszcie, Mateusz Kuzimski złapał się za głowę po tym, jak jego strzał z kilku metrów obronił bramkarz Górnika.
Zespół trenera Jana Urbana szukał okazji do kontrataków i starał się stwarzać sytuacje po dośrodkowaniach w pole karne. Powodzeniem zakończyła się jednak tylko jedna akcja przeprowadzona prawą stroną boiska: Bartosz Nowak wbiegł w pole karne i pokonał Jędrzeja Grobelnego strzałem przy bliższym słupku.
W czwartek Warta Poznań zagra ostatni mecz kontrolny przed nowym sezonem – w Opalenicy zmierzy się z Zagłębiem Lubin.
WARTA POZNAŃ – GÓRNIK ZABRZE 1:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Kuzimski (22. minuta) 1:1 Jimenez (29.) 1:2 Nowak (80.)
Warta Poznań: Adrian Lis (65. Jędrzej Grobelny) – Jan Grzesik Ż (75. Bartłomiej Burman), Filip Małek (38. Szymon Czyż), Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb (73. Nikodem Fiedosewicz) – Mateusz Kupczak – Milan Corryn (75. Mateusz Sopoćko), Łukasz Trałka (78. Filip Małek), Mateusz Czyżycki (88. Mikołaj Rakowski), Michał Jakóbowski (82. Dominik Smykowski) – Mateusz Kuzimski (72. Jakub Sangowski).