Bogdan Tiru: Szczególnie pierwsza połowa meczu z Jagiellonią była dobra w naszym wykonaniu
– Jestem rozczarowany wynikiem tego meczu – stwierdził Bogdan Tiru, obrońca Warty Poznań po porażce 1:2 z Jagiellonią Białystok w...
– Jestem rozczarowany wynikiem tego meczu – stwierdził Bogdan Tiru, obrońca Warty Poznań po porażce 1:2 z Jagiellonią Białystok w piątkowym pojedynku 17. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Przeczytaj, co jeszcze powiedział piłkarz „Zielonych”:
– Myślę, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Szczególnie pierwsza połowa. Podnieśliśmy się po stracie bramki już w pierwszej minucie. Dobrze graliśmy w pressingu, udało nam się kilka razy przejąć dzięki temu piłkę, stwarzaliśmy sobie sytuacje. Wszystko zmieniło się po czerwonej kartce w drugiej połowie. Ciężko było nam grać w ten sposób, utrzymać rytm i przejmować piłki. Jestem rozczarowany wynikiem, ale cóż, takie jest życie.
Pierwszy raz miałem okazję zagrać przeciwko Jagiellonii po tym, jak blisko rok temu odszedłem z tego klubu. Trzeba przyznać, że zespół bardzo się rozwinął, zrobił duży postęp, a ta runda jest naprawdę imponująca w wykonaniu Jagiellonii. Kto wie, może nawet włączy się do walki o mistrzostwo.
Na pewno było miło znów zobaczyć się z moimi dawnymi znajomymi z Jagiellonii. A mam ich tam trochę, bo spędziłem w tym klubie trzy lata. Z pierwszym gwizdkiem te dodatkowe emocje na pewno nie miały już znaczenia i liczyło się tylko zwycięstwo Warty Poznań. Jestem teraz jej zawodnikiem, czuję się tu szczęśliwy i robię wszystko, żeby drużyna miała jak najlepsze wyniki.
Powrót do kadry Rumunii, która awansowała na Euro? Nie chciałbym za wiele mówić na ten temat. Nie dostawałem powołań, gdy grałem w Jagielloni, co wydawało mi się dziwne, bo uważam, że poziom Ekstraklasy jest wyższy niż ligi rumuńskiej. Powołań nie dostaje też np. Virgil Ghita, który jest w dobrej dyspozycji w Cracovii. Uważam, że to nie fair, ale to tylko moje odczucie. Wydaje mi się, że temat reprezentacji jest już dla mnie zamknięty.