Petr Nemec: „Jesteśmy w stanie przywieźć z Częstochowy chociaż punkt”
– Cały czas mówię zawodnikom, że czas na to, żebyśmy zaskoczyli rywali na ich boisku i zrobili niespodziankę. Z takim...
– Cały czas mówię zawodnikom, że czas na to, żebyśmy zaskoczyli rywali na ich boisku i zrobili niespodziankę. Z takim nastawieniem ruszamy do Częstochowy – mówi trener Warty Poznań Petr Nemec. W niedzielę o godz. 17 jego zespół zagra na stadionie Rakowa, zdecydowanego lidera Fortuna 1. Ligi.
Zespół stworzony przez trenera Marka Papszuna słusznie wzbudza zachwyt u obserwatorów ligowej piłki. W Fortuna 1. Lidze prowadzi od 21 kolejek, z wyraźną przewagą, prezentując przy tym efektowny i skuteczny styl. W drodze do półfinału Pucharu Polski Raków wyeliminował m.in. ekstraklasowe drużyny Lecha Poznań i Legii Warszawa. Zatrzymał go dopiero w środę liderze ekstraklasy, Lechia Gdańsk. – Kto oglądał ten mecz, to widział, że Raków zagrał bardzo dobre spotkanie. Jeśli to powtórzy w niedzielę, to będziemy mieli problemy. Musimy też uważać na stałe fragmenty gry, bo nasi najbliżsi rywale wykonują je najlepiej w całej lidze – przyznaje trener Warty Poznań. – Wiadomo, że zawodnicy Rakowa grali z liderem ekstraklasy, a wtedy jest podwójna motywacja. Teraz wiedzą już, że puchar skończył i wystarczy im wygrać 3 mecze, by awansować. Ten cel będą chcieli osiągnąć jak najszybciej.
Rachuby trenera Petra Nemca są nieaktualne od piątkowego wieczoru i porażki trzeciej w tabeli Stali Mielec z GKS 1962 Jastrzębie. W tej sytuacji Raków potrzebuje już tylko 6 punktów, by cieszyć się z powrotu do ekstraklasy. Ale ostatnio zdobywanie punktów przychodzi częstochowianom trudniej niż zwykle. Przed tygodniem przegrali 1:3 ze Stalą Mielec, a wcześniej mierzyli się z zespołami walczącymi o uniknięcie spadku – z Garbarnią Kraków wygrali skromnie, 1:0, a ze Stomilem Olsztyn zremisowali 1:1. – Wiemy, że nie czeka nas nic łatwego. Raków w ostatnim meczu niespodziewanie przegrał, więc może jest jakaś szansa. Jeżeli będziemy walczyli, to jesteśmy w stanie przywieźć chociaż jeden punkt. To nasze marzenie – nie ukrywa trener „Zielonych”. – Cały czas mówię zawodnikom, że czas na to, żebyśmy zaskoczyli rywali na ich boisku i zrobili niespodziankę. Z takim nastawieniem ruszamy do Częstochowy. Wierzę w to, że powalczymy z Rakowem.
Kurs na to, że poznaniacy nie przegrają pod Jasną Górą, wynosi 2.22 na efortuna.pl.
Warta Poznań ma za sobą zwycięstwo 1:0 z Wigrami Suwałki, co pozwoliło jej uciec na 5 pkt od strefy spadkowej. – Złapaliśmy trochę oddechu, ale to jeszcze nic nie oznacza. Wystarczy spojrzeć w tabelę, by przekonać się, że musimy nadal ciężko walczyć o to, żeby utrzymać I ligę dla Poznania – przypomina Petr Nemec. – Słyszę, że Warta w Częstochowie „może, a nie musi”. Nie patrzymy na to i w każdym meczu musimy grać na pełnych obrotach. W tym roku na wyjazdach żaden rywal nas nie zdominował. Popełnialiśmy jednak błędy, za które byliśmy karani. Czas z tym skończyć. Pokazaliśmy w meczu z Wigrami charakter i serce do walki. Jeśli w Częstochowie to potwierdzimy, to będziemy walczyli o dobry wynik do ostatniego gwizdka.
Początek niedzielnego meczu zaplanowano na godz. 17. Zawody poprowadzi Kornel Paszkiewicz z Wrocławia, który jeszcze nie sędziował Warcie w tym sezonie.
Wszystkie mecze Fortuna 1. Ligi możesz obstawiać na www.efortuna.pl.
Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o.o. to legalny bukmacher posiadający zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych w Polsce. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.