Warta Poznań odpadła z Totolotek Pucharu Polski. Zdecydowały rzuty karne
Rozgrywki o Puchar Polski wciąż są nieszczęśliwe dla Warty Poznań. Tak jak w ostatnich latach “Zieloni” odpadli z walki o...
Rozgrywki o Puchar Polski wciąż są nieszczęśliwe dla Warty Poznań. Tak jak w ostatnich latach “Zieloni” odpadli z walki o krajowy puchar już w I rundzie. Tym razem po bezbramkowym remisie przegrali 3:5 konkurs rzutów karnych w meczu z GKS Katowice.
Trener Piotr Tworek dokonał w środę aż sześciu zmian w składzie, dając szansę zawodnikom, którzy do tej pory grali mniej. Mimo tych roszad poznaniacy radzili sobie bardzo przyzwoicie i dość długo mieli inicjatywę. GKS Katowice nie chciał podejmować ryzyka i to Warta Poznań prowadziła grę. Brakowało jednak wykończenia. Sporo było akcji, po których piłka wędrowała ze skrzydeł w pole karne przeciwnika, rzadko natomiast te próby kończyły się celnymi strzałami. Już w pierwszych minutach pudłowali: najpierw Serhij Napołow, a potem Adrian Laskowski. Przed przerwą chybił jeszcze Krzysztof Kiklaisz, drogi do bramki nie znalazła też piłka po niezłym uderzeniu z dystansu Michała Grobelnego.
Katowiczanie w tym fragmencie atakowali niezmiernie rzadko i Tomasz Laskowski był w zasadzie bezrobotny. Przełom nastąpił w drugiej części, gdy po stracie Michała Grobelnego w środku pola, na czystą pozycję wybiegł Szymon Kiebzak i Tomasz Laskowski ratował się w tej sytuacji faulem na 25. metrze. Sędzia Sebastian Krasny nie miał innego wyjścia i musiał pokazać bramkarzowi Warty Poznań czerwoną kartkę.
Osłabieni “Zieloni” jeszcze przez jakiś czas prowadzili z gospodarzami wyrównaną walkę, ale bramki nie padły i trzeba było w dziesiątkę rozegrać dogrywkę. Ona przebiegała już pod dyktando gospodarzy, a poznaniacy bronili bezbramkowego wyniku, czekając na konkurs rzutów karnych.
120 minut goli nie przyniosło, a gdy przyszło do egzekwowania jedenastek, kibice Warty pokładali spore nadzieje w Adrianie Lisie, który w obecnym sezonie Fortuna 1 Ligi obronił już przecież trzy strzały z jedenastu metrów. Niestety, ta magia w Totolotek Pucharze Polski nie zadziałała i naszemu bramkarzowi nie udało się zatrzymać żadnego z zawodników GKS.
Po stronie “Zielonych” skutecznie strzelali Mateusz Kupczak, Serhij Napołow i Adrian Cierpka. Do siatki nie udało się jednak trafić Gracjanowi Jarochowi – jego strzał obronił Bartosz Mrozek. Katowiczanie wygrali konkurs rzutów karnych 5:3 i awansowali do 1/16 finału rozgrywek.
GKS Katowice Warta Poznań 0:0 k. 5:3
Karne: 1:0 Rogalski, 1:1 Kupczak, 2:1 Jakub Habusta, Jaroch (Mrozek obronił), 3:1 Jędrych, 3:2 Napołow, 4:2 Błąd, 4:3 Cierpka, 5:3 Stefanowicz
Warta: Laskowski Cz-56. – Kiełb, Boczek, Ławniczak, Fiedosewicz (91. Olszewski Ż) – Kupczak, Laskowski (71. Jaroch) -Napołow, Grobelny (87. Cierpka Ż), Jakóbowski – Kiklaisz (61. Lis).
Sędziował Sebastian Krasny z Krakowa
Widzów 1162