Warta Poznań – Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Wypowiedzi trenerów po meczu.
Marcin Brosz, trener Bruk – Bet Termalica Nieciecza Zdawaliśmy sobie jak trudny to będzie teren i to nie tylko dlatego,...
Marcin Brosz, trener Bruk – Bet Termalica Nieciecza
Zdawaliśmy sobie jak trudny to będzie teren i to nie tylko dlatego, że ostatnio Warta ma zwyżkę formy. To zespół, który jest cały czas wzmacniany i ma pomysł na gre. Nasze chłopaki dużo musiały włożyć wysiłku w zdobycie tych trzech punktów. Warta bardzo wysoko postawiła sytuacje w tym meczu. To może nie było widać w takich klarownych sytuacjach dla Warty, ale to się czuło z boku, że jeżeli nie będziemy grali z takim poświęceniem, z taką pasją jak od pierwszej minuty, to Warta przyjmie inicjatywę i ten mecz się diametralnie zmieni.
Myśmy szli bardzo wysoko na odbiór, chcieliśmy być jak najbliżej bramki Warty. To niesie też za sobą momenty, gdzie zespół z Warty przy wygraniu pojedynku 1 na 1 przez napastnika wychodził na bardzo groźne sytuacje. Obawialiśmy się również fragmentów gry, gdzie zespół z Poznania, szczególnie z takich drugich piłek, takich za szesnastki jest bardzo groźny. Natomiast tutaj również udało nam się przygotować się do tego na tyle, że nie straciliśmy bramki.
Piotr Klepczarek, trener Warty Poznań
To było bardzo trudne i wymagające spotkanie. Nie ma w tym żadnego przypadku, że Termalica, nasz dzisiejszy przeciwnik, jest liderem tabeli, bo zagrali, można powiedzieć, na swoich warunkach. Staraliśmy się mocno przeciwstawić, staraliśmy się wykorzystywać to, co przygotowywaliśmy przed spotkaniem, to co cały mikrocyl przetrenowaliśmy, ale bardzo trudno nam było dojść do sytuacji bramkowych. Staraliśmy się odgryzać. Tych sytuacji nie było wiele, chociaż przy odrobinie szczęścia moglibyśmy postarać się o jakąś sytuację po stałym fragmencie, czy po jakiejś szybkiej kontrze.
Szykowaliśmy się cały tydzień do spotkania, mieliśmy plan na mecz, ale bardzo mocno ten plan zweryfikowała pogoda. Warunki dzisiaj były bardzo trudne i zdecydowanie musieliśmy zmienić koncepcję gry. Ważne było dzisiaj to, żeby przeciwnika jak najdalej odsunąć od własnej bramki, nie wpuszczać w własne pole karne, bo każda piłka wgrana w pole karne była dużym zagrożeniem. Chcieliśmy więc grać obroną wysoką w jak najczęstszym wymiarze czasowym. W takiej sytuacji jednak trzeba się liczyć z tym, że kilka takich ataków w ciągu spotkania przeciwnik wyprowadzi – i tak się stało. Drugim problemem w obronie była obrona dośrodkowań. W pierwszej połowie nie do końca dobrze to robiliśmy. Wpuszczaliśmy bocznymi sektorami przeciwnika, który kilka piłek wrzucał w pole karne i było sporo zagrożenia takich sytuacjach. Jeżeli chodzi o atakowanie, to chcieliśmy troszeczkę uprościć grę, chcieliśmy więcej poszukać możliwości za linią obrony przeciwnika, która gra bardzo wysoko, bardzo odważnie, ale do tych sytuacji też, żeby doprowadzić trzeba bardzo mocno się natrudzić.
(Pyt. O nieobecność Shuna Shibaty)
Na pewno jest to dla nas utrudnienie, ale tu sytuacja była od dłuższego czasu już jasna, że będzie wyłączony z gry do końca rundy. Jeżeli chodzi o środek pola, mamy wielu dobrych zawodników, ale o podobnej charakterystyce. Mamy świetnych zawodników, którzy są w naszej nomenklaturze „szóstkami”. Jest to Kuba Kiełb, Michał Kopczyński, Jurij Tkaczuk. Jednak nie mamy nikogo takiego, kto by mógł trochę więcej dać nam w ofensywie, zarządzać nią. Są mecze, gdzie chcielibyśmy jeszcze mocniej i odważniej grać zawodnikami środka pola. Na razie dajemy maksa z tego, co mamy i ci zawodnicy, którzy występują, dają z siebie na dzisiaj tyle, ile mogą. Myślę, że jest to temat, który będziemy chcieli jako klub przepracować.